Możecie się śmiać, ale jeszcze dwa lata temu napisanie recenzji kremu do twarzy było dla mnie największym blogowym wyzwaniem. Nie chodzi mi o to, że nie używałam kremów i nie miałam o czym pisać - wprost przeciwnie. Po prostu nie umiałam. Na szczęście się to zmieniło, bo przecież krem do twarzy to jeden z najważniejszych kosmetyków codziennej pielęgnacji. Śmiało może też zastąpić inne produkty. Dziś przychodzę do Was z recenzją kremu który znalazłam miesiąc temu w Shinyboxie. Jest to APN Cosmetics, Hydrovital, intensywnie nawilżający krem na dzień.
Krem zamknięto z słoiczek. Jest to wygodna forma aplikacji jednak najmniej lubiana przeze mnie. Zdecydowanie bardziej wolę buteleczki airless ewentualnie tubki. Całość była zabezpieczona sreberkiem. Zważywszy na obecność kartonika uważam, że to sreberko miało bardziej chronić przed ubrudzeniem zakrętki niż ciekawskimi paluchami. Dlaczego? Krem ma dość rzadką, mokrą konsystencję. Z jednej strony lekka, ale z drugiej całkiem długo się wchłania. Muszę odczekać kilka minut przed zrobieniem makijażu. Na szczęście ta czynność po tych kilku minutach jest już bezproblemowa:)
Intensywnie nawilżający krem Hydrovital marki APN ma specyficzny zapach. Jest mocny, na początku mnie irytował i nie podobał mi się. Po kilku dniach do niego przywykłam a z czasem go polubiłam. Z pewnością nie można mu odmówić świeżości. Ciężko mi powiedzieć czym dokładnie pachnie, możliwe że właśnie kaktusem. Pasowałoby.
Kremu używam tak jak producent zaleca. Na dzień. Zakładam go niezbyt duża ilość bo bardzo łatwo się rozprowadza i naprawdę wystarczy odrobina. Dzięki czemu krem jest bardzo wydajny. Stosuję go prawie od miesiąca, jednak już po tygodniu wiedziałam, że służy on mojej buzi. Bardzo dobrze nawilża moją suchą cerę dzięki czemu jest gładka, miła w dotyku. Suche skórki z nosa zniknęły co mnie niesamowicie cieszy. Krem w żaden sposób mnie nie zapchał (ale też i niewiele produktów mnie zapycha), nie uczulił ani nie podrażnił. Jestem z niego bardzo zadowolona. Krem nie jest tłusty, więc na lato nadaje się idealnie. Jak wspomniałam na początku dość długo się wchłania. Na twarzy pozostaje taka wodna (nie tłusta!) warstweka przez chwilę. Aby móc wykonać makijaż muszę odczekać około 5 minut. Zwykle jest to czas kiedy się ubieram i czeszę. Jednak dla tych, którzy są wiecznie spóźnieni te 5 minut może być ogromną wadą. To już wy musicie ocenić same.
Szczerze polecam go posiadaczkom suchych cer, które celebrują swoje poranki w stylu "slow life". Z pewnością nie będziecie zawiedzione. Krem możecie kupić w sklepie APN Cosmetics w cenie 34 zł. Możecie pokusić się też na całego Shinyboxa "Majowo Mi" który jeszcze jest dostępny.
Czyli krem nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńCzemu nie dla Ciebie?
Usuńcałkiem fajnie to brzmi. ja obecnie wykańczam dermedika ultranawilżającego i będę pewnie szukać czegoś innego, no chyba że superfarma znów zorganizuje na niego promocję.
OdpowiedzUsuńJa kiedys tez bylam wrecz uzalezniona od Dermedica. Ale to byl hialoroin 2 - czy jak to sie pisze. 3 nie probowalam
Usuńja go nie otwieram puki co.
OdpowiedzUsuńSprobuj. Na lato super.
UsuńJeszcze go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJak dla cery suchej, to raczej nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńJa go polecam takim osobom, bo taka moja cera i się sprawdził. Jak na innych? Nie mi to ocenić, producent nie mowi, ze to tylko dla sucharków.
Usuńja używam specjalnego kremu na moja cerę problemtyczna z Demedic
OdpowiedzUsuńKiedya uzywalam kremod dermedic, ale jak zmienili lekko sklad mojego ulubionego kremu to juz w ogole po nie nie siegam
UsuńNigdy nie słyszałam nic o tej marce.
OdpowiedzUsuńDla mnie to tez nowosc;)
UsuńBrzmi nieźle :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że krem nie daje tłustej warstwy. Akurat dobry na lato. Co do wchłaniania to mi się teraz nie śpieszy.
OdpowiedzUsuńTeraz pewnie stosowałabym go na dzień
OdpowiedzUsuńTak zaleca producent;)
UsuńCo prawda nie mam typowo suchej cery ale myślę, że u mnie też by się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńNie twierdze ze na innych cerach sie nie sprawdzi. Podejrzewam, ze wiekszosc moze byc zadowolona ;)
UsuńPierwszy raz o nim słyszę, ta marka to nowość dla mnie. Może i mi by posłużył. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcałkiem mi nieznane, ale chętnie bym się skusila
OdpowiedzUsuńU mnie akurat nie byłoby problemu z czasem wchłaniania, bo zawsze najpierw myję twarz i nakładam krem, potem jem śniadanie a dopiero na koniec wykonuję makijaż :)
OdpowiedzUsuńJa sie w tym czasie ubieram. Myje sie po sniadaniu aby zeby umyc przed twarza ;)
UsuńEhh to moja tłusta cera raczej podziękuje :p
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńkorci mnie ów ziomek:D
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie się prezentuję i fajnie, że nie zostawia tłustej warstwy, w takie upały to masakra :D
OdpowiedzUsuńWydaje się fajny:)
OdpowiedzUsuńfajna konsystencja
OdpowiedzUsuńNie lubię takich konsystencji ale zapach kaktusa myślę, że nie przeszkadzałby mi :)
OdpowiedzUsuńNie potrzebuje intensywnego nawilżenia :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą marką kosmetyczną. Krem bardzo mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuń:*