Za dużo o niej się rozpisywać nie będę, zdjęcia chyba oddają większość jej zalet.
Opakowanie jest bardzo ładne, klasyczne, eleganckie. Czerń i srebro. Opakowanie jest oczywiście plastikowe ale dość solidne. Moją pomadkę już trochę mam, nie używam jej zbyt często, ale w dalszym ciągu nic się nie połamało. Jedynym defektem jest to, że napisy bardzo szybko się ścierają, jednak nie uważam tego za wadę dyskwalifikującą produkt z użycia.
Ogromną zaletą jest to, że pomadka nie wysusza ust (a jest to dość częsty problem w tego typu kosmetykach). Dodatkowo mam wrażenie, że lekko je nawilża i nie podkreśla suchych skórek czy spierzchnięć.
Jak wam się podoba? Lubicie kosmetyki firmy Kobo?
Taka czerwień to zdecydowanie mój kolor :)
OdpowiedzUsuńJa jej na codzień jednak nie umiem nosić:( a jest piękna:)
Usuńwow, świetna jest :) nie wiem czy bym się odważyła wyjść z taką czerwienią na ustach do ludzi, ale strasznie mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie też mam problem wyjść tak na codzień. Ale żądza koloru wygrała. Używam jej tylko na jakieś imprezowe okazje.
UsuńOj tam oj tam, ja pasuje to trzeba nadać światu trochę koloru swoją osobą ;) A ludzie szybko się przyzwyczajają i taki kolor widziany u kogoś systematycznie nawet nie dziwi :)
UsuńWygląda cudnie! Uwielbiam czerwone usta :).
OdpowiedzUsuńwow super kolor ;)
OdpowiedzUsuńKolorek jest wspaniały:)
UsuńNawilża i ładnie wygląda, brałabym :] Tylko inny kolor, w pomarańczach mi niespecjalnie :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam sobie jeszcze jeden, taka nieco delikatniejsza czerwien, ale gdzies ją zapodzialam...
UsuńNie ma to jak czerwone usta :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNiestety, w moim mieście nie ma Natury. W związku z tym kosmetyki Kobo kojarzę z blogów:) Ten klasyczny odcień czerwieni przypadł mi do gustu:) Uwielbiam takie żywe, intensywne kolory, które wspaniale ożywiają twarz:) Opakowanie tego cuda prezentuje się dość ekskluzywnie. Szkoda, iż napisy nie grzeszą trwałością.
OdpowiedzUsuńCoś za coś. Nie wiem czy Kobo dostępne gdzieś poza Naturą, jeśli jednak byś się na nich gdzies natknęła - szczerze polecam.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńpiękny kolor choć mnie by nie było w nim ładnie ;) kwestia odcienia skóry
OdpowiedzUsuńTo fakt. Ja na codzien tez w nim za dobrze sie nie czuje.
UsuńKolor mega :))
OdpowiedzUsuńkolor jest obłędny :)
OdpowiedzUsuńtaki klasyczny jakiego szukałam:)
UsuńNa ustach wygląda mega seksownie :D
OdpowiedzUsuńDlatego nie nadaje się na codzień:)
UsuńLubię czerwień, no ale racja dość trudny kolor na co dzień. Ten odcień jest śliczny.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to też jest urok czerwieni, że nie jest codzienna:)
Usuńkolor cudny, fajnie, ze nawilża,
OdpowiedzUsuńMam z natury dość suche usta, ten im krzywdy nie czyni a nawet daje coś dobrego.
UsuńPiękny kolor i pigmentacja! Z Kobo jeszcze nic nie miałam :-)
OdpowiedzUsuńPolecam. Większość kosmetyków z Kobo jakie miałam jest świetnie napigmentowana.
UsuńŚwietny kolor, choć jak dla mnie osobiście - tylko na specjalne wyjścia ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie też:)
UsuńŁadna czerwień;)
OdpowiedzUsuńOj ładna:)
UsuńJak ja bym chciała się odważyć wyjść z takim kolorem na ustach ;)
OdpowiedzUsuńZarezerwuj ją na specjalne okazje:)
Usuńkobo w kwestii pomadek to moi ulubiency :)
OdpowiedzUsuńOj tak:) Moi też:) Tylko jakoś łatwo przychodzi mi gubienie ich:)
UsuńNie znam akurat tej marki, ale kolorek prezentuje się cudnie:)
OdpowiedzUsuńNo i ważne, że nie wysusza ust:)
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Polecam.
UsuńO mamusiu, ale czerwień!;-)
OdpowiedzUsuńHollywoodzka;p
UsuńO kurczę, świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest super:)
UsuńMam podobny odcień z Rimmela, uwielbiam ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńRecenzowałaś na blogu? Poszukam tam:)
Usuńbardzo lubię pomadki kobo. mam coral chic i jestem mega zadowolona!
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze orange ale nie wiem gdzie. Coś jej znaleźć nie mogę...
UsuńCudna soczysta czerwień :) Z Kobo jeszcze nic nie miałam, już kilka razy dumałam przed ich szafą, ale ostatecznie nic mnie nie skusiło.
OdpowiedzUsuńPolecam bo warto. Chociaż miałam kiedyś rusz wodoodporny, taki w kanciastym opakowaniu i on mnie jakoś nie zachwycił, był strasznie suchy...
UsuńPiękny soczysty kolorek:)
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba!
OdpowiedzUsuń