W sobotę odwiedził nas Pan Mebelek aby wymierzyć kuchnię. Niby nic, ale zrobił nam kuchenną rewoluję. Mieliśmy pewną wizję którą mu przedstawiliśmy. A on nas uświadomił jakie to ma plusy i minusy i przedstawił też i swoją. W sumie ma zrobić nam 2-3 projekty (nasza wizja, jego wizja, coś pomiędzy), ale kurczę - chłopina ma rację. Więc chyba zamiast kuchni w kształcie L będzie kuchnia w kształcie I. Teraz to tylko zastanawiam się jakie fronty. Macie jakieś pomysły? Salon jest w kolorze opakowania Milki (żeby było weselej - M. wybierał) z odrobiną zielonego.
wieczorem może jakieś fotki wrzucę...
mieszkanie
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Może beżowe fronty, takie piaskowe, ładnie komponowały by się z kolorystyką salonu, a jednocześnie fajnie ją łagodziły.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak porada fachowca. Taki człowiek to bezcenna instytucja. Wrzuć fotki jak się już zdecydujesz się na jakąś opcję w sprawie kuchni :)
OdpowiedzUsuńuuu chcę ten fiolecik zobaczyć! zdjęcia zdjęcia zdjęcia!
OdpowiedzUsuńchcę zobaczyć ten fiolecik! zdjęcia zdjęcia zdjęcia!
OdpowiedzUsuńa ja polecam kuchnię w kształcie L :) może i zajmuje trochę miejsca, ale jest wygodniejsza. Mam taką w domu rodzinnym, a teraz w wynajmowanym mieszkaniu mam ta w kształcie I i wszędzie wszystko jest daleko :/
OdpowiedzUsuńCo do pomysłu...polecam coś nowoczesnego, białe fronty z jakimś przełamaniem np fioletem :) chyba że wolisz takie prawdziwe drewno, to wtedy blaty natyralne, drewniane, fronty np białe, i boki szafek tez naturalnie drewniane ;)
Kuchnia to sprawa indywidualan ;) poszukaj sobie projektów w google, jakiś szafek i w ogole ;) może coś ci się spodoba!