Opakowanie
Żel zapakowany jest w charakterystyczne opakowanie dla żeli z Yves Rocher. Jest to 200 ml buteleczka, która została ładnie wyprofilowana. Zamknięcie na klik. Buteleczka jest wygodna w użyciu, nie ucieka z dłoni podczas kąpieli. Ma jednak kilka wad. Dość trudno się otwiera, niekiedy można złamać na nim paznokcia. Gdy już nam się uda otworzyć łatwo o rozlanie. Dziurka przez którą wydobywamy kosmetyk jest dość spora a opakowanie miękkie. Wystarczy nacisnąć a żel obficie wypływa z pojemnika. Na minus oceniam też zaokrąglone zamknięcie. Gdyby było płaskie można by pod koniec użytkowania postawić na zakrętce. Ale niestety nie można:(
Konsystencja
Konsystencja żelu jest delikatna, powiedziałabym że lekko balsamiczna. Nie ucieka z dłoni, trzyma się gąbki. Zdecydowanie pozytywna.
Zapach
W buteleczce zamknięty jest kosmetyk o bardzo delikatnym, eleganckim i otulającym zapachu. Nie powinien nikomu od przeszkadzać, nie jest zawadiacki. Zauważyłam, że gdy dodamy żel do wody (użyjemy go jako płynu do kąpieli) zapach przepięknie się rozwija, staje się bardzo ciepły, po prostu magiczny. Gdy odkryłam ten sposób używałam tego żelu już wyłącznie do kąpieli (a o tym za chwilę). Cała łazienka później nim pachnie aż do następnego dnia! Zapach jest idealny niezależnie od pory roku!
Działanie
Żel ma przede wszystkim myć. A to oznacza dobrze się pienić, być wydajnym i pozostawiać skórę dobrze oczyszczona. Ten żel spełnia te zadania. Żel bardzo mocno się pieni (co można zaobserwować także w kąpieli) a piana jest bardzo delikatna, taka mięciutka jak puch. Żel nie wysusza skóry ani jej nie podrażnia. Wydajność trudno mi ocenić, żel wystarczył mi na jakieś 3 tygodnie ale w połowie buteleczki zaczęłam go stosować jako płynu do kąpieli a tego wiadomo leje się trochę więcej. Jednak kąpiel z nim była tak wspaniała, że warto go poświęcić.
Cena 8,90 zł.
Dostępność
Drogerie stacjonarne Yves Rocher oraz sklep internetowy firmy. A także allegro i inne serwisy aukcyjne.
W ogólnej ocenie wypada bardzo przyzwoicie. Na razie do niego nie wrócę, bo muszę wykończyć swoje zapasy. Ale później nie mówię nie:)
Bardzo lubię ich produkty :).
OdpowiedzUsuńMam ich żel z tej serii ale kawowy ;) Bardzo je polubiłam i przypuszczam, że u mnie też będą takim dopełniaczem rachunku ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy post ze względu na brak aktualizacji w bloggerze.
kawowy to chyba hit blogowych porankow:)
UsuńMoże i się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńYR z reguły ma dość porządne kosmetyki :) Szkoda, że ceny niektórych z nich są mocno zawyżone.
OdpowiedzUsuńniestety... tam albo coś jest tanie albo mega drogie...
UsuńMiałam z Yves tylko maseczkę, jednak była dla mnie za "ostra" i musiałam ją oddać siostrze :(
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja, muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńpolecam:)
UsuńNie przepadam za kosmetykami tej firmy...
OdpowiedzUsuńja najwieksza faze mialam jakies 2 lata temu. juz mi przechodzi:)
UsuńNie przepadam za ich żelami, poza jednym, kawowym.. Moja miłość.
OdpowiedzUsuńKawowy mnie nie zachwycił aż tak jak ten:)
UsuńChętnie bym go powąchała. Nigdy nie miałam nic z YR.
OdpowiedzUsuńTo biegiem do YR:)
UsuńZapach ładny - delikatny aczkolwiek wyczuwalny. Lubię go, ale miałam już lepsze i bardziej naturalne żele np. z fitomed ;)
OdpowiedzUsuńTo racja, jest duzo lepszych, ale ten jest niczego sobie:)
Usuńświetny blog, serio! :)
OdpowiedzUsuńBędę wpadać! ;*
lubie te produkty, tego akurat żelu nie miałam:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te żele z YR:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tego żelu. Osobiście lubię YR:)
OdpowiedzUsuńhttp://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/