Opakowań kosmetyków Balea nie trzeba już ani zbędnie opisywać, zachwalać czy reklamować. Mówią same za siebie a nawet krzyczą do nas ze sklepowych półek czy okienek "weź mnie, weź mnie, bo jestem fajny". I mają rację. Czasem aż do głowy przychodzą myśli dlaczego to żel pod prysznic a nie polewa do lodów.
Żel ten ma fantastyczną konsystencję. Jest dość leisty jednak dobrze otrzyma się dłoni i z niej nie ucieka. Kolor jest niesamowity, przepiękny smerfowy lazur ukazuje nam się w sekundę po naciśnięciu otwartej buteleczki. A zapach jest równie piękny, niesamowicie soczysty, owocowy. Jak koktajl cytrusowy. Zdecydowanie najfajniejszy z zapachów z letniej limitowanki Balei.
Żel bardzo przyzwoicie się pieni a już z pewnością bardzo dobrze myje. Podołał w domywaniu stóp spędzających całe dnie w sandałach (a mam ogromną tendencję do ich brudzenia). Nie wysuszył mojej skóry, nie sprawił, że zaczęła szczypać, swędzieć czy pękać. Żelom nie stawiam wielkich wymagań ale z pewnością ten kosmetyk je wszystkie spełnił. Aż żal, że lato już się skończyło...
Zdecydowanie ta wersja jest jednym z moich kosmetycznych hitów lata 2013 i ulubionym letnim żelem Balei. Jeśli macie możliwość jeszcze go kupić, polecam śmiało zrobić zapasy! Jest świetny!
Znacie ten żel albo inne kosmetyki z Balei? Co jest waszym hitem?
Artykuł dostępny także pod adresem http://przepis-na-kobiete.pl/Artyku%C5%82y/344/hit-lata-2013-czyli-kilka-elowych-wspomnie
ale piękne zdjęcia, no i się rozmarzyłam
OdpowiedzUsuńOj wakacje mogłyby jeszcze trwac i trwać...
UsuńNiestety go nie miałam, ale słyszałam o nim dużo dobrego ;)
OdpowiedzUsuńJak masz mozliwośc - kupuj:)
UsuńM. go dostała ode mnie i wiem że ślicznie pachnie :))
OdpowiedzUsuńTo żałuj, że nie wzięłaś dwóch:)
UsuńBardzo go lubię, stosuję od dawna. :) Zdjęcia faktycznie świetne! :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo, bardzo lubię:) Dzięki.
Usuńzauroczyły mnie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńbo letnie:)
Usuńmiałam, fajny zapach
OdpowiedzUsuńbardzo fajny:)
Usuńmam go ! zapach ma świetny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJestem ciekawa, czy któryś z żeli Balea śmierdzi:D
OdpowiedzUsuńKiedyś czytalam jakąś opinię, że któryś komuś śmierdział mokrą szmatą, wiec wszystko jest możliwe:)
UsuńTeż go dopiero co wykończyłam, miał super zapach :)
OdpowiedzUsuńA jakie świetne zdjęcia, od razu przypominają się wakacje ehh szkoda, że już pogoda nie taka.
Zabrałam go kiedyś na zachód słońca. cudnie teraz oglądać takie zdjęcia:)
Usuńnie znam tego zelu , fajnei ze sie sprawdzil u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńjak masz możliwość zakupu to polecam:)
Usuńczy mi ie wydaje, czy od mojej ostatniej wizyty tutaj zaszły ogromne zmiany w szablonie?:)
OdpowiedzUsuńoj zaszły, zaszły. Podoba się?
UsuńKurcze.. te zdjęcia sprawiły, że tęsknie za wakacjami.. :P
OdpowiedzUsuńJa też strasznie tęsknię:)
Usuńmiałam i potwierdzam ze jest świetny :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
Usuńzaciekawił mnie ten żel :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo fajny:)
UsuńNajbardziej z tego posta podobają mi się... zdjęcia :D przypominają mi wakacje :(
OdpowiedzUsuńBo są z wakacji. Chciałoby się wrócić...
UsuńZapach jest kultowy, to prawda :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie go wygrałam w rozdaniu i cieszę się, że przetestuję;] ładne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńChyba wszystkie kosmetyki Balea pachną obłędnie:)
OdpowiedzUsuńMi z wakacjami najbardziej kojarzy się wersja Hawaii Pineapple:)
U mnie ananasik jest na drugim miejscu:)
UsuńMusi cudownie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńPachnie:)
UsuńZ Balei nic nie miałąm ale opis zapachu kuszącyyyyy!
OdpowiedzUsuńJak masz możliwość zaopatrzyć się w coś z Balei to zdecydowanie polecam:)
UsuńNa pewno jest świetny :)
OdpowiedzUsuńOj jest:)
Usuńostatnio poluję na kosmetyki balea ale jeszcze troszkę i znów myknę do Niemiec to pewnie sobie zakupię :)
OdpowiedzUsuńO ile będzie, bo to letnia limitowanka, która już chyba wyszła ze sklepów...
Usuńuwielbiam jego zapach! szkoda,że się skończył, na szczęście mam inne ;D
OdpowiedzUsuńJa na szczęście mam jeszcze jedno opakowanie:) Zostawię sobie na chłodne wieczory:)
Usuńuwielbiam ten żel :) moim zdaniem najlepszy z wakacyjnych limitek :)
OdpowiedzUsuńI dokładnie podzielam Twoje zdanie. Najciekawszy i najlepszy:)
Usuńzazdroszczę dostępu do tych kosmetyków i pewnie slicznie pachnie ;)
OdpowiedzUsuńPachnie przecudnie:)
UsuńMam go w swoich kosmetycznych zapasach. Zdjęcia śliczne :)
OdpowiedzUsuńA ja wolę wersję mango;)
OdpowiedzUsuńMi mango podeszła najmniej z całej limitki.
UsuńSmerfowy lazur, to jest coś! Takiego koloru żelu jeszcze nie miałam :D Tylko kupować na zimę i przypominać sobie wakacje... :)
OdpowiedzUsuńOoo tak. Czemu w sumie producenci robią sezonówki tak na odwrót:)
UsuńUwielbiam te produkty !
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńJestem ciekawa zapachu :) z tej limitki mam o zapachu mango jednak nie podszedł mi ;P
OdpowiedzUsuńMango też miałam, dla mnie był najsłabszy z całej trójki. Zły nie był, ale baleę stać na więcej:)
Usuńo tak, ja mam mango i uwielbiam Balea za żele :D
OdpowiedzUsuńDla mnie mango jest najsłabsze z letniej limitki... Ale i tak jest fajne:)
Usuńno i znów mi smutno przez twoje zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńchcę wakacje z powrotem!
Oj, ja też chce:)
UsuńPrzepiękne zdjęcia! Jestem ogromnie ciekawa tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńZapach jest równie cudny jak zdjęcia:)
Usuńjakies tam kosmetyki z Balea miałam ale takiego żelu jeszcze nie, wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
polecam:)
UsuńJestem zaskoczona, że ten żel ma niebieski kolor xD Piękne zdjęcia! Na szczęście mam jedną baleę w zapasie :D
OdpowiedzUsuńTeż mnie to trochę zaskoczyło:)
UsuńUwielbiam żele tej firmy, są niesamowite. Miałam tylko jagodę i mango, które dostałam bo sama nie mam dostępu do tych kosmetyków . Ale są świetne i wierzę na słowo że Twoja wersja też :D
OdpowiedzUsuńDlatego staram się robić rozdania właśnie z kosmetykami z DM:)
UsuńJeszcze nie mogę wskazać swojego hitu, bo dopiero zaczynam testować te kosmetyki ;)) Ale teraz używam jednego żelu i jestem baaardzo na tak ;)
OdpowiedzUsuńA który u Ciebie właśnie w ruchu?
UsuńNiespodzianka! 400 ;)
OdpowiedzUsuńA co do Balei niestety jeszcze żadnego ich kosmetyku nie miałam. Może w przyszłości się to zmieni? Choć ja lubię te z biedronki linia spa ;)
Cieszę się! W sumie to... skontaktuj się ze mną mejlowo:) Może mała niespodzianka z okazji 400 obserwatora?
UsuńKontaktowałam się, ale nic nie odpisałaś :(
UsuńNie dostałam mejla:( Może trafił do spamu, jak wrócę do domu to sprawdzę...
Usuńchciałabym go powąchać :D A tymi zdjęciami tylko się rozmarzyłam.. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapachu nie da się przesłać przez internet....
UsuńWidzę, że ten żel robi furorę w blogosferze. Może kiedyś mi się uda go dorwać ale nie będę się bawiła w sprowadzanie tych kosmetyków do Irlandii.
OdpowiedzUsuńPiekne zdjęcia!
Myślę, że kiedyś to raczej się nie uda, bo to seria limitowana o która już w tym momencie jest dość ciężko....
Usuńcieszę sie, że zdjęcia się podobają:)
Jakie wakacyjne zdjęcia!!!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńananasowy jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam, nie mniej ten uważam za cudniejszy:)
UsuńJakie fajne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńBo z urlopu:)
UsuńAh morze
OdpowiedzUsuńChciałoby się nad nie wrócić...
UsuńJa go ostatnio sobie zakupiłam, ale jeszcze nie próbowałam. Przyznaję-zapach ma fantastyczny!
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście czeka jeszcze jeden:)
UsuńŚwietne zdjęcia:) Mi też żal lat - lubię ciepełko... A żel godny uwagi:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/
Ja jestem bardzo ciepłolubna.
UsuńNie miałam jeszcze kosmetyków tej firmy, ale z pewnością kiedyś takowe zakupie :P
OdpowiedzUsuńMam butelczynę, czeka na swój czas, na razie używam Radoxa, który wydaje się nie mieć dna :)
OdpowiedzUsuńZimą pewnie będzie cudne wspomnienia przywodzić. Radoxa jeszcze nic nie miałam. I nie wiem czy mieć będę, bo kolejny wyjazd do Czech na horyzoncie.
UsuńTego żelu nie znam, ale chętnie poznam chociaż jego zapach.
OdpowiedzUsuńJak masz możliwość to szczerze polecam:)
UsuńLato! gdzie jesteś?!?!
OdpowiedzUsuńUciekło:(
Usuńmam nadzieję, że w końcu będzie mi dane spotkać się na żywo z żelami Balea, bo jestem na prawdę ciekawa ich zapachów, konkretniej czy na prawdę są takie piękne :)
OdpowiedzUsuńSzukaj możliwości bo naprawdę warto:)
UsuńOhh morze, chciałabym chciała. A ja miałam pomarańczową limitkę letnią :)
OdpowiedzUsuń