Dziś post jakich na moim blogu mało. Do tej pory niewiele razy miałyście okazję poczytać o woskach Yankee Candle. A to o nich będzie dzisiejszy post. Chcę Wam przedstawić dwa zapachy które ostatnio królują w moim mieszkaniu. Woski zawsze wybieram starannie. Nie lubię kupować kota w worku więc kupuję je jedynie stacjonarnie. Mam kilka swoich ulubionych sklepów, w których tarta kosztuje tyle samo lub nawet mniej niż w sieci.
MOROCCAN ARGAN OIL
Wiele razy czytałam, że zapach oleju arganowego i kosmetyków na jego bazie nie jest przyjemny. Miałam trochę takich produktów i zapach bardzo mi odpowiadał. Dlatego też skusiłam się na ten wosk i... nie żałuję. Jest to typowo zimowy zapach, jednak nie jest przesadnie ciężki i nie dusi. Pachnie kosmetycznie i otula. W pokoju robi się miła, ciepła atmosfera. Moc wosku określam jako średnią - nie ma w nim przesady jednak już niewielka ilość wystarczy aby wypełnić przyjemną wonią całe pomieszczenie. Nie można mu też odmówić czystości. Lubię go!
ALOE WATER
Wosk ten należy do rześkiej linii zapachowej. Pochodzi też z serii czystych zapachów. Prawdę mówiąc nigdy nie wąchałam świeżego aloesu, więc ciężko mi jest porównać. Wosk wąchany na sucho pachnie bardzo delikatnie. Jako jedyny z całej kolekcji Pure Essence zachęcił mnie do kupna. Jest to zapach bardzo lekki, zapach wiosenno-letnich perfum. Nie jest zbyt intensywny, potrzebuję sporego kawałka aby wypełnił mój salon. Myślę, że jest to zapach bardzo uniwersalny, większości powinien się podobać, jednak bez zachwytów.
Zapewne znacie te woski, zgadzacie się z moimi opiniami? A może któryś nie jest tolerowany przez Wasze nosy?
olej arganowy i aloes bardzo lubie w kremie;)
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńA wosków nie używam :p
ALOE WATER muszę mieć <3
OdpowiedzUsuńMarzy mi się Aloe Water :)
OdpowiedzUsuńAloe water jest świetny :) Tego drugiego jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze ani jednego wosku YC chcoaiaż raz już był w moim koszyku, ale zrezygnowałam. PEwnie kiedyś mnie w końcu skuszą :P
OdpowiedzUsuńmoroccan argan oil to mój marcowy ulubieniec.
OdpowiedzUsuńJa swego czasu byłam napalona na YC jak szczerbaty na suchary. ale zauważyłam u siebie niefajne reakcje na świece zapachowe i narazie zbastowałam z tym.
OdpowiedzUsuńJa lubię delikatne zapachy więc ten aloesowy by mi się podobał .
OdpowiedzUsuńraczej wybrałabym ten o zapachu oleju arganowego niż aloesowy, ten drugi podejrzewam, że dla mojego nosa okazał by się zbyt lekki, a jeśli już używam wosków zapachowych to przecież po to aby był efekt ;)
OdpowiedzUsuńMam oba, ale jeszcze ich nie poznałam:)
OdpowiedzUsuńwosków i głupa nie palę :) hehe
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale to nie są "moje" zapachy :) Mam ochotę za to wypróbować Capuccino Trufle czy jakoś tak ;)
OdpowiedzUsuńaloes!!!musi byc boski :) mi taki delikatny zapaszek by wystarczyl gdyz mam maly pokoik ;)
OdpowiedzUsuńZnam ALOE WATER i mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam wosk arganowy, ale jeszcze nie paliłam
OdpowiedzUsuńNie miałam powyższych zapachów, chociaż bardziej w moim guście jest aloes.
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym Aloe Water!:)
OdpowiedzUsuńnie znam tych wosków, ale myślę że spodobałyby mi się zapaszki :)
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z nich :)
OdpowiedzUsuńW jakich sklepach stacjonarnych mogę je dostać ? Zamawiam je wyłącznie przez Internet, więc w sumie zawsze kupuje w ciemno... Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd jesteś ale we Wrocławiu kupuje w Starej Mydlarni i w Ładnie Pachnie. Są też w Leclercu i Piotrze i Pawle ale drogie. Oprócz tego kupisz np. w Lof Home.
UsuńWąchałam aloes i nawet był w porządku, ale na lato wolę cytrusowe nuty :)
OdpowiedzUsuńaloesowy mógłby mi się spodobać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubiłam aloesowy :)
OdpowiedzUsuńOba znam i szczerze nie znoszę :)
OdpowiedzUsuńAloe water- w sam raz na taki rześki dzień jak dzisiaj :)
OdpowiedzUsuńaloe water bardzo polubiłam, ale rzeczywiście mógłby być bardziej intensywny
OdpowiedzUsuńJakoś tak ta seria mnie nie skusiła szczególnie, może na początku byłam ciekawa aloesu, ale wiele razy już ktoś pisał że właśnie nie jest zbyt intensywny, a dla mnie to ważne żeby był :)
OdpowiedzUsuńI ja też zwykle kupuję stacjonarnie :) Choć często nowości są szybciej i Internetach i nie powiem czasem mam ochotę zamówić w ciemno, ale jak na razie się opierałam :D
Oba przedstawiają sie zachęcająco. Takimi zapachami bym nie pogardziła;)
OdpowiedzUsuńTen olejek arganowy mnie zaciekawił bardziej niż aloes, ale i tak obydwa chciałabym powąchać "na żywo" :)
OdpowiedzUsuńobu nie miała, ale wiem, że ten aloesowy wiele osób lubi:)
OdpowiedzUsuńAloesowy bym polubiłą u mnie nie musi p[achniec intesywnie ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie zapach aloesu.Ja też nie kupuje wosków w sieci.Muszę powąchać przed zakupem,
OdpowiedzUsuńW życiu takich nie widziałam. :O
OdpowiedzUsuńMyślę, że zapach wosku MOROCCAN ARGAN OIL przypadł by mi do gustu.=)
OdpowiedzUsuńTaki szał na nie a ja nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje ten aloesowy :)
OdpowiedzUsuńMi niedługo przyjdzie wosk aloes :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu kupić te woski ..
OdpowiedzUsuńChciałabym je powąchać :)
OdpowiedzUsuńnie znam tych zapachów, muszę je powąchać bo ciężko mi je sobie wyobrazić ;p
OdpowiedzUsuńwąchałam kiedyś czysty aloes bo miałam w doniczce, ale czy wosk o tym zapachu by mi się spodobał to nie jestem pewna
OdpowiedzUsuńciekawam zapachu aloesowego:D
OdpowiedzUsuńZ chęcią powącham :D
OdpowiedzUsuńOj ja też bym powachala, szkoda że nie mogę ich znaleźć stacjonarnie u siebie :'(
OdpowiedzUsuńMOROCCAN ARGAN OIL musi pięknie pachnieć. Powącham jak będę na stoisku YC.
OdpowiedzUsuń:*
Aloe Water bardzo mnie zaciekawiło, w okresie wiosenno-letnim lubię takie świeże zapachy :)
OdpowiedzUsuńAloesowy to zdecydowanie mój zapach :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski za ich zapachy oraz kolory :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z nich.
OdpowiedzUsuńkiedy wyniki?
OdpowiedzUsuńw tym tygodniu
Usuńnie znam żadnego z tych zapachów, choć bliższy memu sercu wydaje się aloes ;)
OdpowiedzUsuńAloe Water na pewno by mi się spodobał, bo lubię rześkie ,świeże zapachy ;)
OdpowiedzUsuńChyba ten aloes bardziej by mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńObydwa bardzo mnie ciekawią - żadnego nie mam. Choć obydwa obwąchałam na sucho w Organique. Arganowy kupiłam Fabrycznej, i do tego momentu jak o nim słyszałam to się bałam, ale niesłusznie i chyba sama go sobie sprawię ;]
OdpowiedzUsuńZapach olejku arganowego w kosmetykach też bardzo lubię :) A wosku nie miałam przyjemności używać :)
OdpowiedzUsuńOba zapachy bardzo lubię, choć różnią się od siebie diametralnie. Jako fanka YC jak i kosmetyków zapraszam Cię, żebyś zajrzała do mnie :)
OdpowiedzUsuńZapach olejku arganowego uwielbiam, mam nawet świecę :) okazał się takim jakim chciałam by był :)
OdpowiedzUsuńDla mnie aloe water pachnie melonem:) Zgadzam się, że jest ok, ale bez większych zachwytów:)
OdpowiedzUsuń