Minął już pierwszy i mam nadzieję ostatni mroźny weekend wiosny. Pamiętam, że rok temu w marcu już chodziłam w samym sweterku. W tym roku nie ma tak dobrze, za to będzie recenzja. Bardzo lubię kosmetyki firmy Tołpa, dlatego długo nie zastanawiałam się nad zakupem widząc ten krem.
Krem koncentrat - pomyślałam, że będzie gęsty, treściwy i bardzo wydajny. Dlatego też wylądował na blacie mojego pracowego biurka aby w każdej chwili móc po niego chwycić.
Krem tak naprawdę z koncentratem ma niewiele wspólnego. Jest rzadki, dość wodnisty. Szybko się wchłania ale zostawia tłustą powłokę. Regeneracja? Odżywianie? Nawilżenie? Nic z tych rzeczy. Natłuszczenie, ochrona przed mrozem lub innymi czynnikami zewnętrznymi - owszem. Ale nie taki miał być cel tego kremu.
Krem ten wysoko w składzie ma cyclomethicone. I to jest moim zdaniem winowajca na którego możemy zrzucić większość złych cech. Można o nim przeczytać "Nie ma właściwości nawilżających ani „uzdrawiających”, nie wchłania się w skórę z powodu zbyt dużych cząsteczek. "
Główne minusy:
- zawiera parabeny. Po firmie Tołpa, linii kosmetyków naturalnych tego się nie spodziewałam,
- mało wydajny, zbyt płynny,
- pozostawia tłustą, kleistą warstwę,
- nie nawilża
- cena nieadekwatna do jakości
- napchany sylikonami
Plusy:
- ładny, dość intensywny zapach - w końcu przecież skoncentrowany,
- estetyczne i wygodne opakowanie
Tołpa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
łeee, a już tyle razy się do niego przymierzałam :(
OdpowiedzUsuńW mojej opinii nie warto, nie napisałam o cenie, ale jak na kremy do rąk to niska nie jest... koło 15 zł kosztował o ile dobrze pamietam.
Usuńjesli On ma tyle napakowanych w sobie silikonów parabenów etc to ja sie pytam gdzie jest ta ich naturalność??? :) BRZYDKO !
OdpowiedzUsuńNiestety:( Gdyby to był tylko dimethicone to by się dało to jeszcze znieść, ale niestety tego jest więcej...
UsuńCiekawił mnie ten krem, ale po tej opinii raczej go nie kupię.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem nie warty swojej ceny.
UsuńTołpa widac sobie w kulki leci!
OdpowiedzUsuńJa nie używałam :)
OdpowiedzUsuńI nie polecam.
UsuńGdzieś już czytałam, że Tołpa z naturalnością z roku na rok ma coraz mniej wspólnego
OdpowiedzUsuńWidać coś w tym jest. Mnie zachwyciły ich kosmetyki do włosów, ale teraz z kosmetyku na kosmetyk jestem coraz bardziej zawiedziona.
UsuńJestem zaskoczona, chciałam kiedyś go kupić, ale nie było go akurat na półce i chyba już go nie będę więcej szukać.
OdpowiedzUsuńNie warto wydawać tyle kasy na niego, jest dużo ciekawszych kremów.
UsuńW takim razie się na niego nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńNie będę namawiać:)
UsuńA tak wiele osób go zachwalało ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo dużo osób też go ganiło. Ja widziałam chyba więcej negatywnych niż pozytywnych. A czasami wrażenie, że niektóre blogerki (szczególnie wiek gimnazjalno-licealny) piszą blogi żeby pisać a swoje recenzje piszą na podstawie tego co obiecuje producent...
UsuńAle nie mówię nie, zapewne istnieją osoby którym ten krem pasuje.
szkoda, że zostawia kleistą warstwę, słyszałam o nim dużo dobrego a tu proszę ;)
OdpowiedzUsuńStokrotnie wolę tłustawą warstwę od kleistej. Widać krem nie dla mnie...
UsuńW blogosferze widziałam wiele pochlebnych recenzji na jego temat, niektóre blogerki wręcz się nim zachwycały :) a tu prosze :)
OdpowiedzUsuńJa trafiałam za to na większość narzekających że to coś z koncentratem ma niewiele wspólnego. Ale ile osób tyle gustów i tyle opinii. Ja się na nim zawiodłam.
Usuńa ja myślałam, że jak TOŁPA to na pewno rewelacja...:/
OdpowiedzUsuńWidzisz, ja myślałam tak samo. Jednak się pomyliłam:(
UsuńTez byłam pewna, że będzie to koncentrat.
OdpowiedzUsuńDla mnie tu tylko zapach jest skoncentrowany...
UsuńJa też słyszałam o nim wiele dobrego, widocznie dla każdego dobre co innego i samemu trzeba poszukać ideału :)
OdpowiedzUsuńMoże gdyby nie nazwali go "koncentratem" to ocena by była dużo lepsza. A on jest tak rzadki, że po otwarciu potrafi sam uciekać z tubki...
UsuńWow. to mnie zaskoczyłaś. Jak zobaczyłam tytuł Twojego posta to myślałam, ze to będzie bardzo dobry krem.
OdpowiedzUsuńTołpa chyba tylko do włosów dobre kosmetyki robi...
UsuńTeż mam zawsze przy sobie krem do rąk - w torebce, w pracy, w samochodzie no i oczywiście w domu. Skóra moich dłoni jest bardzo delikatna, łatwo się przesusza. Dobrze, że piszesz o tym kremie, bo często kupuję te specyfiki. Teraz już wiem, że się na niego nie zdecyduję. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie mam kremu chyba tylko w samochodzie:) Jeszcze tam mi nie był potrzebny, bo nie lubię jak ręce się ślizgają na kierownicy:) Ale reszta miejsc jak najbardziej.
UsuńDo mojej opinii moge dodać to, że stosowałam go regularnie mniej wiecej od stycznia, po każdym myciu rak w pracy a przed zimą i innymi czynnikami specjalnie nie ochronił...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTołpa ma stanowczo fajniejsze produkty do twarzy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, DaisyLine