Kremy do twarzy kojarzą mi się z małymi opakowaniami. Najczęściej jest to 15 ml. Tutaj buteleczka jest dość spora, zawiera aż 30 ml kosmetyku. Sama buteleczka jest typu airless z podnoszącym się denkiem. Pozwala to zużyć kosmetyk do samego końca oraz nie pozwala na przedostanie się tlenu do kosmetyku. Dozownik jest solidny, kremu używam już prawie 3 miesiące i jeszcze nic się nie zacinało. Jedyną uwagę mam co do ilości kremu jaki dozuje, ale tutaj mamy dość specyficzny przypadek o którym opowiem za chwilę.
Ze względu na konsystencję nie nazwałabym tego produktu kremem. W mojej ocenie przypomina bardziej lekką emulsję niż treściwy krem - z tego powodu też jest moja uwaga co do ilości dozowanego produktu. Niestety jest go nieco za dużo, bowiem krem bardzo łatwo się rozprowadza, jednak wchłanianie chwilę trwa jeśli nałożymy go grubszą warstwę. Z tego też powodu stosuję krem głównie na noc. Oczywiście nie oceniam konsystencji negatywnie, na lato jest idealna, jednak ciężko zużyć jedną dozę. Dodatkowo jego płynność sprawia, że może łatwo się dostać do oka. Mi na szczęście przydarzyło się to tylko raz. Zapach kremu jest bardzo delikatny, lekko pudrowy. Podczas aplikacji prawie niewyczuwalny.
Wiele kremów pod oczy powodowało u mnie szczypanie i dyskomfort. Do tej pory do kosmetyków z chabrem bławatkiem podchodziłam z pewną rezerwą, bo myślałam, że to on nie winowajcą. Na szczęście z tym kremem, poza przypadkiem kiedy dostał się on do oka, szczypanie nie wystąpiło. To było już pierwszym ogromnym plusem. Krem bardzo dobrze nawilża okolice oczu oraz łagodzi zmęczenie. Jeśli macie tendencję do opuchlizny pod oczami ten krem z pewnością Wam pomoże się jej pozbyć. Niestety nie zauważyłam aby zredukował jakiekolwiek zmarszczki. W żaden sposób także nie rozjaśnia cieni pod oczami.
Podsumowując mogę stwierdzić, że jest to krem warty uwagi, chociaż poleciłabym go głównie nieco młodszym ode mnie osobom. Takim, którym zależy jedynie na nawilżeniu i złagodzeniu zmęczenia. Krem ten można kupić w sklepach internetowych z rosyjskimi kosmetykami w cenie około 20 zł za 30 ml. Dodatkowo krem jest bardzo wydajny. Jak wspomniałam używam go już 3 miesiące i pewnie jeszcze ze trzy mi posłuży.
szata graficzna tego kremu jest nadzwyczaj urokliwa:)
OdpowiedzUsuńOkolice moich oczu nie są aż tak wymagające więc wystarcza im zwykły krem nawilżający.
OdpowiedzUsuńMam w zapasach podobny krem z Sylveco ;) W drugim akapicie pod zdjęciem jest mały błąd "Kremy do twarzy kojarzą mi się z małymi opakowaniami" - chyba chodziło o kremy pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za uwagę:) Poprawię:)
Usuńczaję się na tę serię od dłuższego czasu, muszę kupić ten kremik, bo moja skóra pod oczami jest podobna do Twojej, z tym, że ja już przekroczyłam trzydziestkę :P
OdpowiedzUsuńMiałam kochana próbkę tych kremów i niestety u mojej bardzo wrażliwej i skłonnej do zapychania skórze nie podziałało :/
OdpowiedzUsuńDla mnie byłby zdecydowanie za słaby.
OdpowiedzUsuńWolę bardziej treściwe kremy pod oczy.
OdpowiedzUsuńMój kandydat do wypróbowania jak tylko skończę obecny krem :)
OdpowiedzUsuńKrem nie dla mnie. W kremach pod oczy wymagam jednak, aby były one gęste i treściwe. Opakowanie zdecydowanie na plus, uwielbiam pompki w kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńJa chyba muszę się już zaopatrywać w kremy przeciwzmarszczkowe, bo to w końcu już taki wiek, że skóra młodsza nie będzie :D Póki co używam także bardzo wydajnego kremu pod oczy, którego wykończyć nie mogę hehe :P
OdpowiedzUsuńMam z Floslek krem pod oczy o tej pojemności i używam o wiele dłużej niż 6m-cy ;)) i jeszcze na dwa mi pewnie starczy. Tego Twojego nie znam, ale się nie skuszę, wolę bardziej konkretną konsystencję no i już więcej od niego oczekuję, mam trochę więcej lat od Ciebie ;))
OdpowiedzUsuńMyślę, że dla mnie byłby w sam raz ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie szukam dobrego kremu ale już takiego co robi coś więcej niż nawilżanie. Ale co jak co taki krem na lato spisze się bardzo dobrze
OdpowiedzUsuńMógłby się u mnie sprawdzić;)
OdpowiedzUsuńU mnie mógłby się spisać, liczę głównie na nawilżenie :). Mam teraz też rosyjski krem pod oczy i muszę przyznać, że fajny jest :)
OdpowiedzUsuńKrem wygląda uroczo ale nie przepadam za taką konsystencją. Niedługo kończę 2gie opakowanie Avy i nie wiem czy kupię Sylveco. Dobrze że trafiłam na tą recenzję bo zastanawiałam się nad nim :)
OdpowiedzUsuńChyba nie dla mnie, bo lubię bardziej treściwe kremy pod oczy :)
OdpowiedzUsuńWolę ciut treściwsze konsystencje, jednak sama szata graficzna mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pudrowe zapachy, do tego lekki w sam raz przed makijażem.
OdpowiedzUsuńMarka jest mi znana, choć sama nic nie miałam z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńA ja nigdy nie pamiętam o nakładaniu kremu pod oczu, choć wiem, że powinnam ;-)
OdpowiedzUsuń'Pudrowy zapach'? Ciekawe ;)
OdpowiedzUsuńKupię, jeśli o nim nie zapomnę :) chętnie bym spróbowała
OdpowiedzUsuńNiezwykle popularne stały się te rosyjskie kosmetyki. Mam nadzieję, że będę miała kiedyś okazję jakieś przetestować :)
OdpowiedzUsuńCzyli krem nie dla mnie. :) Ja szukam czegoś silniejszego, co poradzi sobie z moimi cieniami (o ile taki krem w ogóle istnieje ;)). Teraz mam pod oczy 2 delikatne (Dermedic i Sylveco), ale też nic nie robią z cieniami, mimo że oba bardzo lubię. Jak tylko je skończę, spróbuję czegoś droższego.
OdpowiedzUsuńFajnie, że ten krem łagodzi zmęczenie wokół oczu. Chciałabym właśnie taki krem dla siebie, ale póki co mam kilka więc muszę je najpierw zużyć, ale o tym będę pamiętać ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o tej marce - ciekawy ten produkt
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Marcelka Fashion :)
Mam coś z tej marki....a już wiem lekki balsam w formie mgiełki ,strasznie się lepi ,skład za to świetny :)
OdpowiedzUsuńSkóra pod moimi oczami potrzebuje nawilżenia i redukcji opuchlizny. Myślę, że przy najbliższej okazji sprawdzę ten krem :)
OdpowiedzUsuńTo już raczej nie dla mnie kremik , konsystencja raczej by mnie też troszkę męczyła :/ Ja chabry bardzo lubię i pewnie by mnie z tego powodu kusił :)
OdpowiedzUsuńPojemność ogromna. U mnie kremy pod oczy schodzą bardzo powoli, ten więc pewnie z rok bym miała.
OdpowiedzUsuńJa wolę silniej działające kosmetyki, więc raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńPewnie byłby dla mnie zbyt słaby, może opowiem o nim mojej młodszej siostrze :)
OdpowiedzUsuńDla mojej wrażliwej i wiecznie spragnionej skóry pod oczami ten krem na pewno byłby zbyt słaby. Ogromny plus dla producenta za dużą pojemność i opakowanie z pompką!
OdpowiedzUsuńTe 30ml skutecznie mnie zniechęca, czasami nawet 15ml ciężko mi jest zużyć i nudzę się po jakimś czasie.
OdpowiedzUsuńŁadna buteleczka, lubię też lekkie konsystencje :)
OdpowiedzUsuńMoże by się u mnie sprawdził.
OdpowiedzUsuńMuszę się przejść do swojego pobliskiego sklepiku z naturalnymi kosmetykami zobaczyć czy go mają.