Źródło: altervista.org |
Jest to metoda przygotowania włosów do dalszego suszenia (w sposób naturalny lub za pomocą suszarki). Po umyciu lekko osuszamy włosy (odciskamy z nich wodę), nakładamy nasze ulubione kosmetyki pielęgnacyjne po myciu, w moim przypadku jest to odżywka bez spłukiwania a następnie kosmetyk do stylizacji (żel, piankę) - o ile w ogóle używamy. Na płaskiej powierzchni (siedzenie krzesła, opuszczona deska toalety) rozkładamy bawełnianą koszulkę. Następnie pochylamy się głową w dół i od końcówek włosów układamy je na koszulce. Obkładamy brzegi koszulki dookoła głowy i chwytamy za końce koszulki i skręcamy ją, a następnie wiążemy końce ze sobą. Prawda, że proste?
Źródło: naturallycurly.com/ |
Tak zawiniętym włosom dajemy trochę czasu 30 minut do godziny. Po tym czasie możemy rozwinąć nasz kokon i wysuszyć włosy w wybrany sposób.
TIP
Świetnymi zamiennikami koszulek są szybkoschnące ręczniki sportowe. Za nic nie używajcie ręczników frotte! Chyba, że chcecie zniszczyć swoje włosy. Z takimi ręcznikami wasze włosy powinny pożegnać się raz na zawsze!
Świetnymi zamiennikami koszulek są szybkoschnące ręczniki sportowe. Za nic nie używajcie ręczników frotte! Chyba, że chcecie zniszczyć swoje włosy. Z takimi ręcznikami wasze włosy powinny pożegnać się raz na zawsze!
Dla kogo jest plopping?
Przede wszystkim dla posiadaczek kręconych włosów. Myślę jednak, że metoda sprawdzi się też na falowanych włosach i ładnie podkreśli fale. Prostowłose mogą się pokusić na tę metodę jeśli mają ochotę na lekki fale.
Co daje plopping?
Ja dostrzegam dwie podstawowe zalety. Włosy są bardzo ładnie uniesione i kręcą się od samego czubka. Kręconowłose na pewno wiedzą co to znaczy płaski, prawie prosty przyklap na czubku a na dole ładne loczki. Plunking/plopping świetnie to zwalcza. Powyżej moje loczki na drugi dzień po koszulkowaniu. Widzicie jak ładnie wyglądają na górze? Trochę spuszone od wiatru i braku stylizatora, ale w weekendy daję im odpocząć. Drugą zaletą jest ładnie podkreślony skręt. To też widać na powyższym zdjęciu:)
Co daje plopping?
Ja dostrzegam dwie podstawowe zalety. Włosy są bardzo ładnie uniesione i kręcą się od samego czubka. Kręconowłose na pewno wiedzą co to znaczy płaski, prawie prosty przyklap na czubku a na dole ładne loczki. Plunking/plopping świetnie to zwalcza. Powyżej moje loczki na drugi dzień po koszulkowaniu. Widzicie jak ładnie wyglądają na górze? Trochę spuszone od wiatru i braku stylizatora, ale w weekendy daję im odpocząć. Drugą zaletą jest ładnie podkreślony skręt. To też widać na powyższym zdjęciu:)
To jak? Jesteście przekonane? A może znacie i lubicie tę metodę? Wszystkim gorąco ją polecam!
Jeszcze o niej nie słyszałam, ale chciałabym wypróbować :)
OdpowiedzUsuńNie mam aż takich kręciołków, ale coś- jakby lekkie fale- czasem widać :)
Zobaczę jaki będzie efekt :)
Na pewno fale będą lekko podkreślone i trwalsze.
UsuńO! Przyznam ze o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o takim sposobie - bardzo ciekawy. Ja niestety męcze włosy zarówno ręcznikiem frote jak i grzebykiem plastikowym..
OdpowiedzUsuńZmień to koniecznie. Grzebyk najlepiej na drewniany no i to frotte. Brrr, zmień a włosy szybko się odwdzięczą
UsuńNie słyszałam o tym, a mam lekkie fale. Może się skuszę i wypróbuję, żeby je podkreślić ;)
OdpowiedzUsuńO to coś dla mojej chrzesniaczki która ma obsesję na punkcie swoich loczkow :-)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, będę musiała wypróbować.
OdpowiedzUsuńSzczerze ? pierwszy raz słyszę ;p
OdpowiedzUsuńMoje włosy po wyschnięciu robią się takie prosto-falowane, niektóre te fale są nawet ładnie, ale całość zawsze wygląda strasznie. Ciekawe jak by się spisała ta metoda, pierwszy raz o niej słyszę :D Lubię blogi, gdzie można się dowiedzieć nowych rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się szczerze, że pierwszy raz o tym słyszę.
OdpowiedzUsuń:*
Słyszałam, próbowałam, ale niestety u mnie było to co zwykle, kręcące się po prawej stronie, po lewej proste :p
OdpowiedzUsuńA może tak się dzieje od spania? Co robisz z włosami na noc?
UsuńSłyszałam, ale nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńU mnie próby wydobycia skrętu kończą się przeważnie przyklapem na drugi dzień:/
Pierwszy raz o tym słyszę, ale jestem posiadaczką cienkich prostych włosów ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, nigdy wcześniej o tym nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńJa mam falowane włosy, może u mnie też się to sprawdzi :)
Piękna burza loków! Nie słyszałam o opisanej przez Ciebie metodzie, a że mam dość "poddatne" włosy, chętnie ją wypróbuję!;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Wypróbuj koniecznie i daj znać:)
UsuńPozazdrościć posiadaczkom. ;) Moje druty są odporne na wszystkie istniejące zabiegi.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, pewnie dlatego, że mam proste włosy ;)
OdpowiedzUsuńEfekty są świetne, aż żałuję, że nie mam kręconych włosów :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może lekko się pofalują:)
UsuńJa słyszałam o tym sposobie i nawet próbowała, ale albo mam za małe koszulki, albo głowę za dużą, bo miałam problem z zawiązaniem jej po skręceniu (dodam, że używałam koszulek męża w rozmiarze L). :)
OdpowiedzUsuńMoże przekręć koszulkę o kąt prosty? Albo spraw sobie własnie taki szybkoschnący ręcznik.
UsuńMam ręcznik z mikrofibry, specjalnie do włosów, chyba spróbuję z nim.
Usuńnigdy o tej metodzie nie słyszałam ale warto wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, słyszę o tym po raz pierwszy, ale to pewnie dlatego, że mam totalnie proste i niepodatne na kręcenie włosy ;)
OdpowiedzUsuńpróbowałam kiedyś tej metody :)
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że pierwszy raz o tym słyszę :)
OdpowiedzUsuńAle mądry wpis! :) pierwsze.słyszę.o.takich cudach :) achhhh... Człowiek.uczy się.całe.życie.:)
OdpowiedzUsuńJeszcze o tym nie słyszałam ale teraz już jestem w temacie:)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, ale to pewnie dlatego, że nie mam kręconych włosów :)
OdpowiedzUsuńmam włosy proste jak druty i marzą mi się delikatne fale:) chętnie wypróbuję ten sposób!
OdpowiedzUsuńAle bym chciała mieć loki! :(
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o czymś takim jak plopping
OdpowiedzUsuńZa bardzo nie mam czego ploppingować (krótkie te moje kłaczki ),ale pewna panna ( córa) chętnie spróbuje :)
OdpowiedzUsuńW pierwszej chwili nazwa skojarzyła mi się z tańcem :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia , że ta metoda suszenia ma swoje nazwy. Ja najpierw włosy zawijam ręcznikiem i tak odczekuję pewien czas. Ręcznik wchłania sporo wody, a później włosy same szybko wysychają. Nie używałam nigdy koszulki
OdpowiedzUsuńTu nie chodzi o takie zwykłe zawinięcie w turban a właśnie o specjalnie ułożenie włosów w delikatnym kokonie. Spróbuj zmienić ręcznik na coś innego a na pewno będziesz zadowolona:)
Usuńmuszę to zrobić na swych włosach:D
OdpowiedzUsuńna taki myk chyba mam za krotkie wlosy haha :D
OdpowiedzUsuńpadlam xd
UsuńCiekawy pomysł szkoda, że mam proste włosy:D Chociaż na lekkie fale mogę się pokusić;)
OdpowiedzUsuńu mnie wystarczy po-ugniatać włosy ma mokro rękami po myciu i rozczesaniu , nie lubię tego koszulkowania bo nigdy mi nie wyszło tak jak należy
OdpowiedzUsuńCzytałam o tym:) znam tą metodę.
OdpowiedzUsuńO jeszcze nie słyszałam o tej metodzie :) Może się nawet na nią pokuszę :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej metodzie - dziękuję! :]
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować, bo moje włosy ostatnio są strasznie przyklapnięta tuż przy głowie :(
OdpowiedzUsuńTrzeba spróbować, Ciekawe co z tego będzie u mnie ;)
OdpowiedzUsuńO dziwo ostatnio bardzo polubiłam się z koszulkowaniem, a kiedyś go nie znosiłam :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować, ciekawa metoda :D
OdpowiedzUsuńAle fajny motyw, choć mam proste jak druty, to z ciekawości bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, ale dzięki Tobie mogę poznać ;)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie pokazać ten post mojej kręconowłosej koleżance :)
OdpowiedzUsuńrobię tak po każdym myciu włosów :)
OdpowiedzUsuńDawno tego nie robiłam. Muszę sprawdzić jakie da teraz efekty na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o tej metodzie już ze dwa lata temu, ale że nie jestem posiadaczką kręconych ani falowanych włosów, odpuściłam sobie próbowanie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy sposób, nie słyszałam o nim jeszcze. Świetne wyglądają te Twoje kręciołki :)
OdpowiedzUsuńInteresująca metoda - ale osobiście mam lekko kręcone włosy,więc takie "wspomagacze" nie są mi potrzebne :p
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej metodzie, ale niestety moje włosy nie maja tendencji do kręcenia się.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej metodzie, ale niestety moje włosy nie maja tendencji do kręcenia się.
OdpowiedzUsuńTa metoda ma tylko jedną wadę - nadaje się tylko do pewnej długości włosów ;) Im dłuższe tym niestety mniej sobie radzi, a szkoda!
OdpowiedzUsuńMam włosy proste jak druty, także nie dla mnie metoda, ale generalnie pierwszy raz o niej słyszę :D
OdpowiedzUsuńMam z natury dość ręcone wlosy, wiec moze by mi dał ciekawy efekt ;) caluje!
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam wcześniej o tej metodzie, jednak przy moich falach w weekend wypróbuję ten sposób, a nóż wyjdzie coś fajnego :)
OdpowiedzUsuńJa jestem posiadaczką prostych włosów :D I powiem Ci że o tych metodach nie słysząłam :D Na początku myślę oo będzie o tańcu "popping :D " hah
OdpowiedzUsuńw sumie głowę zawsze myje w ten sposób ale nie zakręcam ich :D
OdpowiedzUsuńspróbuj z zakręcaniem i pochwal się:D
UsuńPierwszy raz słyszę o takiej metodzie :)
OdpowiedzUsuńmm włosy kręcone...moje marzenie!
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie! Dzięki za oświecenie :)
OdpowiedzUsuńJa jestem posiadaczką prostych a..szkoda bo metoda bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej metodzie. Moje włosy lubią się kręcić więc wypróbuje ten sposób ;)
OdpowiedzUsuńJej jakie śliczne kręcone włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNie znałam tej metody. Z pewnością wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńTa metoda z koszulką bardzo mi pomogła w doprowadzeniu włosów do stanu normalności:)
OdpowiedzUsuńTeraz nie wyobrażam sobie używania ręczników do włosów :)
No ja o tej metodzie nie słyszałam, ale mam proste włosy więc to by wiele wyjaśniało. Ale moja droga jakie Ty masz te włosy długie jakoś zawsze patrząc na zdjęcie na blogu myślałam, że krótsze a chyba dużo Ci urosły od tego zdjęcia :) Albo mam takie wrażenie.
OdpowiedzUsuńSą sporo dłuższe (i jaśniejsze) bo to zdjęcie z kolorowymi okularami (podejrzewam, że porównujesz do niego) takie najnowsze nie jest, trochę już ma:)
Usuńkurde pierwsze slysze... ;) ale chyba na moje wlosy i tak by nie zadziall ten sposob ^^ nie wiem one sa takie inne haha
OdpowiedzUsuńCiekawa metoda - nie mam kręconych włosów dlatego pewnie pierwszy raz o niej czytam.
OdpowiedzUsuńJa również jeszcze nigdy nie słyszałam o tej metodzie, ale dla mnie chyba zbyt pracochłonna. Ogółem ja akurat lubię jak moje włosy kręcą się od połowy długości włosów.
OdpowiedzUsuńpiękne loki :)
OdpowiedzUsuń