Ananasowy jest po prostu prysznic mój

Chyba nie ma blogerki, która by nigdy nic nie słyszała o żelach pod prysznic firmy Balea. Żele te kuszą nas przepięknymi opakowaniami, cudownymi i bardzo wyrazistymi zapachami, atrakcyjną ceną a także nutkę pikanterii dodaje fakt, że "oficjalnie"  nie są dostępne na polskim rynku. Jakiś czas temu wraz z moim M. wybraliśmy się na wycieczkę w Góry Stołowe na Szczeliniec Wielki. A stamtąd już tylko rzut kamieniem do Nachodu. Grzech nie pojechać, zwłaszcza, że mieliśmy także do oddania trochę czeskich butelek. Upolowałam wtedy żele z letniej edycji, w tym ten hawajski.





Zacznę od tego co w tym żelu jest najpiękniejsze. Dla mnie jest to opakowanie. Standardowa dla żeli Balei buteleczka o pojemności 300ml. Butelka jest o soczyście zielonym zabarwieniu, a na niej piękny dojrzały ananas i kokos. Opakowanie jak zwykle - wygodne, dość twarde jednak żel wydostać można bezproblemowo. Zamknięcie solidne ale nie przesadnie mocne. Ogromnym plusem jest to, że gdy żel będzie nam się kończył możemy postawić go na zakrętce bez obawy, że się przewróci.


Zapach jest równie ciekawy jak opakowanie. Soczysty ananas przełamany nutką jakiegoś innego egzotycznego owocu. Zapach jest niesamowicie apetyczny, dodaje niesamowitej energii na cały dzień. Z pewnością żel ten jest moim letnim, wakacyjnym hitem zapachowym!


Żel ma dość rzadką, kremową i przyjemną konsystencję. Wydobyty płyn ma delikatny zielony kolor. Pomimo swojej rzadkości nie ucieka przez palce. 


Z czystym sumieniem mogę stwierdzić, że żel spełnia swoje zadanie. Bardzo dobrze oczyszcza skórę i pozostawia ją odświeżoną. Jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość aby móc dokładnie umyć całe ciało - przyczynia się do tego fakt, że kosmetyk doskonale się pieni zarówno na gąbce, w dłoni jak i nawet w wodzie podczas kąpieli. Daję żelowi także ogromnego plusa za to, że nie wysuszył mojej skóry ani nie spowodował żadnych podrażnień czy swędzenia. 


Znacie? Lubicie?

72 komentarze:

  1. Pewnie ślicznie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapewne pachnie genialnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. ach już wyobrażam sobie ten zapach :) ja nadal czekam na moje pierwsze spotkanie z Balea

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obserwuj moje rozdania, staram się kompletować je z kosmetyków z DM, bo mam do nich całkiem niezły dostęp:)

      Usuń
  4. Kiedyś i ja na pewno będę się prysznicować z Baleą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że DM pojawi się w końcu i w Polsce:)

      Usuń
  5. Mam go i zapach jest niesamowity <3 Jednak u mnie coś się słabo pieni jak nałożę go mało,dopiero przy większej ilości tworzy dużo piany :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może to też zalezy sporo od wody jaką mamy w kranie?

      Usuń
  6. uwielbiam go! ostatnio również pisałam moje zdanie o tym przyjemniaczku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam przyjemności używać kosmetyków tej firmy, ale tyle dobrego o nich czytam, że jak tylko będę miała okazję na pewno się zaopatrzę w ich produkty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam obserwować moje rozdania, staram się aby było w nich coś z DM:)

      Usuń
  8. Ananasek nie dla mnie. Mdli mnie na zapach tego owocu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przez wieki nie ubiłam ani zapachu ani smaku, ale ostatnio się przekonuję:)

      Usuń
  9. Anonimowy18:01

    Szkoda, ze kosmetyki Balea są tak ciężko dostępne, przynajmniej u mnie... :( mogłabym mieć ich miliony!

    OdpowiedzUsuń
  10. ten ptak (co to za ptaszysko?) na opakowaniu dodaje mu uroku :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam jeszcze nic z Balei, ale kusi ten żel:)

      Usuń
    2. Tukanisko jakich mało:) nie wiem czy te żele są jeszcze gdzieś dostępne...

      Usuń
  11. Szkoda, że Baleę ciężko dostać w Polsce. Nie lubię kupować przez internet, bo nie mogę powąchać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj niestety. Chociaz u mnie nie tak źle, mam blisko do Czech a poza tym wszędzie jej pełno na bazarach.

      Usuń
  12. Od firmy Balea mam krem do rąk i własnie, żel. Oba z rozdania bo sama nie mam dostępu. Jestem bardzo zadowolona, są fantastyczne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę sie, że Ci pasuja. A który krem i który żel?

      Usuń
  13. Aj, nie cierpię ananasów! :D Kurczę, ostatnio zrobiłam się jakaś wybredna.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja powoli się do nich przekonuję:) Zdrowe są:)

      Usuń
  14. Mam wersję niebieską :D uwielbiam żele Balei :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niebieską tez uwielbiam:):) Chyba jest nawet fajniejsza od tej.

      Usuń
  15. Miałam i potwierdzam :) A w Nachodzie byłam daaawno temu na zamku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo. zameczek bardzo ładny. W ogóle miasteczko bardzo fajne:)

      Usuń
  16. te żele są takie... kuszące!

    OdpowiedzUsuń
  17. dużo słyszę o cudownych zapachach kosmetyków balea i nie mogę się doczekać kiedy w końcu przetestuję coś na sobie

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszędzie teraz widzę kosmetyki tej firmy, aż sama jestem ich ciekawa, ale w PL chyba nie ma do niech dostępu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz poszukać po lokalnych bazarkach i sklepach z chemią z Niemiec.

      Usuń
  19. uwielbiam go, cudny zapach

    OdpowiedzUsuń
  20. Musi fajnie pachnieć! Rzeczywiście opakowania Balei są bardzo fajne i kolorowe! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Miałam kilka kosmetyków z tej firmy, ale żeli pod prysznic jeszcze nie. A teraz nie mam dostępu... :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Kocham zapach ananasa <3 Zapraszam na nowy post poświęcony pewnemu, futrzastemu francuzowi :3

    OdpowiedzUsuń
  23. mam ten żel aktualnie pod prysznicem i jest to chyba jeden z niewielu tego typu kosmetyków, który oszczędzam dla zapachu :D
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  24. nie miałam nigdy nic z Balei. Ten żel mnie bardzo kusi, to znaczy jego zapach... musi być obłędny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Osobiście nie przepadam za takim zapachem, ale chętnie wypróbowałabym kosmetyki z Balei :) ♥

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam do rozdań, czasem można Baleę czy inne kosmetyki z DM u mnie wygrać:)

      Usuń
  26. Miałam ten żel - miał boski zapach, ale wysuszał moją skórę :( Dziwne, bo inne żele z Balei w ogóle tego nie robiły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na szczęście wysuszenia nie zauwazyłam:) Ważnem że inne się sprawdzają u Ciebie:)

      Usuń
  27. Nie miałam żadnego kosmetyku tej firmy, a wyglądają kusząco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak będziesz miala okazję to polecam wypróbować:)

      Usuń
  28. Aż mi żal, że w Polsce nie mamy dostępu do Balei.

    OdpowiedzUsuń
  29. Anonimowy19:07

    Nigdy nie miałam :) Szkoda, że żele Balea w dalszym ciągu nie są dostępne w Polsce. Kiedyś miałam sen o kosmetykach Balea w Rossmannie :D Żel musi mieć cudowny zapach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałby do Polski wejść DM, a z tego co wiem w najbliższej przyszłości się to nie zapowiada:(

      Usuń
  30. Ciekawy produkt ;)
    Zapraszam do siebie ;)
    http://tester976.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Uwielbiam ten zapach, w czasie kąpieli przenosiłam się na myślami na egzotyczną wyspę :) Zapach słodki, ale orzeźwiający i soczysty, cudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale to nazwałaś. Słodki, ale nie przesłodzony:)

      Usuń
  32. Zapach z pewnością przypadłby mi do gustu;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Tyle dobrych rzeczy o nim czytam, że zaczynam żałować, że go nie kupiłam sobie;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Bardzo lubię zapachy produktów Balea :)

    OdpowiedzUsuń
  35. cudnie wyglądają te żele, mają piękne opakowania, szkoda, że ja nie mam możliwości, aby je kupić:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sieci ich pełno:) I nie wiem skąd jesteś ale w niektórych rejonach pełno ich na bazarkach:)

      Usuń
  36. Zbieram się do kupienia i jakoś tak nam nie po drodze... Ale tyle pozytywnych opinii, że się poprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  37. A mój prysznic jest malinowy ;D Chociaż ten żel chętnie bym spróbowała :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.

Komentarze są moderowane.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga