Yankee Candle - Bundle Up

Witajcie,
Zimy w dalszym ciągu nie widać. Nadal słonecznie, chociaż już nieco chłodniej niż przez święta. Tęskniąc już nieco za zimą chwyciłam za wosk Bundle Up z zimowej serii Yankee Candle "Baby It's Fun Outside and Cosy Inside".

Yankee Candle Bundle Up

Wąchany na sucho wosk Bundle Up (seria classic) pachnie delikatnie, dość subtelnie, całkiem miło. Trochę nie wiedziałam czego mogę się spodziewać czytając "wosk o czystym, zimowym zapachu przywołującym wspomnienie mroźnych dni". Tak szczerze, nie mam wspomnień z mroźnymi dniami. Może jedynie te, że czapka i włosy koniecznie wtedy ładnie pachną. Wypróbowałam jednak.
Do kominka wskoczył bardzo malutki kawałek tatry. Nie wiedziałam czego się spodziewać, wolałam za mocno nie ryzykować z intensywnością. Po rozpaleniu aromat stał się bardzo intensywny. Tak bardzo, że cieszyłam się, że na dworze nie ma mrozu, bo musiałam otworzyć okna. Mały kawałek tatry to i tak było za dużo.
Ok, wiemy, że zapach jest bardzo intensywny, a jak jego inne właściwości? Zapach jest dość przyjemny. Jest trochę męsko, trochę mydlanie, odrobinę kadzidlanie. W dalekim tle nuty korzenne. Po kolorze spodziewałam się jakichś leśnych nut ale tutaj ich niestety nie ma.
Jest to zapach który lepiej palić raczej za dnia i w dużych pomieszczeniach. Do sypialni się nie nadaje, przez swoja intensywność może utrudniać zasypianie.
Bundle Up nie zachwycił mnie jakoś szczególnie. Nie jest to zły zapach, ale trochę nie moje klimaty.

Woski Yankee Candle możecie zakupić w sklepie goodies.pl. Polecam zapoznać się z ofertą:)

28 komentarzy:

  1. JaK intensywny to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie jest całkiem ok, ale faktycznie do dużych pomieszczeń
    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :) ♡

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie zapach tego wosku ale nie lubię zbyt intensywnych zapachów w pomieszczeniu

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze tego wosku nie miałam ale zrobiłaś bardzo ładne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja jaszcze nigdy nie miałam okazji wypróbować żadnego wosku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja jestem bardzo ciekawa jak pachnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam świeczki Yankee Candle! Bardzo ciekawi mnie ten zapach:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeżeli ma mydlaną nutę to nie nie dla mnie ostatnio jak odpaliłam wedding day musiałam wietrzyć pokój przez godzinę bo ie umiałam wytrzymać. Więc myślę, że ten nie znajdzie miejsca w mojej kolekcji wosków :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałam go kupić, ale kiedy robiłam zamówienie to akurat był niedostępny :(

    OdpowiedzUsuń
  10. była przekonana że to będzie taki leśny, świerkowy zapach, a tu zonk :D

    OdpowiedzUsuń
  11. to nie mój zapach, trwał u mnie 5 minut i zgasiłam,rozbolała mnie głowa i nigdy więcej

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapach mnie ciekawi, jednak trochę obawiam się tej intensywności.

    OdpowiedzUsuń
  13. Muszę w końcu te świeczki kupić. :D Kuszą tymi zapachami i ich różnorodnością niesamowicie. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jest już promocja w UK -50%, więc wczoraj susiłam się na dużą świeczkę SNOW IN LOVE, pachnie obłędie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziś go dostałam w paczce z woskami. Na razie pachnie niepozornie, ale zobaczymy, czy w moich dużych pokojach też będzie intensywny.

    OdpowiedzUsuń
  16. ciekawy opis, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. wieki nie mialam zadnego;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię takie zapachy, więc mógłby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  19. czuję, że i mnie nie przypadłby do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. dawno nie zapaliłam żadnego wosku

    OdpowiedzUsuń
  21. Raczej nie polubiłabym się z tym zapachem ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Poznałam ten zapach w sklepie ale nie trafił w mój gust! Pozdrawiam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapach mi nie odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawi mnie ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
  25. Męsko tak ale kadzidlanie? nie wiem czy bym polubiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Anonimowy20:25

    Chyba też nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  27. Raczej nie dla mnie, szczególnie jeżeli jest jakaś nuta kadzidlana ;/

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja chyba też bym go nie polubiła... Kadzidlane aromaty to nie mój klimat :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.

Komentarze są moderowane.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga