Każda z nas chciałaby mieć idealnie gładkie nogi w każdym momencie. Nieliczne z nas są szczęściarami i natura postanowiła im poskąpić owłosienia w tych rejonach, inne wybierają przeróżne zabiegi u kosmetyczek, inne zaciskają zęby i depilują włoski w domowych zaciszu a niektóre z nas idą na łatwiznę sięgając do kilka dni po żel i maszynkę. Sama należę do tej ostatniej grupy. Depilacja depilatorem nie jest dla mnie katorgom, wręcz uważam to za bardzo przyjemny zabieg, jednak mam ogromne skłonności do pękania naczynek na nogach a niestety depilator tylko wzmaga ten problem. Dlatego też sięgam po jednorazówki. Oprócz ostrej maszynki bardzo istotny jest żel lub pianka. I to o tym będzie dziś mowa.
Używałam już wielu pianek dostępnych na rynku. Jednak zawsze z miłą chęcią wracam do żeli Gilette. Nie zawsze do tego samego rodzaju, staram aby nie znudzić się takimi kosmetykami. Obecnie wydenkowałam Gilette Satin Care Flora Passion.
Pianka do golenia ma u mnie dwa podstawowe zadania: nadawać maszynce poślizg ułatwiający golenie a także łagodzić podrażnienia powstałe podczas golenia. Ten żel spełnia oba w 100%.
Z opakowania wydobyć możemy różowy żel, który po nałożeniu na wilgotną skórę zamienia się w bardzo gęstą, białą pianę. Już niewielka ilość żelu pozwala na dokładne pokrycie całej nogi. Pianka daje maszynce doskonały poślizg. Biały kolor pozwala kontrolować miejsca, które już przejechaliśmy a które ciągle czekają na nasz ruch. Żel doskonale łagodzi podrażnienia a nawet im zapobiega. Możemy zapomnieć o zacięciach a skóra po goleniu jest miękka, gładka i błyszcząca.
Zapach kosmetyku też jest bardzo przyjemny, lekko kwiatowy i w żaden sposób nie uciążliwy.
Jedynym minusem jest cena, regularna wynosi około 20 zł, jednak bardzo często jest na promocji np. w Rossmannie za 13 zł lub w innych marketach „drugi za 50%” itp. Warto wtedy się w niego zaopatrzyć.
żel do golenia
Gilette Satin Care Floral Passion - żel do golenia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Uwielbiam te żele :-)
OdpowiedzUsuńBo jest za co:)
UsuńŚwietne są :).
OdpowiedzUsuńZgadzam sie:)
Usuńrzeczywiscie cena nazbyt wygórowana :)
OdpowiedzUsuńZa taką jakość jednak warto.
Usuńnie używam takich cudów
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała nie musieć.
UsuńCoś zbyt duża jak dla mnie. Uwielbiam pianki do golenia, ale męskie są one o wiele bardziej przystosowane do wrażliwej skóry niż te dla kobiet
OdpowiedzUsuńJa jednak wolę te babskie:)
UsuńPrezentuje się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńI wypada całkiem przyzwoicie:)
Usuńbardzo lubię te żele ;)
OdpowiedzUsuńMi się skonczył, teraz testuje Baleę ale bede w miedzyczasie na nie polować:)
Usuńfajnie ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na konkurs: http://madame-chocolate.blogspot.com/2013/03/konkurs-z-mergpl.html
A jak ktoś nie ma twarzoksiażki?
UsuńJa mam depilator ale szybciej i łatwiej sięgnąc mi po maszynkę.Używam żelu do golenia dla mężczyzn. Ranie i dobre ;)
OdpowiedzUsuńA jakiś męski polecasz?
UsuńMi po depilatorze lubiły też wrastać niestety:(
właśnie szukałam czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńDzięki Ci za ten post!
OdpowiedzUsuńW końcu jakiś żel, który ma szansę zostać przeze mnie polubiony ;)
Pozdrawiam cieplutko!
http://winter-chan.blogspot.com/
Nie ma za co:)
UsuńBrzmi ciekawie, przeważnie używam męskich pianek ;D
OdpowiedzUsuńJa mając wybór jakoś wolę te kobiece:)
UsuńZazdroszczę Ci tego, że depilacje nazywasz przyjemnością! Ja kupiłam depilator i tak sobie leży, bo bólu wytrzymać nie mogę... A co do pianki to zwykle szkoda mi wydać na nią 20zł i ostatecznie używam męskiej :D
OdpowiedzUsuńMnie tylko trochę boli w okolicach pięty (nad piętą) a reszta jest nawet całkiem przyjemna:)
UsuńZdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych,
OdpowiedzUsuńpełnych wiary, nadziei i miłości.
Radosnego, wiosennego nastroju
(mimo tego śniegu co leży wkoło:-),
serdecznych spotkań w gronie rodzinnym
oraz wesołego "Alleluja":)
Dziękuję:) Wzajemnie! Na szczęście przez okno śniegu już nie widzę:)
UsuńŁadny ma kolor i super, że pachnie, ale ja jakoś nie używam żeli do golenia ;)
OdpowiedzUsuńA czego używasz do golenia?
Usuńpolecam!
OdpowiedzUsuń