Ostatnimi czasy rzadko sięgam po kosmetyki kolorowe, a szczególnie po cienie. Zwykle ograniczam się do odrobiny kremu BB, maskary oraz delikatnej szminki. Podczas konferencji Meet Beauty wybrałam się do stoiska Eveline, gdzie pani makijażystka pomalowała mnie kosmetykami tej marki. Na moich powiekach pojawił się duet pojedynczych ceni: Apricot Twist i Fresh Pink.
Apricot Twist to przyjemny odcień pomarańczu. To bardzo naturalny kolor, idealnie nadaje się do wyrównania koloru całej powieki. Cień jak na swój jasny kolor ma dobrą pigmentację. Moim zdaniem jest on taki satynowy, zawiera niewielką ilość bardzo drobnych, rozświetlających drobinek. Nie jest to jednak ani brokat ani żaden metalik. Efekt na powiece jest bardzo ładny.
Fresh Pink to delikatny różowy, dość jasny. Pigmentacja i lekkie rozświetlenie występują także tutaj.
Mi oba kolory bardzo przypadły do gustu, są delikatne, dziewczęce, lekkie. Idealne na lato, na co dzień do pracy.
Cienie zamknięto w niewielkich kasetkach, dołączono do nich aplikator - pacynkę. Nie czarujmy się, pacynką nie zdziałamy za wiele, nadaje się właściwie do podstawowej aplikacji jednego koloru. Używając jednak pędzla, cienie bardzo dobrze się blendują i nie tworzą plam na powiece. Kasetki nie mają lusterka, jednak nawet gdyby ono było to musiałoby być bardzo małe i raczej niezbyt wygodne w użyciu.
Myślę, że oba cienie można śmiało stosować także jako róż do policzków.
Nigdy nie byłam fanką pojedynczych cieni, wolałam gotowe paletki. Te jednak bardzo mi przypadły do gustu i lubię ich używać. Niestety nie pokażę Wam makijażu z ich użyciem, bo póki co nie opanowałam sztuki fotografii makijażowej. Ale kto wie... może w najbliższej przyszłości:)
Cenie kupicie w cenie około 13-14 zł. W sklepie internetowym Eveline kosztują 13,59 zł.
makijaż twarzy
Eveline, pojedyncze cienie do powiek Apricot Twist 031 i Fresh Pink 032
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
przyznam się ,że ja cześciej wybieram jednak paletki :)
OdpowiedzUsuńja też cześciej sięgam po paletki:)
UsuńWłaśnie! Jako róże do policzków byłyby piękne :).
OdpowiedzUsuńwow, są piękne, ja na pewno nie używałabym ich jako cienie a bardziej róż i rozświetlacz, rewelacyjne, nie znałam tej serii eveline.
OdpowiedzUsuńpowiem Ci, że kolory są tak delikatne, ze swietnie sie komponują np. z brązami.
UsuńPoczątkowo myślałam, że to róże do policzków ;) ładne subtelne kolorki, ciekawe jak prezentują się na powiekach.
OdpowiedzUsuńŚliczne! Od razu jak je zobaczyłam to pomyślałam że to idealne róże do policzków ;)
OdpowiedzUsuńTakie stonowane, świetliste kolory bardzo lubię. Też ostatnio mało się maluje, a jak już to bardzo oszczędnie.
OdpowiedzUsuńTo ja dokładnie tak samo.
UsuńPiękne kolory, mam wrażenie, że ten różowy sprawdziłby się również jako róż.
OdpowiedzUsuńOba mozna tak stosowac i nawet o tym napisalam w recenzji...
UsuńNie lubię kupować pojedynczych cieni, bo uważam, że kompletnie się nie opłaca. A co do kolorów - nie w moim stylu ;)
OdpowiedzUsuńJa zwykle chwytam po całe paletki. Zwykle są to odcienie brązu, czasem fajnie nieco od nich odskoczyć.
UsuńFajne kolorki
OdpowiedzUsuńmarrstyle.blogspot.com zaparszam
Piękne kolory ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie od razu pomyślałam, że to mogłyby być róże do policzków :)
OdpowiedzUsuńSuper kolorki :)
OdpowiedzUsuńTakże zdecydowanie częściej sięgam po paletki, ale ten delikatny róż jest świetny :).
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonują ;)
OdpowiedzUsuńApricot Twist ma przepiękny kolor, właśnie takie lubię :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolorki, szczególnie ten różowy
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ta lekka brzoskwinka :)
OdpowiedzUsuńa to bede musiała je wypróbować ;D
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, myślałam że wypadną gorzej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory. Sama latem często używam różowych cieni.
OdpowiedzUsuńŁadne, chociaż cena jak na pojedynczy cień wydaje mi się dość wysoka ;)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie mam w swojej kolekcji pojedynczych cieni, ale te ładnie wyglądają :) rzeczywiście można byłoby stosować je jako róże, bo mają do tego odpowiednie kolory :)
OdpowiedzUsuńto są cienie? patrząc na zdjęcia powiedziałabym, że róże;)
OdpowiedzUsuńTak cienie. patrząc na zdjęcie przeciez widzimy napis "eye shadow" ;p;p;p
UsuńPiękne kolory, muszę sobie takie sprawić ;)
OdpowiedzUsuńMoje ulubione cienie to z Inglota i Kobo.
OdpowiedzUsuńMyślę, ze Apricot Twist mógłby zostać moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki, dawno nie miałam brzoskwiniowych odcieni, ale na lato takie kolorki są dla mnie idealne
OdpowiedzUsuńJako roze-super,jako cienie to jednak nie moje kolory :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Eveline oferuje cienie. Bardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńJa mam dwie paletki i zuzycie ich idzie mi bardzo opornie :P
OdpowiedzUsuńMam numer 22 i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż