Mamy dziś ostatni dzień marca. Za oknem wichura okropna a ja do Was przychodzę z moim marcowym denkiem. Zeszły miesiąc nie był owocny w zużycia, z tego jestem na tyle zadowolona, że postanowiłam nie czekać kolejnego miesiąca tylko pozbyć się pustych opakowań już dziś.
Na facebooku pisałam Wam, że robię przegląd lakierów do paznokci. Wyrzucam te stare, rozwarstwione, zaschnięte czy takie z których zwyczajnie nie byłam zadowolona. Niektórych mi żal bardziej, niektórych nieco mniej. Ze smutkiem pozbywam się kolekcji Virtual Fruit Cocktail. Uwielbiałam te lakiery, jednak ich termin ważności dawno minął, przestały też trzymać się paznokci. Łącznie wywalam 27 buteleczek.
Reszta kosmetyków nie została zużyta już w takich ilościach.
Włosy:
1. Staroałtajska maska do włosów. Świetna maska, którą poznałam dzięki Blogowym Mikołajkom organizowanym przez Frambuesę.
2. Wella - pianka do włosów kręconych. Kiedyś gdzieś ją dostałam, użyłam może dwa razy i tak sobie leżała, leżała, leżała...
3. Biosilk - odżywka do włosów. Nie najgorsza odżywka jednak bardzo gęsta i mało przyjemna w aplikacji.
Pielęgnacja ciała:
4. Real Quality - pianka do golenia. Tania i beznadziejna, z pianką to miało niewiele wspólnego.
5. Cztery Pory Roku - peeling do rąk. Kiepski, solny peeling, po kilku użyciach nie można było już go wydobyć ze środka.
6. Sensique - olejek do skórek. Nic specjalnego i mało fajny w aplikacji
7. Purederm - płatek na nos. Nie działa. I przy okazji powinien się znaleźć w innej kategorii, ale zobaczyłam to dopiero teraz.
8. Evree - balsam do ciała. Rewelacyjny balsam na zimę, bardzo pasował mojej skórze, świetnie ją nawilżał.
Pielęgnacja twarzy:
9. Lirene - bioaktywny tonik. Trafił do mnie przypadkiem (dostałam od mamy) i bardzo go polubiłam. Moja cera już teraz odczuwa jego brak.
10. Floslek - żel pod oczy. Kiepski żel, szczypały mnie po nim oczy.
11. Alterra - krem do twarzy. Działał całkiem nieźle, ale zapach miał tragiczny.
12. Fitomed - żel do mycia twarzy. Nie był zły, jednak z czasem cera za bardzo się do niego przyzwyczaiła. Później służył do mycia pędzli.
Makijaż:
13. Soraya - so pretty, krem BB. Przeciętniak. Niby nawilżał, niby był trwały ale... zapychał co go dyskwalifikuje.
14. Bourjois - puder. Uwielbiałam ten puder, niestety został wycofany. Ale gdyby nadal był dostępny to bym nawet na inne nie patrzyła.
Mycie:
15. Body Resort - cukier peelingujący. Bardzo fajny peeling, świetnie pachniał, ładnie złuszczał. Szkoda, że się skończył.
16. Isana - żel pod prysznic. Jedne z zimowej edycji, przeciętniak, całkiem miło pachniał.
Jak tam Wasze zużycia? Znacie coś mojego?
Przypominam też o rozdaniu. Bawimy się do 19 kwietnia:)
Sporo tego, a ile buteleczek lakierów poszło w kosz :) ale masz rację wiele takich się znajdzie w kolekcji i trzeba robić porządki.
OdpowiedzUsuńKiedyś kupowałam lakiery na potęgę a prawda jest taka, że większości użyje się ze 2-3 razy, tych ulubionych może więcej...
UsuńFajne denko większości z produktów nie znam.
OdpowiedzUsuń27 lakierów to sporo. Mam tylko ten żel z Isany. Ktoś pisał, że pod prysznicem śmierdzi wymiocinami:)
OdpowiedzUsuńJa nic takiego nie czułam. Może ktoś się wtedy czuje jak w niebie;p;p Ale każdy nos jest inny...
UsuńTeż muszę zrobić przegląd lakierów, pewnie też sporo będę musiała wyrzucić :P
OdpowiedzUsuńSzkoda byłoby mi wyrzucić tyle lakierów do paznokci, szczególnie dlatego, że są to dość ładne koloki, ale jeśli się przeterminowały to trzeba ;) Fajne denko :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu też zrobiłam taki przegląd lakierów, tym bardziej, że przerzuciłam się na hybrydy, zostawiłam tylko kilka z sentymentu :-) Bardzo wiele czytam o tym balsamie z Evree i chyba jednak muszę przetestować go w końcu na moich przesuszonych nogach :-) Może pomoże!
OdpowiedzUsuńJa też mam bardzo suchą skórę na nogach i mi pomógł:)
UsuńAle dużo lakierów poszło do kosza!
OdpowiedzUsuńKiedys trzeba:)
UsuńAle te lakiery to chyba Ci ciężko wyrzucić :)
OdpowiedzUsuńSporo tego, a ja z tego denka używałam tylko płatków Purederm. U mnie zdziałały cuda :)
OdpowiedzUsuńWow, jak na miesiąc to i tak ogromna ilość wydenkowana :D u mnie jak są 2-3 puste opakowania to jest niezły szał :P
OdpowiedzUsuńNo to konkretnie wyrzuciłaś tych lakierów ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka kosmetyków i mamy podobne opinie :)
OdpowiedzUsuńTeż zrobiłam niedawno przegląd lakierów, ale że staram się na bieżąco wyrzucać te do niczego się już nie nadające, to wywaliłam tylko jedną butelkę. Ja bardzo lubię ten krem BB z Sorayi, zużyłam już dwa opakowania a trzecie jest w najbliższych planach zakupowych. Ładnie Ci poszło :)
OdpowiedzUsuńAle czystki w lakierach zrobiłaś... i to moje ulubione Virtuale się pozbyłaś... Oj, niedobra z Ciebie kobieta ;o)
OdpowiedzUsuńNiestety nic. Zaintrygowal mnie produkt lirene :) a co do zeli isana to musze nabyc te nowe :)
OdpowiedzUsuńSpore zużycia :)
OdpowiedzUsuńJak zużyję zapas balsamów do ciała to muszę wypróbować ten z Evree :)
Dużo tego . Też jestem z mama w trakcie używania balsamu do ciała z Evree.
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić porządek w szminkach i w produktach do ust, bo podejrzewam, że dość sporej części minął termin ważności :(
OdpowiedzUsuńU mnie też te płatki na nos się nie sprawdzają. Ale czystka w lakierach!
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tej odzywki z Biosilku ;/
OdpowiedzUsuńteż będę musiała zrobić porządek z lakierami :)
OdpowiedzUsuńWidzę porządki w lakierach zrobione :)
OdpowiedzUsuńSpore denko:) Fajnie, że zrobiłaś porządek z lakierami. Wiecznie zalegają, a i tak zużywa się kilka ulubionych.
OdpowiedzUsuńu mnie BB Soraya spisywał się bardzo dobrze, polubiłam i zapach i działanie :) mam jeszcze jedno opakowanie w zapasach
OdpowiedzUsuńWyrzuciłaś więcej lakierów niż ja łącznie posiadam :) hehe
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda tych lakierów, ale co zrobić...
OdpowiedzUsuńjak dla mnie masz marcowy złoty medal:)
OdpowiedzUsuńJakie ogromniaste denko ;) mnie zawsze tak szkoda wyrzucać lakiery, mimo wszystko :P
OdpowiedzUsuńOooo, mi ten limitowany żel Isany śmierdział niesamowicie. Gratuluję udanego denka :)
OdpowiedzUsuńSporo zużytych rzeczy, szkoda trochę lakierów, ale wiem po sobie że często nie daje rady zużyć ich do końca :(
OdpowiedzUsuńChyba przeczytałaś mi w myślach, bo też pozbyłam się sporej ilości lakierów, ja jednak poszłam jeszcze krok dalej. Wyrzuciłam stare kredki, pomadki, cienie. I szczerze? Zrobiło mi się jakoś lżej na sercu, teraz nie kupuję tyle tego wszystkiego, więc z korzyścią dla portfela ;)
OdpowiedzUsuńJa kredek czy szminek nigdy nie kolekcjonowalam w takich ilościach jak lakierów. Z cieniami dawno temu zrobiłam porządek i od tego czasu nie kupiłam ani jednego.
UsuńZnam jedynie krem BB Soraya, mnie nie zapchał, ale fakt, że nie używam go codziennie...
OdpowiedzUsuńSuper denko. Ja akurat bardzo polubiłam te plastry do nosa i peeling solny do dłoni.
OdpowiedzUsuńWidzę, że porządki zrobiłaś. Czasami trzeba. Z Twoich zużyć miałam tylko krem BB - był niezgorszy, na szczęście mnie nie zapychał ale drżenia serca teżne powodował.
OdpowiedzUsuńSpore denko;) Widzę żel pod prysznic Isany, który pokochałam za zapach;)
OdpowiedzUsuńZ Isany mam obecnie 2 żele pod prysznic i oba bardzo ładnie pachną :) Szkoda, że ten się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńCo do lakierów...Też przydałoby mi się wyrzucić te stare lub takie, których nie używam. Ale chyba mam do nich jakiś sentyment :)
Pozdrawiam :*
Ale ja nie napisałam ze był zły. Ot po prostu całkowicie przeciętny żel i tyle.
UsuńPokaźne denko ;)
OdpowiedzUsuńIle lakierów poszło do kosza ;) mi ciężko pozbyć się nawet tych zaschniętych...takie głupie sentymenty :P
OdpowiedzUsuńlakierów szkoda, ale sama ostatnio musiałam kilka wyrzucić z bólem serca:/
OdpowiedzUsuńile kolorówki poszło! ja też wywaliłam to co stare
OdpowiedzUsuńGratuluję denka :) Na tą maskę staroałtajską też się czaję, bo słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii.
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, zapraszam do mnie na rozdanie, do zgarnięcia paletka Zoevy Naturally Yours :)
Również muszę zrobić porządek z lakierami :)
OdpowiedzUsuńHmm- nic nie znałam z Twoich produktów :)
Swego czasu jedwab z Biosilk stale był w mojej łazience. Ale przyszedł czas, kiedy zamiast mi służyć, zaczął wysuszać włosy. Moja fryzjerka uświadomiła mi, że to wina zawartego w nim alkoholu. Przerzuciłam się na olejki i jest ok.
OdpowiedzUsuńspora ilość lakierów, dobrze, że zrobiłaś z nimi porządek. ja mam swoich wszystkich max 15. nie zawsze mam pomalowane paznokcie
OdpowiedzUsuńja ostatnio prawie w ogole nie maluję paznokci. Ale kiedys bylam lakieromaniaczką i kupowałam wszystkie jakie mi sie podobaly...
UsuńFajne denkowce :) Staroałtajska maska musi być moja :) Ja tez mam lakierowy śmietniczek trochę :)
OdpowiedzUsuńAle wielkie denko :) Nic nie miałam z tych rzeczy kochana :)
OdpowiedzUsuńKurczę muszę ogarnąć lakiery ...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wyrzuciłaś lakiery! ja bym je chętnie ywkorzystała do rękodzielniczych zadań!! Na paznokcie nie ale do czegoś innego mozna by je zużyć :D pomyśl o mnie następnym razem :D
OdpowiedzUsuńo mamo, ile lakierów! ja w swoim zbiorze lakierów nie mam nawet tylu (gdzieś 10-13) :D
OdpowiedzUsuńz twoich zużyć znam zaledwie piankę do włosów z welli, która również stoi w łazience dawno nie używana... pokaźna musi być twoja kolekcja lakierów ;)
OdpowiedzUsuńW tych żelach z Fitomed faktycznie coś jest, że skóra się przyzwyczaja do nich.. ja tak z resztką mojego teraz też mam :) U mnie też ten żel z Isana okazał się przeciętniakiem.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że musiałaś pozbyć się aż tylu lakierów. Aż serce pęka... ;-)
OdpowiedzUsuńMusieć nie musiałam.
UsuńO Evree słyszę mnóstwo pozytywnych opinii :)
OdpowiedzUsuńAle tego zużyłaś ja chyba przez dwa miesiące nie zużyłam bym tyle:) Dobra jesteś ciekawe co mąż na to:)
OdpowiedzUsuńczyj mąż?
UsuńNoo lakierów to się pozbyłaś całkiem sporej kolekcji!
OdpowiedzUsuńTen peeling z Cztery Pory Roku u mnie tez ciężko się wydobywał ale ja odetkałam ten plasticzek i wydobywałam drobinki druga stroną łyżeczki :P Ilość lakierów powalająca ;)
OdpowiedzUsuńMi ten peeling niezbyt pasował, więc nawet nie miałam ochoty na takie zabawy. Z resztą, moje zdanie jest taki, ze kosmetyki powinny miec takie opakowania aby nie musiec sie nimi bawic.
Usuńzastnawialam sie nad tym zelem isana ale dobrze ze nie wzialam :)
OdpowiedzUsuńTo nie jest tak, ze był zły, swoje zadanie spełniał, ot po prostu znam lepsze.
UsuńFajne denko, ten balsam muszę sobie kupić :) no i lakiery przydałoby się przejrzeć :))
OdpowiedzUsuńniezłe dno, ja tez ostatnio sporo wyrzuciłam lakierów
OdpowiedzUsuńNiezła liczebność kosmetyków...No i żal takiej ilosci lakierów...;)
OdpowiedzUsuńNiestety nic nie znam. Ja też muszę zrobić porządki w lakierach, ale ciągle odkładam to w czasie... jakoś tak po prostu mi ich żal, a raczej kasy, które na nie wydałam :P
OdpowiedzUsuńtych lakierów to aż żal :( bardzo duże denko
OdpowiedzUsuń27 butelek w koszu, moja cała kolekcja tyle nie ma.
OdpowiedzUsuńSzkoda takiej ilości.
No szkoda, ale jak nie używam, są rozwarstwione albo po pomalowaniu odpryskują w trakcie godziny to bez sensu je trzymać tak z "sentymentu". A trzymałam długo, w końcu się przemogłam:)
UsuńSporo lakierów tez mam dużo takich co nie używam ale cięzko się z nimi rozstac .
OdpowiedzUsuńZamierzam wprowdzić takie posty na mój blog;)
Bardzo fajny blog:)
OdpowiedzUsuńwiem:)
Usuńsporo tych lakierów. i ogólnie dośc duże denko:p
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to wcale nie jest duże denko, po jednym z każdego rodzaju...
Usuńile tego ;))
OdpowiedzUsuńWooow ile lakierów :D Też mam te płatki na nos i również uważam, że nie działają ;/
OdpowiedzUsuńTeż powinnam zrobić przegląd lakierów, ale nie mogę się za to zabrać. Mam ich zdecydowanie za dużo, a większości nie używam.
OdpowiedzUsuńkilka dni temu też wyrzuciłam sporo lakierów, moja kolekcja zrobiła się teraz bardzo uboga...
OdpowiedzUsuńMoja nadal jest spora. Ostatnio nie używam lakierów prawie w ogole, bo moje paznokcie nie są w najlepszej kondycji. Na szczęście powoli się to zmienia.
UsuńKochana! Dziki szal a nie denko ;) Zużycia lakierów są naprawdę imponujące :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do przeczytania tego co jest napisane pod obrazkami. Wiedziałabyś wtedy, że lakiery zostały wyrzucone z innych powodów niż zużycie...
UsuńIście lakierowe denko, ja ostatnio również robiłam czystkę :)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym tonikiem z Lirene :) Spore denko!
OdpowiedzUsuńSporo tego :))
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci poszło. Nie znam nic z tego denka ;)
OdpowiedzUsuńsporo lakierów poszło do kosza, ale czasem bywa i tak, ja właśnie niedawno zaopatrzyłam się w różową wersję balsamu evree
OdpowiedzUsuńZawsze mi smutno, kiedy muszę powywalać lakiery, bo wtedy sobie uświadamiam, ile ich marnuję :D
OdpowiedzUsuńOjoj ile lakierów straciło dach nad głową. No ale po co je trzymać, no nie? :)
OdpowiedzUsuńBalsamu Evree wiele mi nie zostało, ale ostatnio bardzo zaniedbałam balsamowanie..
No no, bardzo porządne denko.
OdpowiedzUsuńWow, spore denko :O
OdpowiedzUsuńnono spore denko, nic niestety z niego jeszcze nie znam, ale bardzo chętnie wypróbuję tonik z Lirene!
OdpowiedzUsuń