Ostatnimi czasy mydła marsylskie podbijają serca wielu kobiet. Kuszą zapachami, kolorami, naturalnym składem i bogactwem wyboru. Pewnie większość z Was wie, że nie jestem fanką mydeł w kostkach. Nie znajduję dla nich miejsca w mojej łazience, zwyczajnie nie mam gdzie je położyć. Nie mniej jednak kiedy pojawiła się możliwość przetestowania jednego z mydeł dostępnych w sklepie marsylskie.pl skorzystałam z tej możliwości wybierając mydło w płynie - czyli takie jakie lubię najbardziej. Wybrałam mydło marsylskie z oliwą z oliwek pachnące lawendą.
Mydełko otrzymujemy w przezroczystej buteleczce o pojemności 300 ml. Całość jest zakończona wygodną pompką. Opakowanie jest dość standardowe dla mydeł. Pompka się nie zacina ani nie chlapie mydłem na wszystkie strony. Posiadam umywalkę nablatową i jak dla mnie ta buteleczka jest nieco za niska, dlatego też po 3 tygodniach testów przelałam mydło do szklanej wyższej buteleczki. Ale uczyniłam to tylko i wyłącznie dla wygody. Myślę, że jeśli macie standardowe umywalki będziecie w pełni zadowolone z opakowania.
Widząc informację o oliwie z oliwek obawiałam się nieco zapachu. Jednak muszę przyznać, że jest on fenomenalnie lawendowy. Bardzo czysty. Kojarzy mi się z zapachem małego sklepiku z bibelotami do kuchni na nicejskiej starówce. Tam właśnie tak pachniało, woreczkami z lawendą. I tak pachnie to mydło. Zapach jest dość mocny, orzeźwiający ale i cudownie uspokajający zmysły. Jestem nim całkowicie oczarowana.
Konsystencja jaką ma mydło może być nieco zaskoczeniem. Daleko jej do standardowej, żelowo-mydlanej. Mydełko jest bardzo rzadkie i płynne. Nie sprawia jednak problemu z uciekaniem z dłoni. Mydło mimo braku typowych środków pianotwórczych w składzie pieni się całkiem przyzwoicie.
Na stronie sklepu możemy poczytać, że mydło możemy stosować na różne sposoby, szczególnie polecane jest do mycia twarzy i do higieny intymnej. Wypróbowałam to mydło na wszystkie możliwe sposoby. Jako zwykłe mydło sprawuje się bardzo dobrze. Sprawnie domywa zabrudzenia a dzięki delikatnemu składowi dłonie nie są wysuszone. Od kiedy mam to mydełko rzadziej sięgam po krem do rąk będąc w domu. Dodatkowo stosowane na zranioną skórę nie powoduje nieprzyjemnego szczypania. Stosowane jako płyn do higieny intymnej oceniam także bardzo dobrze. Doskonale odświeża i łagodzi. Nie powoduje podrażnień, jest bardzo delikatne. Trzecim sposobem było użycie jako żel do twarzy i tutaj moje odczucia są mieszane. Kosmetyk bardzo dobrze domył zanieczyszczenia a po myciu nie było uczucia ściągnięcia, które często towarzyszy posiadaczkom cery suchej. Wydawać by się mogło, że jest idealnie, ale niestety mydło bardzo podrażnia oczy. Łatwo się do nich dostaje i powoduje bardzo mocne szczypanie. Moje oczy łzawiły nawet 5 minut po dokładnym wypłukaniu ich czystą wodą. Producent mówi, że można mydło też stosować do delikatnego prania, jednak tego sposobu nie próbowałam.
Podsumowując jest to bardzo ciekawe mydło, które można stosować na różne sposoby (może wasze oczy są mniej wrażliwe). Osoby które bardzo unikają składników typu SLS szczególnie powinny się nim zainteresować. Można je kupić w sklepie marsylskie.pl w cenie 22,50 zł za 300 ml lub 33,50 zł za 500 ml.
Polecam i zachęcam do zapoznania się z ofertą sklepu marsylskie.pl i produktami Le Serail.
Tego mydła jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMam mydła marsylskie w kostkach,bardzo je lubię.Nie wiedziałam,ze można je nabyć w płynie
OdpowiedzUsuńrównież o tym nie wiedziałam ;)
UsuńTakże nie przepadam za mydłami w kostkach :) Tylko mydła w płynie :D Tego oczywiście nie znam i pierwszy raz widzę :) Nawet ciekawe :) Fajnie, że ma kilka zastosowań :)
OdpowiedzUsuńJa lubię mydła w kostkach. W łazience mam też te w płynie. Fajnie, że sprawdziłaś ten kosmetyk na wielu polach, na oczy zawsze trzeba uważać.
OdpowiedzUsuńNiezłe mydełko. Ciekawe jak ten zapach by mi się podobał, część lawendowych nie lubię, ale nie wszystkie.
OdpowiedzUsuńnie uzywalam ale mnie nim zachecilas :>
OdpowiedzUsuńfajnie sie prezentuje
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie, często zapominam o istnieniu kremów do rąk :). Niby je mam, a nie sięgam, z zapachem mnie trochę zaskoczyłaś :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe mydełko, a ja lubię rzeczy w takich opakowaniach ;) PS Tak niecierpliwie czekam na wyniki rozdania!
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale bardzo mnie nim zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńCena dość wysoka tym bardziej, że lawenda nie należy do moich ulubionych zapachów.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym mydełkiem i spodobało mi się jego opakowanie :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że jest wielozadaniowe :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa choć szkoda ze szczypie w oczy :-(
OdpowiedzUsuńMMMm musi być świetny, chciałabym :)
OdpowiedzUsuńO to fajnie, że pachnie przyjemnie lawendowo, bo ja też nieco obawiam się oliwkowych aromatów :) Nie wiem czy zaryzykowałabym użycie go do twarzy, bo moja cera i oczy niestety lubią płatać figle i nie wiem jak zareagowałyby na to mydełko.
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki, które tak naturalnie pachną lawendą :)
OdpowiedzUsuńW sumie to pierwszy raz je widzę
OdpowiedzUsuńZe względu na wrażliwe oczy też bym pewnie odczuwała pieczenie i łzawienie.
OdpowiedzUsuńmarsylskiego mydła nie miałam ale kastylijskie miałam i było ok ;)
OdpowiedzUsuńlubię zapach lawendy <3
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych zapachów
OdpowiedzUsuńPierwszy raz spotykam się z tą firmą. Nie wiem jednak czy odpowiadałby mi taki wyczuwalny lawendowy zapach.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo fajnie, akurat tego nie stosowałam, ale ogólnie, bardzo lubię mydła marsylskie :) Śliczną ma buteleczkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia, a samo mydełko wygląda bardzo interesująco:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy :) Mydełko widze pierwszy raz.
OdpowiedzUsuńpompka fajna i zapach fajny:D
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że szczypie w oczy, myślałam już że to mydło idealne .
OdpowiedzUsuńlawendowy zapach to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńOpakowanie urocze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach lawendy :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńDziwny kolor. :D Według mnie stanowczo za drogie ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mydła - zarówno te w płynie,jak i w kostce :)
OdpowiedzUsuńTo prezentowane przez Ciebie - jest niezwykle interesujące :)
mój tata często ma taki problem, że szczypią go oczy od mydeł w płynie. Ciekawe czym to jest spowodowane...
OdpowiedzUsuńBardzo polecam to mydło marsylskie https://eko-banka.pl/pl/p/Mydlo-marsylskie-125g-CZERWONA-GLINKA-maslo-shea/970 kupiłem je około miesiąca temu , używam codziennie i moim zdaniem jest świetne . Polecam i pozdrawiam ! :)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuń