Cześć,
Ostatnio nie prezentuję na moim blogu denek co miesiąc. Uznałam, że dwumiesięczny odstęp jest dla mnie bardziej odpowiedni. Średnio tyle potrzebuję aby wykończyć jakiś kosmetyk. Wcześniej denka pojawiały się na przemian skromne z tymi nieco większymi. Dwumiesięczna wersja jest zdecydowanie lepsza:) Ogółem we wrześniu i październiku zużyłam XX produktów. Ciekawe czy byłam zadowolona?
Pielęgnacja ciała. W tej grupie znalazły się kosmetyki typowo pielęgnacyjne a także te myjące. Wszak dokładne oczyszczanie to także element pielęgnacji. Ciekawe co mi się bardzo spodobało a co nieco mniej?
1. Balea - fiji i passion fruit, żel pod prysznic. Jest to żel z serii limitowanej jeszcze sprzed dwóch lat. To mój absolutny hit zapachowy Balei, miałam jego dość spory zapas. To już niestety ostatnia sztuka, służyła mi dość długo, bo jej miejsce było w torbie na siłownię - właśnie tam z niego głównie korzystałam.
2. Balea - płyn do kąpieli sosnowy. Przyjemny, pachnący lasem i dający ogrom piany płyn. Mam jeszcze jedną buteleczkę i wiem, że z przyjemnością do zużyję.
3. Original Source - żel pod prysznic limonka. Orzeźwiający pachnący żel, niestety trochę wysuszający. Mam w swoich zapasach jeszcze ze dwa żele OS i wiem, że raczej go nich wracać nie będę.
4. Rexona - antyperspirant. Bardzo lubię antyperspiranty Rexony, bardzo dobrze chronią przed potem i nieprzyjemnym zapachem. Moja ulubiona wersja to ta z aloesem. Do wersji którą właśnie zadenkowałam jednak nie wrócę. Nie odpowiadał mi jej zapach.
5. Vaseline - balsam do ciała w sprayu. Pomysłowy kosmetyk, ale bardzo niewydajny. Wystarczył mi na niecały miesiąc. Nie mniej jednak konsystencja, zapach, łatwość aplikacji zachęcały do korzystania z niego. Nawilżenie jest dość przeciętne, na zimę potrzebuje czegoś mocniejszego.
6. Kula kąpielowa z Biedronki. Przeciętniak z tandetną zawieszką do wisiorka w środku. Więcej się nie skuszę.
7. Balea - antyperspirant w sztyfcie. Pisałam o nim dość dawno temu. Nie byłam z niego zbyt zadowolona, średnio chronił i zostawiał białe ślady. Używałam go sporadycznie aż w końcu poszedł w odstawkę. Czas na pozbycie się go.
8. BeOrganic - peeling do ciała. Bardzo przyjemny peeling o niesamowicie naturalnym składzie. Zadowalająco ścierał martwy naskórek i pozostawiał skórę lekko natłuszczoną - balsamowanie się od razu po kąpieli nie było konieczne.
Włosy. Ostatnimi miesiącami kiepsko u mnie z zużyciami produktów do włosów. Na moje usprawiedliwienie mam to, że wszystko co obecnie używam ma spore pojemności. Poza tym jeśli któryś z moich szamponów przypasuje wybrednej, maćkowej czuprynie to zostawiam mu ten szampon a sama zaczynam nowy. Tym sposobem ostatnio już chyba 3 szampony trafiły w jego ręce.
9. Biosilk - odżywka do włosów. Przyjemny zapach, efekt całkiem niezły (niestety sylikonowy) ale taka butelka do tak gęstej odżywki to jakaś porażka. Trzeba się nieźle namęczyć aby ją wydobyć.
10. Natura Siberica- odżywka do włosów Loves Estonia. Bardzo przyjemna seria, moje włosy ją polubiły. Ładnie nawilżała je i dodawała im życia.
11. Equilibra - szampon, próbka. Przyjemny szampon, po jednym użyciu nie zrobił mi krzywdy, chętnie bym sięgnęła po pełne opakowanie.
Twarz. Tym razem całkiem spore zużycia. Udało mi się wydenkować produkty które miałam pootwierane już jakiś czas i niekoniecznie chwytałam po nie codziennie.
12. Bioderma - płyn micelarny. Dostałam go wraz z pudełkiem Inspired by Charlize Mystery. Dobry płyn, sprawnie zmywał makijaż i nie podrażniał. Nie rozumiem jednak do końca jego fenomenu, moim zdaniem jest wiele równie dobrych płynów w dużo lepszych cenach.
13. Ziaja - krem tonujący do twarzy z filtrem SPF 50+. Nie, nie, nie. Mam suchą cerę, którą łatwo zapchać a temu kremowi się to udało. Miałam do niego kilka podejść i za każdym razem to samo. Wyrównanie kolorytu było, ale przeciętne. Plus za wysoki filtr.
14. Loreal - NutriGold olejek do twarzy. Dobry olejek do twarzy, jednak Essential Oil z Evree wspominam dużo lepiej. Używałam go długo, zaczęłam wiosną, latem sobie odpuściłam i dokończyłam jak zaczęła się jesień.
15. Vis Plantis - olejek różany do twarzy. Początkowo byłam z niego bardzo zadowolona, był nawet w moich ulubieńcach. z czasem jednak przestał mi pasować, cera stała się jakaś zmęczona.
16. Oeparol - pomadka do ust. Przykład tego jak można zepsuć bardzo dobry kosmetyk. Starą wersję uwielbiałam (tę sprzed 3 lat), ta jest dość kiepska.
17. Vichy - Idealia, krem do twarzy próbka. Starczyła na jakieś 3-4 użycia. Przyjemny krem, ale nie zachwycił mnie na tyle aby chcieć kupić pełnowymiarowe opakowanie.
18. Vichy - Aqualia Thermal, miniaturka 15 ml. Znalazłam ją w jednym z boxów kosmetycznych. Przyjemny krem, stosowałam jednak na noc. Na dzień wydawał mi się nieco zbyt ciężki.
19. L'Biotica - serum do rzęs. Za wiele o nim nie powiem, kupiłam dawno temu, użyłam parę razy i o nim zapomniałam.
20. Orientana - peeling do twarzy próbka. Mam ochotę na pełne opakowanie:)
Makijaż. Nie używam dużo kosmetyków kolorowych. Mascara jednak zawsze musi być. Ostatnimi czasy pozbyłam się dwóch, chociaż jedna powinna być wywalona dawmo temu.
21. Avon - Super Curl. Nie był to zły tusz, jednak też nie taki do którego chciałabym wrócić. Powinien trafić do denka dawno temu, ale jakoś gdzieś się schował w czeluściach szafy.
22. Bourjois - Volumizer. Bardzo lubię mascrary Bourjois. Do tej mam mieszane uczucia. Szczoteczka "step 1" była przyjemna, dawała zadowalający, dzienny efekt. Wow powinno nastąpić po użyciu "step 2". Niestety efekt był nieciekawy, na rzęsach lądowało bardzo dużo tuszy, sklejały się i nie wyglądały ładnie.
I to wszystko:) A jak Wasze denka?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miałam próbkę Biosilku odżywki, generalnie fajna, ale butelka faktycznie beznadziejna ;/
OdpowiedzUsuńNie wiem kto wymyślił te butelki. Kiedyś miałam szampon i było to samo, szło się wściec.
UsuńMoje denko jeszcze sie zbiera , co do tuszu z Avon to miałam go ale w innej wersji i tamta była dla mnie okey natomiast ta wersja (miałam okazje przetestować) jakos mnie nie zachwyciła. Próbowałaś balsamu do ust z Alterry? Podobno działa cuda :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle co masz na myśli, że balsam do ust z Alterry działa cuda?
UsuńDobrze Ci poszło )
OdpowiedzUsuńPamietaj, że to dwa miesiące:)
UsuńPlanuję kupić jakiś olejek do twarzy w najbliższym czasie i waham się między Loreal a Evree. Chyba jednak wybiorę Evree, skoro milej wspominasz ;D
OdpowiedzUsuńEvree jest dużo lepszy, polecam rekonstruktor:)
UsuńNie znam żadnego z tych produktów, ale widzę parę które z chęcią bym wypróbowała ;).
OdpowiedzUsuńKtóre?
UsuńNo piękne denko, ja nie potrafię tak sumiennie zużywać kosmetyków :( choć małe denko zbieram :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie miałam okazji wypróbować tej wersji zapachowej żelu z Balei ;) Jednak koniecznie muszę wypróbować ten płyn sosnowy.
OdpowiedzUsuńPłyn sosnowy polecam. Jest jeszcze lawendowy i eukaliptusowy.
UsuńŁadne denko :) Ciekawe kosmetyki zużyłaś :) Miałam ten żel z OS limonkowy, ale dziwnie mi jakoś pachniał, a limonkowe zapachy bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńTo fakt, zapach był dość specyficzny.
UsuńNiewiele produktów znam;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Biodermę Sensibio i używam jej od lat. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodła, a inne potrafiły rozczarować.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Oryginal Source :)
OdpowiedzUsuńŚwietne denko.
OdpowiedzUsuńJa robię wpis co miesiąc i aż wstyd się przyznać, że moje ostatnie miesięczne denko było podobnej wielkości. ..
pozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :) ♡
Czasem się trafia większe, czasem mniejsze:)
Usuńja ostatnio kupiłam sobie trzy żele pod prysznic balea, ale w innych wersjach zapachowych. też lubię antyperspiranty rexona, ale o wiele bardziej odpowiadają mi garnier mineral
OdpowiedzUsuńGarnier mineral też bardzo lubię. Po Rexonę chwyciłam pierwszy raz jakieś pół roku temu i muszę przyznać, że jest lepsza. Ale póki co mam w domu zapas garnierów, wiec to one muszą być zużyte w pierwszej kolejności.
UsuńU mnie żele OS sprawdzają się całkiem nieźle - nie mam problemu z przesuszeniem skóry ;)
OdpowiedzUsuńJa z vaseline mam wersję jasną bardzo polubiłam ten balsam ale fakt średnio nawilża :(
OdpowiedzUsuńżel Balea mnie zaciekawił :) i tez sporo zużyć ;)
OdpowiedzUsuńJa robię co miesiąc, jednak do włosów też mi ciężko idzie zużywanie, nie mówić już o twarzy.
OdpowiedzUsuńSzukam olejku do twarzy, myślałam o tym z denka, ale chyba jednak zdecyduję się na Evree.
OdpowiedzUsuńEvree rekonstruktor sprawdził się u mnie dużo lepiej.
Usuńto się nazywa mega denko, u mnie zawsze tak mało tego wszystkiego, raptem kilka produktów :D
OdpowiedzUsuń2 miesięczny odstęp od denka to dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuńja również odeszłam od comiesięcznego denka, pokazuję co 2 miesiące i tylko te które zasługują na uwagę. Zaciekawił mnie peeling BeOrganic i szampon Natura Siberica, muszę w końcu usiąść i kupić je przez internet :D
OdpowiedzUsuńSpore zużycie! Uwielbiam Vaseline i Ziajkę :))
OdpowiedzUsuńU mnie ze zużyciami szału nie ma, ale najważniejsze że coś zużyłam ;) Z Twojego denka nic nie miałam.
OdpowiedzUsuńmam ten balsam vaseline jest dobry
OdpowiedzUsuńBalea - fiji i passion fruit, żel pod prysznic, właśnie go używam :) pięknie pachnie.
OdpowiedzUsuńOlejku Nutri-Gold nie wspominam najlepiej...
OdpowiedzUsuńMoże dam mu drugą szansę?
Spore denko kochana, u mnie to baaaardzo malutko było :) Niestety żadnego produktu nie znam.
OdpowiedzUsuńFajne denko. Ja w tym miesiącu sobie odpuszczam za to w następnym będzie podwójne ;) Vaseline - balsam do ciała w sprayu, uwielbiam jego zapach.
OdpowiedzUsuńTak, zapach był świetny.
UsuńDenka dwumiesięczne gorą!
Kremy Ziaja mnie też zapychają ;/ Mnie cały czas kusi ta Natura Siberica...
OdpowiedzUsuńBiodermę bardzo lubię :) nie wiedziałma, ze Avon miał taki tusz ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko żel OS. Bardzo lubię ten zapach, dla mnie to idealne odwzorowanie zapachu zozoli.
OdpowiedzUsuńTeż miałam tą próbkę Equilibra i również z chęcią spróbowałabym całego opakowania.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoje denko ;)
OdpowiedzUsuńVaseline to fajna sprawa w spray, ale fakt mało wydajny i lekki balsam
OdpowiedzUsuńSeria Loves Estonia kusi - bardzo ładne opakowania i podobno dobre działanie :)
OdpowiedzUsuńPomadka Oeparol - tragedia...
Opakowania Loves Estonia są cudne, to one zachęciły mnie do kupna:)
UsuńOstatnio kupiłam miniaturę tego micela Biodermy, zobaczymy, czy mnie zachwyci ;) Jestem dość sceptycznie nastawiona do wszelkiego rodzaju kultowych produktów, często się u mnie nie sprawdzają ;)
OdpowiedzUsuńJa go po prostu dostałam z pudełkiem Inspired by. Sama pewnie bym nie kupowała.
UsuńU mnie Bioderma jeszcze czeka w zapasach, ciekawe jak się sprawdzi :D Szkoda, że nie ma już tego żelu Balea, bo myślę, że też przypadłby mi do gustu ;)
OdpowiedzUsuńTeż załuję, że go już nie ma:(
UsuńJak zawsze udane te Twoje denko :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :) U mnie w denku też będzie ten żel pod prysznic z Balea :)
OdpowiedzUsuńBioderma jest strasznie przereklamowana
OdpowiedzUsuńz twoich pustaków miałam żel Balea- całkiem fajna wersja, płyn Biodermy i próbkę Equilibra:)
OdpowiedzUsuńkolorówka skromnie;D
OdpowiedzUsuńbo nie używam tego zbyt wiele.
UsuńPrzypomniałaś mi o balsamie w sprayu Vaseline - miałam go i bardzo lubiłam, ale rzeczywiście na zimę daje za słaby efekt. Lubię z niego korzystać w ciepłe dni, gdy żaden inny balsam nie chce się wchłaniać, a moja skóra potrzebuje lekkiego nawilżenia.
OdpowiedzUsuńTo fakt, na lato i ciepłe dni z pewnością będzie idealny:)
UsuńDenko niczego sobie:) Bardzo zainteresowała mnie ta odżywka z Naturia Siberica i z chęcią dorzucę ją do mojego najbliższego zamówienia:)
OdpowiedzUsuńDorzucaj, dorzucaj. To edycja limitowana więc niedługo może zniknąć:)
UsuńJakie duże denko :) myślę, że może i ja wprowadzę dwumiesięczne denko, jedno miesięczne jest przeważnie dość skromne. Balsam Vaseline u mnie się sprawdza bardzo dobrze, ale odstawiam go póki co, zostawiam go na okres, kiedy bardziej się przyda :)
OdpowiedzUsuńNa lato będzie super. U mnie też tak było że jeden miesiąc zwykle bywam skromny, drugi nieco większy. Teraz jest równomierniej.
UsuńUżywam płynu Blaea o zapachu melisy, ładnie pachnie i daje sporo piany:)
OdpowiedzUsuńA nie eukaliptusowy?
UsuńCiekawi mnie ten płyn do kąpieli z Balea :) ja również zauważyłam że w okresie dwóch miesięcy jestem w stanie wykończyć większość rozpoczętych kosmetyków typu szampon czy odżywka do włosów :)
OdpowiedzUsuńten balsam z vaseline okazał się bardzo wygodny w użyciu i nawet dobrze nawilżał, już za nim tęsknię.
OdpowiedzUsuńSporo tego!
OdpowiedzUsuńA tak myślałam o tym olejku Loreal, ale teraz to nie wiem :/
OdpowiedzUsuń