Nigdy szczególnie mnie nie fascynowały żele firmy Original Source. Większość zapachów wydawała się być mdła i dusząca a i cena wcale nie jest zachęcająca. Jakiś czas temu natrafiłam jednak ma promocję w Realu. Jeden żel kosztował 8,99 zł a drugi był za jeden grosz. Za namową mojego M. wzięłam dwa, które miały w miarę znośne zapachy. Między innymi żel z olejkiem pomarańczowym i imbirem.
Opis producenta:
Daj się orzeźwić energetycznemu połączeniu świeżych pomarańczy i pikantnego imbiru. Żel pod prysznic Original Source Orangu Oil & Ginger może Cię zachwycić lub nie. Ty decydujesz.
Skład:
Aqua , Sodium Laureth Sulfate , Cocamide DEA , Citrus Sinensis , Zingiber Officinale Root Oil , Eugenia Caryophyllus Oil , Litsea Cubeba Fruit Oil , Cymbopogon Martini Oil , Eucalyptus Globulus Leaf Oil , Cinnamomum Camphora Leaf Oil , Turpentine , Copaifera Officinalis Resin , Sodium Chloride , Cocamidopropyl Betaine , PEG/PPG-120/10 Trimethylolpropane Trioleate , Laureth-2 , Lactic Acid , Sodium Benzoate , Benzotriazolyl Dodecyl p-Cresol , Tetrasodium Glutamate Diacetate , BHT , Citral , Limonene , Eugenol , Geraniol , Cl 15985
Cena:
ok 9 zł/ 250 ml
Dostępność:
chyba wszędzie
Konsystencja:
Żel jest dość gęsty, trochę taki kisielowato-galaretkowaty. Dość dobrze trzyma się dłoni, jednak w nadmiarze może uciekać. Żel wlany do wanny średnio się rozpuszcza - trzeba go rozmieszać z wodą.
Zdecydowanie pomarańczowy. Pachnie jak tryskająca sokiem skórka podczas otwierania pomarańczy.
Moja opinia:
Bardzo ciekawie pachnący przeciętny żel. Żel dobrze myje, pieni się także przyzwoicie i jest wydajny. Korek niekapek sprawia, że nie mamy zalanej całej łazienki a wygodne otwarcie pozwala uniknąć połamania paznokci. Dlaczego więc przeciętny? Za wysuszenie, którego niestety się dopuścił. Użycie balsamu jest konieczne od razu po osuszeniu skóry.
Lubicie żele OS?
Szkoda że wysusza. Gdyby nie to na pewno bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńMnie niestety dużo kosmetyków wysusza, bo jestem sucharek:(
UsuńCałe szczęście, że zapach nie jest imbirowy, nie lubię tego aromatu ;)
OdpowiedzUsuńJa za to całkiem lubię.Jeśli tu jest imbir to jakies bardzo delikatne dalekie, prawie nie wyczuwalne nuty.
UsuńMam teraz na tapecie kokosowy OS, no bez szału :( I mój nie ma korka niekapka i się rozlewa. Wolę żele Radox, polecam wanilię, pachnie delikatnie i niedusząco :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, ze coś odchodzą od tych korków - a szkoda:(
UsuńJa mam jeden płyn z tej firmy o zapachu mango i zgadzam się ,że cena wcale nie zachęcająca ale jestem zadowolona i chcę kupić jeszcze różowy chyba malinowy ,bo tak słodko pachnie !
OdpowiedzUsuńZapraszam : zuziabloguje.blogspot.com :-)
łap promocje, bo często na nich są te żele.
Usuńbardzo lubiłam żele os, ale jak poznałam balee to mi przeszło :P mnie też te żele os czasami wysuszały :/
OdpowiedzUsuńTaka chyba ich uroda:)
UsuńNie miałam...ciekawy produkt. Może wreszcie przystąpię do wypróbowania czegoś z tej firmy:)
OdpowiedzUsuńNic straconego...
UsuńJa lubię OS, nic mi nie robią ;) tego zapachu akurat nie miałam.
OdpowiedzUsuńFajnie, że Ciebie nie wysuszają:)
Usuńmam ochotę zakupić jakieś żele OS, ale mam pełną półkę i nie wiem kiedy co zużyję :D
OdpowiedzUsuńMam wersję Truskawkowo waniliową bodajże, ale jeszcze nie używałam za długo. Fajne mają zapachy ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że truskawkowa wyróżnia się tym, że nie wysusza:)
UsuńChyba kupie dla zapachu:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie wąchałam :D ciekawa jestem zapachu :)
OdpowiedzUsuńpolecam obwąchać w jakimś markecie:)
UsuńLubię te żele, ale ostatnio wypróbowałam żelu passion z avonu i skradł moje serce :)
OdpowiedzUsuńJa fanką Avonu nie jestem...
Usuńmoim ulubieńcem jest peeling ten z miętą <3 mmm
OdpowiedzUsuńJa żele OS bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka żeli OS - z czekoladą, miętą, pomarańczą i limonką. Teraz mam w zanadrzu z cytryną + drzewo herbaciane i miętowy scrub :). Z tej serii z imbirem mam płyn do kąpieli, ale jeszcze niewypróbowany i niewąchany. Każdy z moich żeli był gdzieś wygrany, więc akurat portfel nie ucierpiał. Jak dla mnie to niektóre zapachy są za mocne (np. limonka,czy truskawka tylko wąchana w Rosmannie :P), wręcz duszące i podrażniające nozdrza. Wysuszają skórę nie tylko Tobie... według mnie kupa szumu tak naprawdę o nic. Jak mam deficyt w specyfikach do mycia to biorę te żele, ale sama ich nie kupię ;-)
OdpowiedzUsuńJa je uwielbiam :))) uzależniają swoim zapachem mimo,że nie działają jakoś wybitnie :)
OdpowiedzUsuńPomimo wielkiego booomu na te żele, ja jeszcze żadnego nie miałam :P Kilka razy już miałam wziąć, ale stojąc przed półką w sklepie nigdy nie mogłam się zdecydować i zawsze wracałam z jakimś innym żelem ;)
OdpowiedzUsuńJa lubię żele z OS, ale tego nawet nie wąchałam.
OdpowiedzUsuńMi zapachy pasują i za to lubię te żele, ale racja, że właściwości pielęgnacyjnych to tam się raczej nie uraczy :)
OdpowiedzUsuńTyle czytałam o tych żelach, ale nie miałam jeszcze nigdy. Zdecydowanie wolę te o kremowej konsystencji :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię żele tej firmy:))
OdpowiedzUsuńja uwielbiam wanilię i malinkę ;3 cudowny jest pięknie pachnie ma kremową konsystencję i pięknie nawilża więc polecam ;)
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńMiałam inne z owej firmy, ale ten nie zagościł i mnie jeszcze. Dobrze, że nie czuć tak imbiru, bo nie naiwdzę aż tak aromatycznego zapachu.
Poza tym organizuje konkurs na testerkę kosmetyków z Marizy - jeżeli jesteś zainteresowana to więcej info znajdziesz u mnie.
Pozdrawiam.
To była moja pierwsza wersja tego żelu :) przyjemnie rozgrzewał pod prysznicem (choć to raczej moja podświadomość), ale niestety też zauważyłam wysuszenie. Przy reszcie wariantów tak samo. W zasadzie tylko po kremowej malinie z wanilią nie było tak źle...
OdpowiedzUsuńnie używałam, ale jeśli wysusza, to mojej i tak suchej skóry nim nie potraktuję :)
OdpowiedzUsuńMam inne wersje, ale wydają mi się niewydajne ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy żeli OS, jednak działanie jest mocno przeciętne ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wysusza, bo zapowiadał się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko zaciekawil mnie zapach ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy ich nie miałam
lubię kosmetyki pachnące owocowo, więc podejrzewam, że zapach tego żelu by mi się spodobał :-) Mam 2 żele z OS ale ciągle czekają na swoją kolej :-)
OdpowiedzUsuńOj to nie skorzystam, za suchą skórę mam na takie zabawy :) http://aleexiaaauniverse.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńLubię zapachy tych żeli ;) teraz zdecydowałam się na wersję malina i czekolada..
OdpowiedzUsuńJako tako żel spełnia podstawową rolę. Jednak nie zauważyłam nic więcej szczególnego co by mogło zwrócić moją uwagę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż