Brakło trochę czasu aby cokolwiek pisać. Ale pragnę zameldować, że kibelek kupiony. Pojawiając się pod drzwiami Praktikera zobaczyliśmy wielki napis "w ten weekend przy zakupach za min. 1000 zł wiertarko-wkrętarka Black&Decker za 1 grosz". Nie muszę wspominać, że M. musiał mieć nową zabawkę, więc oprócz kibelka kupiliśmy lustro, zlew, baterię do zlewu i kilka mniejszych pierdółek. Przed pójściem spać M. przytulił swoją wiertarko-wkrętarkę i wyartykułował
"Misio ma niową ziabawkę i będzie ź nią śpał".
A tak prezentuje się kibelek:
Wczoraj w końcu udało nam się pomalować sypialnię. A dokładniej ściany, bo z sufitami walczyliśmy w tygodniu. Łatwo nie było, po gruntowaniu ujawniło się sporo rysek, dziurek itp. Trzeba było szpachlować i szlifować i znów gruntować. Póki co jest nałożona pierwsza warstwa farby, dziś będziemy kłaść druga + wykańczać przy lamperiach. Podoba się?
hehe prawdziwy facet :p przynajmniej będzie wyposażony do remontów w domu:D
OdpowiedzUsuńkibelek zacny:D
Jestem ciekawa efektu końcowego ;)
OdpowiedzUsuńfajne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne połączenie kolorków
OdpowiedzUsuńElegancko! :-) Powodzenia ;-)
OdpowiedzUsuńNo ładny kibelek, ładny ;P
OdpowiedzUsuńha ha xd
OdpowiedzUsuńa połączenie kolorów mi się podoba :)