Kto śledzi mojego bloga regularnie wie, że uwielbiam kosmetyki o zapachu lawendy. Dlatego gdy tylko pojawiła się okazja zamówienia produktów ze sklepu Towels and More w moje ręce wpadło lawendowo-oliwkowe mleczko Compagnie de Provence. Było to już ponad miesiąc temu, dlatego dziś opowiem Wam nieco o tym produkcie.
Mleczko Compagnie de Provence zostało zamknięte w ciężkiej, szklanej buteleczce o pojemności 300 ml. Buteleczka jest wyposażona w pompkę co znacznie ułatwia korzystanie z produktu. Szata graficzna jest bardzo ascetyczna ale przez to bardzo mi się podoba. W zapachu zakochałam się już od pierwszego powąchania. Surowa, wytrawna lawenda + odrobina eukaliptusa. Nie ma tu słodyczy, bo i być nie powinno. Jest świeżość i natura. To lubię!
Mleczko ma białą, delikatną i trochę wodnistą konsystencję. Jest bardzo lekkie, dzięki czemu idealne na gorące dni. Wchłania się bardzo dobrze, jednak w chłodne wieczory może dawać efekt chłodzenia - ale to głównie zasługa tego, że po prostu ma sporo wody a nie, że ma takie właściwości! Gdy różnica między temperaturą otoczenia a temperatura ciała jest spora - zawsze tak się dzieje. Mleczko nie pozostawia na skórze tłustej, klejącej warstwy. Śmiało można stosować także rano, 2-3 minuty i można się ubierać.
Lawendowo-oliwkowe mleczko do ciała Compagnie de Provence nawilża skórę bardzo przyzwoicie. Mam suchą skórę i wiele produktów nie daje rady. To mleczko poradziło sobie całkiem nieźle, przy czym nie stosowałam go zimą, kiedy potrzebuję dużo więcej. Na wiosnę, lato - nawilżenie bardzo w porządku. Skóra jest miękka, gładka, nie łuszczy się i przede wszystkim - nie swędzi!
Ja jestem bardzo zadowolona z produktu. Polubiłam go i za odpowiednie nawilżenie jakie daje oraz za cudowny zapach. Na stronie Towels and More możecie kupić je w cenie 44,90 zł. Dostępne są też w wersjach: Mint Tea, Fig of Provence, Orange Blossom, Cotton Flower, Sweet Violet, Cherry Blossom, Mediterranean Sea. Ja mam ochotę jeszcze na miętową i wiśniową! Szczerze polecam!
Mi na pewno spodobałoby się to mleczko :) marki zupełnie znam ;)
OdpowiedzUsuńZachęcamy do poznania, coraz więcej osób zamawia i potem wraca do nas :) Francuska jakość w tym wydaniu jest naprawdę godna polecenia :)
Usuńteż uwielbiam lawendę! jeju ten zapach byłby dla mnie idelany :)
OdpowiedzUsuńMamy w ofercie produkty o zapachu lawendy nie tylko od Compagnie de Provence, ale także Panier des Sens. Francuskie marki w tym zapachu się bezapelacyjnie najlepsze. W końcu te pola lawendowe w Marsylii..
UsuńMyślę, że polubiłabym się z tym mleczkiem! Pożądam lawendę <3
OdpowiedzUsuńCotton Flower też może mieć ciekawy zapach :)
OdpowiedzUsuńhttps://domatores.blogspot.com/
Ja też uwielbiam zapach lawendy i lekkie konsystencje.
OdpowiedzUsuńUwielbiam przyzwoite nawilżenie w kosmetykach, natomiast za zapachem lawendy nie specjalnie przepadam...
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się fakt, że to mleczko dostępne jest w wielu wersjach zapachowych :D Ja akurat za lawendą nie przepadam, ale wiosną i latem częściej sięgam właśnie po takie kosmetyki, które mają lekką konsystencję :)
OdpowiedzUsuńSprawdź naszą ofertę, napisz do nas. Na pewno coś fajnego razem wymyślimy i będziesz zadowolona z produktów :)
UsuńO nowa marka dla mnie,chętnie przyjrzę się jej bliżej :)
OdpowiedzUsuńo! z miłą chęcią bym po nie sięgnęła, Twoja recenzja bardzo zachęca :)
OdpowiedzUsuńMnie jednak ta szklana butelka przeraża :D Duża i szklana - mój chrześniak mógłby szybko ją zniszczyć ;)
OdpowiedzUsuńLubię lawendę więc z mleczka na pewno bym się ucieszyła :)
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś ochotę - ja tak jak Ty jestem fanką zapachu lawendy <3 Plus ta buteleczka jest piękna, nigdy nie miałam balsamu z pompką w szklanej butelce :) Może się skuszę na urodziny, bo majowa jestem, a prezenty dla siebie od siebie są najbardziej trafione hehe ;)
OdpowiedzUsuńZapach lawendy zupełnie nie dla mnie. Dobrze, że Ty jesteś zadowolona z tego produktu :)
OdpowiedzUsuńkusicielka ! :)zupełnie nie znam marki ...
OdpowiedzUsuńBardzo wygodne na ciepłe dni :)
OdpowiedzUsuńja zapachu lawendy nie znoszę.. i to nie tylko w kosmetykach ..
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym produkcie.
OdpowiedzUsuńmarka mi nieznana, ale zapach lawendy jest obłędny, też go uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńwolałabym inną wersję zapachową, za lawendą nie przepadam
OdpowiedzUsuńhmmm lubię lawende uspokaja mnie;D
OdpowiedzUsuńOj dla tego zapachu wypróbowałabym go bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bardzo zachęca. :)
OdpowiedzUsuńMarki kompletnie nie znam, ale interesujące :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktu, jednak wygląda zachęcająco.
OdpowiedzUsuńnie znam, wypada fajnie i kusząco:)
OdpowiedzUsuńLawendę też bardzo lubię, więc zapach na pewno by mi się spodobał a w mięcie pewnie bym się zakochała ;))
OdpowiedzUsuńJa chyba bym się skusiła na pomarańczę ;-)) Ciekawa marka, jeszcze o niej nie słyszałam ;-)
OdpowiedzUsuńMleczko bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię zapach lawendy, chociaż to mleczko pewnie wolałabym w wersji cherry blossom :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam lawendę :)
OdpowiedzUsuńnie znam marki, ale z racji tego że uwielbiam lawendę to na pewno produkt spodobałby mi się :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, a lawendę bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie zapach, super ma opakowanie :)
OdpowiedzUsuńa myslalam ze to opakowanie plastikowe:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za mleczkami, ale zaciekawił mnie jego zapach :) Jeśli by mi się podobał, to pewnie bym używała :D
OdpowiedzUsuńNie cierpię zapachu lawendy ale w innych zapach na pewno znalazłabym coś dla siebie.
OdpowiedzUsuńTo mi w duszy gra :) lawenda :)
OdpowiedzUsuń