Cześć,
Każda z nas stara się dbać o własną skórę najlepiej jak potrafi. Dlatego też używamy przeróżnych myjadeł i smarowideł. Ale czy pomagasz swojemu mężczyźnie w dbaniu o jego skórę? Czy pozwalasz mu robić co chce w tej materii? Ja często podrzucam coś Maćkowi, dlatego też podczas ostatniego zamówienia jakie robiłam w sklepie iperfumy.pl/ wybrałam coś dla niego. Jest to kosmetyk pożyteczny, bowiem ma działać łagodząco po goleniu a w dodatku w ulubionym zapachu Maćka.
Podczas zakupów do wyboru miałam dwie pojemności: 50 ml i 75 ml. Wybrałam tę mniejszą bo bardziej się opłacało kupić dwie mniejsze niż jedną większą. Mamy więc tutaj niewielkich rozmiarów tubkę, zamykaną na zakrętkę. Opakowanie jest ładne i eleganckie.
Balsam po goleniu Lacoste w swojej konsystencji bardziej przypomina delikatne mleczko niż treściwy krem. Jest dość rzadkie i niestety pod wpływem temperatury wypływa samo z opakowania. Tak lejąca konsystencja ma jednak swojej plusy, dzięki temu jest dość wydajne, łatwo się nakłada i szybko wchłania.
Zanim przejdę do najważniejszego czyli działania chcę powiedzieć kilka słów o zapachu. Jest on mocny, perfumowany, przypomina zapach perfum jednak nie jest identyczny. W mojej ocenie jest on nieco słodszy. W dalszym ciągu jest jednak bardzo przyjemny.
Maciek zazwyczaj goli się maszynką elektryczną, dzięki temu unika podrażnień. Czasem jednak musi sięgnąć po zwykłą maszynkę, szczególnie jeśli ta elektryczna czegoś nie łapie. W jego opinii balsam dobrze nawilża i łagodzi podrażnienia. Ważnym jest także to, że nie szczypie oraz zapobiega wrastaniu włosków, co niestety często mu się zdarza. Maciek wspomniał także, że przyczynia się do zatamowania krwi. Wczoraj niestety się lekko zaciął, balsam sprawił, że krew nieco szybciej przestała lecieć.
Jak widzicie, Maciek jest bardzo zadowolony z tego balsamu i go szczerze poleca. Możecie go zakupić w sklepie iperfumy w cenie 20,54 zł za 50 ml lub 49,90 zł za 75 ml. Jeśli nie macie pomysłu co kupić swoim mężczyznom na dzień chłopaka to polecam ten balsam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Perfumy znam ale balsamu nie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię sama wybierać kosmetyki dla Piotrka. Zresztą on sam mnie o to prosi. Ten krem jest bardzo ciekawy i z pewnością przyjrzę się mu bliżej.
OdpowiedzUsuńoj denacik :(
OdpowiedzUsuńo dziwo nie szczypie:)
UsuńCiekawe czy mój mąż był by z niego zadowolony
OdpowiedzUsuńTo jeden z niewielu przypadków gdy bardziej opłaca się kupić mniejszą pojemność, też zamówię ten balsam dla Łukasza. Fajnie, że zapach jest intensywny, mężczyźni to lubią.
OdpowiedzUsuńPerfumy wiem jak pachną;)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na prezent :)
OdpowiedzUsuńoo nie szczypie i włoski nie wrastają?/ może sama wypróbuje hehe
OdpowiedzUsuńojej, toż to niedługo Dzień Chłopaka, całkiem zapomniałam...
OdpowiedzUsuńMój mąż używa ciągle jednej i tej samej firmy i bardzo ciężko namówić go do czegoś innego. Pojemność tego balsamu jest fajna jak dla mnie dobra na wyjazdy
OdpowiedzUsuńhm może komuś go sprezentuję ;)
OdpowiedzUsuńja to często nie mam pomysłu co kupić, więc kto wie :D
OdpowiedzUsuńMój Małżonek najchętniej używa Nivea i AA.
OdpowiedzUsuńOoo ma nawet przystępną cenę :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten kremik ;)
OdpowiedzUsuńdo czego stosowałaś?
UsuńDziękuję Ci ogromnie za ten post! Właśnie niedawno szukałam czegoś skromnego dla mojego Piotra no i zamówiłam. On goli się starą metodą (jeszcze golarkę, pędzel i krem do golenia dostał od dziadka) co daje najlepszy efekt, super gładką twarz na długo. Teraz dba o swoją cerę lepiej z takim kremem, super zapach i mega wydajność.
OdpowiedzUsuńJak na lacoste to przyzwoita cena! :)
OdpowiedzUsuńO kurczę! Przypomniałaś mi o dniu chłopaka...! :)
OdpowiedzUsuńmatkoo mój Michał nic nie chce nigdy testowac ani używać haha
OdpowiedzUsuńTrzeba sprawić najbliższym facetom :)
OdpowiedzUsuńMęskie kosmetyki jak dla mnie maja bardzo przyjemne zapachy, damskie często są słodkie i mdłe
OdpowiedzUsuń