Pokaż kotku co masz w środku
Zawartość pudełka robi ważenie. Produktów może nie jest dużo, ale wszystkie są w dużych rozmiarach. Trochę szkoda, że Liferia zdradziła zawartość na swoim fanpage jeszcze zanim pierwsze pudełka dotarły w nasze ręce. Zabrakło mi tego elementu zaskoczenia podczas otwierania, bo z pewnością byłoby ogromne. Produkty w środku są świetne i ciężko wybrać ten najfajniejszy. Muszę je najpierw solidnie przetestować i wtedy wyrobię sobie opinię.
Peelingi kawowe robią ostatnio furorę. W pudełku znajdujemy saszetkę peelingu Mr Scrubber. Peeling ten wyprodukowany został na Ukrainie. Zawiera aż 7 różnych olejków i ma ujędrniać i modelować nasze sylwetki. Ma być pomocnikiem w walce z cellulitem. Bardzo mnie cieszy obecność tak dużego opakowania!
Hiszpańską markę Naobay poznałam dzięki poprzedniemu pudełku. Zachęciła mnie do siebie, więc bardzo się cieszę z tego mleczka. Zwykle nie sięgam po takie produkty, ale kto wie? Może w końcu się do nich przekonam? Mleczko przeznaczone jest do cery suchej - czyli dokładnie takiej jak moja.
Hiszpańska marka Unani zaserwowała nam maseczkę do twarzy. Bardzo nietypową i nowatorską maseczkę! Jeszcze z takim opakowaniem się nie spotkałam. Pierwsze testy wypadły bardzo pozytywnie.
Hiszpańsakie klimaty
W listopadowym pudełku zdecydowanie króluje Hiszpania. Szkoda, że pogoda za oknem nie jest
hiszpańska. Marka VG Professional pojawia się w Liferii już po raz trzeci, tym razem w postaci mineralnego pudru. Bardzo podoba mi się kasetka w której zamknięto puder. Niestety jeszcze nie mam 100% przekonania co do kolorów, na lato na pewno będą idealne, teraz trochę mniej.
Ostatnim produktem jest żel pod oczy naszej rodzimej marki Floslek. Bardzo cenię sobie ich produkty, ale ich żele niestety w większości powodowały u mnie łzawienie. Tej wersji nie znam, mam nadzieję, że nie potwierdzi moich obaw.
Liferia - czy warto się skusić?
Załączam Wam także ulotkę. Wiem, że nie wszystkie pudełka ją miały, ja dostałam ją na maila.
Cieszę się, że Liferia wkroczyła na polski rynek. Dzięki niej mogę poznać marki, które są dla nas Polek mało znane jak np. Mr Scrubber lub Unani.
W tym momencie jest zbyt wcześnie aby mówić czy produkty odpowiadają potrzebom mojej cery i skóry, mam nadzieję, że wszystkie testy będą pozytywnie i że będę mogła powiedzieć, że pudełko sprawdziło się u mnie w 100%!
Liferia z pudełka na pudełko staje się coraz fajniejsza i ciekawsza. Mam nadzieję, że utrzymają ten poziom długo!
A wy macie już swoją Liferię?
Jeśli nie to możecie zamówić je TUTAJ! Cena subskrypcji to 59 zł.
Moje pudełko również było tym długo wyczekiwanym, ale jego zawartość to wynagradza :)
OdpowiedzUsuńNiezła zawartość, ale bez szału
OdpowiedzUsuńZawartość niewątpliwie ciekawa. Wszystkie produkty są mi obce więc chętnie o nich poczytam :)
OdpowiedzUsuńScruby widzę robią furorę :D coraz więcej firm je wypuszcza na rynek :)
OdpowiedzUsuńnie zachwyciło mnie nic na tyle by kupić :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej maseczki Unani :P
OdpowiedzUsuńMnie jednak to pudełko nie pociąga zupełnie...
OdpowiedzUsuńTen Box podoba mi się jeszcze bardziej niż poprzednia edycja.
OdpowiedzUsuńJa też niestety nie dostałam ulotki, ale zawartość pudełka szalenie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńDosyć fajne pudełko :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zawartość na 5+ - wszystko mi się podoba. =)
OdpowiedzUsuńMoje serducho by skradło te pudełeczko ;) Szkoda, że nie zamówiłam ;(
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna zawartość, chyba najbardziej ciekawi mnie ten scrub do ciała :)
OdpowiedzUsuńPuder mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńMnie szczególnie nie fascynują te pudełka, ale z chęcią wypróbowałabym ten peeling kawowy, bo ostatnio mam chrapkę na takie :D
OdpowiedzUsuńZawartość jest super :)
OdpowiedzUsuńmi się podoba
OdpowiedzUsuńRewelacyjne pudełko! Pierwsza edycja była świetna, ale ta jest jeszcze lepsza :)
OdpowiedzUsuńZawartość ciekawa, bo nie typowo drogeryjna ;)
OdpowiedzUsuńMr Scrubber brzmi bardzo intrygująco :) Aż chce się spróbować !
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona z pudełeczka i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się zawartość. Oby kolejne były równie dobre. Wysoko stawiają poprzeczkę :)
OdpowiedzUsuńciekawi mnie ten peeling, lubię takie produkty
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy jest taki fajny jak z body boom :)
Listopadowe pudełko o wiele bardziej mi się podoba w porównaniu z poprzednim. Może kiedyś sama zamówię Liferię:)
OdpowiedzUsuńMleczko Naobay wydaje mi się najciekawszym kosmetykiem z tego pudełka, jestem ciekawa jak się sprawdzi. Czekam na recenzję:)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego produktu, a poza Flos-Lekiem nie znam żadnej firmy ;) Ale zainteresował mnie ten peeling kawowy, więc czekam na recenzję ;)
OdpowiedzUsuńDużo lepsze pudełko od tego wcześniejszego :)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty ; )
OdpowiedzUsuńZe wszystkich dostępnych na polskim rynki pudełek, Liferia robi na mnie najlepsze wrażenie.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiego pudełeczka, ale zawartość wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuń