Producent:
Łatwo rozpuszczalna, jodowana sól do kąpieli BingoSpa utuli Cię zmysłowym zapachem, a muślinowa piana subtelnie pieści Twoją skórę, która staje się jedwabiście gładka, miękka i powabna. Sól BingoSpa jest bogatym źródłem mikroelementów niezbędnych do prawidłowego i zdrowego funkcjonowania organizmu ludzkiego. Zawiera łatwo przyswajalne: magnez, żelazo, cynk, miedź, wapń, potas. Daje obfitą pianę i rześki, grejprutowy zapach. Zawarty w soli jod oraz mikro- i makroelementy powodują, że kąpiel BingoSpa wyjątkowo odświeża i relaksuje.Odżywcze owoce Noni są bogatym źródłem przeciwutleniaczy, które przeciwdziałają wolnorodnikowym uszkodzeniom komórek, powodowanym przez promieniowanie UV oraz czynniki środowiskowe. Owoce Noni zawierają również kwas linolowy CLA, który działa odżywczo na skórę, a w połączeniu z innymi substancjami aktywnymi owoców Noni - węglowodanami, aminokwasami,witaminami - działa ochronnie i ujędrniająco na zewnętrzną warstwę naskórka (stratum corneum).
Opakowanie:
Opakowanie tej soli określiłabym jako perełkę wśród produktów BingoSpa. Idealnie pasuje do tego typu kosmetyków. Jest to przeźroczysty słoiczek mieszczący 580 gramów soli. Zamknięcie to duża, wygodna nakrętka będąca jednocześnie dozownikiem.
Zapach:
Bardzo przyjemny, orzeźwiający i nienachalny. Do obiecywanej przez producenta zmysłowości jednak mu baaardzo daleko. Z resztą dla mnie to się trochę kłóci: zmysłowy i rześki... oj nie, te dwa określenia nie idą w parze...
Stan skupienia:
Sól nie wygląda jak typowa gruboziarnista sól kąpielowa. W swojej postaci bardziej przypomina sól kuchenną. Jest bardzo miałka, lekko pudrowa. Lubi się jednak zbrylać (co widać na załączonym obrazku). Sól zabarwiona jest na zielono i w takim kolorze otrzymujemy wodę w wannie.
Użycie:
Sól należy wsypać do wanny podczas napełniania jej wodą. Producent obiecuje nam pianę. I rzeczywiście, podczas zalewania tworzy nam się delikatna pianka. Jest ona jednak bardzo ulotna, Wystarczy zakręcić wodę a piana znika w minutę. Zdecydowanie nie nazwałabym tej soli łatwo rozpuszczalną. Uwielbia zasiąść wygodnie na dnie i czekać aż się nią zainteresujemy i porządnie wymieszamy wodę.
Działanie:
Producent zdecydowanie zagalopował się w obietnicach. "...skórę, która staje się jedwabiście gładka, miękka i powabna." Gładka i miękka (i pewnie też i powabna) staje się raczej od balsamu, którego trzeba użyć po kąpieli. W mojej opinii sól dość mocno wysusza skórę, która staje się swędząca. Może w niektórych kręgach namiastki świerzbu są powabne, jednak zdecydowanie nie dla mnie. Ujędrnienia jakiegokolwiek też nie zauważyłam. W swoim opisie chwilami mam wrażenie, że producent zachęca nas do spożycia tej soli - ach te łatwo przyswajalne składniki... W mojej opinii sól nie robi nic ciekawego. Wysusza, kąpiel odrobinę relaksuje, ale nawet pianą pobawić się nie można. W sumie cieszę się, że przed chwilą była jej ostatnia kąpiel.
szkoda, że szybko nie miesza się z wodą...
OdpowiedzUsuńNiestety:(
Usuńoj swędząca skóra nie brzmi dobrze ;/
OdpowiedzUsuńTak to jest jak szybko się łapie bo jest... Ale w sumie to moje Bingomaniactwo juz mi przechodzi...
UsuńTo ja podziękuję
OdpowiedzUsuńNie zachęcam, nie polecam. Chociaż u każdego może się sprawdzić inaczej.
Usuńtrochę tu śmierdzi małym bublem ;)
OdpowiedzUsuńŚmierdzieć może nie śmierdzi, ale bubel to jest i to nawet nie taki mały. Wszak waży ponad pół kilo:):):)
Usuńyyyy.... słabiutko
OdpowiedzUsuńGłówną zaletą produktu jest opakowanie. I na tym niestety koniec.
UsuńRozbawiło mnie zdanie: "Może w niektórych kręgach namiastki świerzbu są powabne"- się uśmiałam. Oczywiście przykro mi, że się rozczarowałaś. Dzięki za szczerą opinię:) Pewnie się nie skuszę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Ostatnio leczyłam jednego z chomików własnie na świerzb. Cały czas się drapała i tak jakoś mi się skojarzyło.
UsuńNie przepadam za solami do kąpieli, widzę że ta od BingoSpa nie zmieni mojego podejścia do tego typu produktów.
OdpowiedzUsuńJa za to lubię czasem posiedzieć sobie trochę w soli. Ale cieszę się, że już się skończyła. Ostatnimi czasy nie żałowałam sobie jej i sypałam dość dużo (żeby szybciej się pozbyć) a raz zastosowałam jakoś odświeżacz do kibelka:)
UsuńRaczej się nie skuszę na tę sól:)
OdpowiedzUsuńNie namawiam
UsuńCóż...tak samo działa jak puder do kąpieli który niedawno opisywałam. Niby ma być piana, zakręcimy wode, a piana znikaaaa daleko :( Podoba mi się opacja zielonej wody :) i na zdjęciu sól prezentuje się świetnie, jednak lubie jak sól cała się rozpuszcza, a nie siadam w wannie a tu jakby ktoś piasek wysypał :/
OdpowiedzUsuńNo moze być. A co do Twojego pudru... ostatnio jak byłam w Naturze mój TŻ chwycił własnie ten puder i woła "patrz jaki fajny, truskawkowy!"
UsuńNo właśnie tam go mój Tż zakupił :D
UsuńZakupiłaś? :)
Powiem Ci, że poszłam za Twoją radą i wsypałam do spłuczki z toalecie i... jest świetny :D pachnie pięknie :)
Szkoda, że mój Tż prawie 20zł na odświeżacz powietrza w wc :(
Nie, nie kupiłam. Rozpoznałam dziada:)
UsuńJakoś nie korci mnie to Bingo Spa :-)
OdpowiedzUsuńMi też już przechodzi. Dobre mają może 2-3 produkty...
UsuńOj, no to klapa. Samym opakowaniem niestety nie nadrobią :P
OdpowiedzUsuńTroszkę szkoda, że wysusza i że średnio się sprawdziła, rzadko kiedy biorę kąpiel, ale jakbym trafiła na taki produkt to pewnie by już zupełnie mnie do tego zniechęcił :D
Mnie na szczęście nie zniechęcił, ale zniechęcił mnie do kosmetyków BingoSpa niestety...
UsuńSzkoda, że się nie sprawdziła, za to wygląda ładnie i zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńNo i na ładnym wyglądaniu się skonczyło niestety:(
UsuńDobrze, że ostrzegasz, bo ostatnio stałam przed półką i zastanawiałam się czy by jej nie kupić.
OdpowiedzUsuńJa co gorsza wzielam od razu dwie. Tę i taka w kolorze pomaranczowym...
Usuńgładka skóra po soli... no wątpię ;) jedynie co to może wysuszyć;) fajnie tylko wodę zabarwiają;)
OdpowiedzUsuńNie może tylko własnie tak robi... niestety:(
UsuńI chyba po raz pierwszy nie żałuję, że mam prysznic, a nie wannę :P.
OdpowiedzUsuń:) Czasem ludziom zazdroszczę prysznica - za każdym razem co wchodzę do wanny aby wziać prysznic czas się przedłuża a i cała łazienka zalana...
UsuńNie lubię wysuszenia skóry po kąpieli;/
OdpowiedzUsuńA któż lubi... chyba nie znam takich sadomaso:):)
UsuńNo i proszę jak mała niepozorna sól potrafi zepsuć przyjemny relaks w kąpieli :/
OdpowiedzUsuńJeżeli wysusza to u mnie jest już skreślona na wstępie. Borykam się z suchą skórą, dodatkowe jej wysuszenie nie jest mi potrzebne. A wyglądała w tym słoiczku tak zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńI tu się potwierdza to, aby nie oceniać po okładce...
UsuńTo już wiem, że nigdy po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńFajny blog ;3. Obserwuje i nominuje do: The Versatile Blogger Award :D
OdpowiedzUsuńzawsze obiecują i ściemniają;p ale zapachowe sole są przyjemnym dodatkiem do kąpieli ;]
OdpowiedzUsuń