Dove, DermaSpa Goodness, krem do rąk

Witajcie,
Mam bardzo suchą skórę dłoni, dlatego potrzebuję na co dzień solidnej porcji nawilżenia. W lutowym pudełku Shinybox znalazłam krem do rąk Derma Spa Goodness z Dove. Kiedyś uwielbiałam kosmetyki tej marki, chęć poznawania nowego jednak zwyciężyła i dawno nie miałam żadnego ich produkt.


Krem zamknięto w dość płaską, zgrabną tubkę. Dzięki kształtowi świetnie nadaję się do torebki. Aplikator zamykamy poprzez zakręcanie. Zdecydowanie bardziej wolę kremy "z klapką", bo często z nich korzystam w samochodzie i stawiam na szybkie i proste rozwiązania. Zakrętka niby nic a jednak mały minus.


Zapach kremu jest przyjemny, subtelny ale i ulotny. Po krótkiej chwili już go nie ma. Konsystencja jest dość rzadka, wodnista. Dzięki temu nie ma problemu z wydobyciem aż do ostatniej kropli. Wydaje się przez to być też lekki. Krem bardzo dobrze nawilża suche dłonie. Nie można mu odmówić skuteczności. Po użyciu dłonie są miękkie, gładkie i naprawdę dobrze wyglądają. Sprawnie się wchłania, jednak pozostawia taką tłustą powłoczkę. Jeśli używam kremu na wieczór to nie przeszkadza mi ona, na co dzień może być jednak nieco kłopotliwa, np. gdy nagle potrzebujemy coś otworzyć np. słoik. Uwierzcie, że chociażby był bardzo słabo zakręcony to Wam się to nie uda!


Podsumowując, cieszę się, że mogłam wypróbować ten krem, wiem jednak, że do niego nie wrócę. Nadawał się głównie na noc, w tej kwestii mam jednak jeszcze lepsze "nocne" mazidła. Jeśli jednak lubicie efekt delikatnej powłoczki na dłoniach to śmiało się w niego zaopatrzcie. Krem jest łatwo dostępny, kupicie go chyba wszędzie. Cena to około 14zł.
zBLOGowani.pl

Archiwum bloga