Depilatora nie używałam już dawno. Swój pierwszy zakupiłam bardzo dawno temu, jednak nie byłam zadowolona z efektów. Miałam wrażenie, że zamiast wyrywać włoski to je urywa, w dodatku odrastały bardzo nierównomiernie. Niektóre po kilka dniach, inne dopiero po tygodniu lub tygodniach. Długi czas używałam maszynek, jednak mniej więcej miesiąc temu wszystko się zmieniło za sprawą Braun Silk Epil 9. W dodatku to nie tylko depilator:) To SkinSPA pełną gębą:)
Jak już wspomniałam, Braun Silk Epil 9 to nie tylko depilator. To małe urządzenie łączy w sobie funkcje depilatora oraz szczotki - masażera. Dzięki wymiennym głowiczkom łatwo przezbroimy urządzenie. Za jego pomocą śmiało pozbędziemy się zbędnego owłosienia, zrobimy masaż skóry, wyszczotkujemy ciało czy też umyjemy twarz!
Braun Silk Epil 9 jest niewielkich rozmiarów, bardzo wygodnie leży w dłoni i łatwo nim manewrować. Niewielkie światełko całkiem dobrze doświetla skórę, dzięki czemu można poddać się zabiegom nawet w kiepskich warunkach oświetleniowych. W skład zestawu wchodzi głowiczka do depilacji wraz trzema nakładkami (których należy używać wymiennie w zależności od stref które chcemy depilować), druga głowiczka do której możemy przymocować szczoteczki oraz dodatkowa szczoteczka do twarzy. Do tego dochodzi woreczek w którym możemy przechowywać urządzenie, ładowarka oraz malutka szczoteczka do czyszczenia urządzenia. Warto wspomnieć, że urządzenie jest wodoodporne - śmiało możemy zabrać je ze sobą pod prysznic!
Najbardziej ciekawiło mnie jak urządzenie wypadnie w porównaniu do znanych mi depilatorów. Braun Silk Epil 9 jest bardzo prosty w użyciu. Dobieram nakładkę do miejsca które chce depilować, włączam, przykładam do skóry i... po sprawie. Ból, dyskomfort? Myślę, że to są bardzo indywidualne odczucia, dla mnie depilacja jest raczej bezproblemowa, wielkiego bólu nigdy nie odczuwałam. Warto jednak sobie wcześniej zrobić ciepłą kąpiel lub przeciwnie, mocno schłodzić skórę. Wadą depilatorów zwykle jest to, że włoski muszą być dość długie aby mogły być chwycone przez pęsety. W przypadku Braun Silk Epil 9 ta długość została zdecydowanie zmniejszona. Łapie włoski bardzo sprawnie, nawet te krótkie! Łapie i wyrywa! W końcu nie mogę narzekać na to, że włoski są urwane przy skórze! Dzięki szerokiej (szerszej o 40% niż standardowo) głowicy usuwanie owłosienia jest błyskawiczne. Zajmuje dosłownie chwilę!
A jak oceniam skuteczność depilacji? Cóż, w moim przypadku chyba nigdy nie będzie to miesiąc. Po pierwszej depilacji włoski pojawiły się już po tygodniu, druga okazała się nieco skuteczniejsza i cieszyłam się gładkimi nogami przez około 2 tygodnie. To i tak niezły wynik!
Wielką szczotę do szczotkowania ciała zakupiłam już dawno temu, jednak proces ten nie wszedł mi w nawyk. Chyba jestem zbyt leniwa na to. Chętnie jednak sięgnęłam po dodatkową głowiczkę i nakładki, które znacząco uprościły mi zadanie. Zielona nakładka z wypustkami służy do masażu. To idealne rozwiazanie na obecne upały, kiedy nogi po całym dniu są mocno zmęczone. Uwielbiam po powrocie z pracy chwycić żel chłodzący i zafundować sobie chwilę łagodzącego masażu. Kolejne dwie słuszą do szczotkowania i oczyszczania ciała. W zależności od tego jak mocnego szczotkowania potrzebujemy, wybieramy końcówkę: fioletowa jest delikatna właściwie to głaszcze skórę, niebieska daje efekt podobny do ręcznych szczotek do ciała. Co kto lubi!
Ale to ciągle nie wszystko! W opakowaniu znajdujemy niewielkich rozmiarów szczoteczkę do twarzy! Także z wymiennymi końcówkami, które możemy używać w zależności od tego jaką cerę posiadamy. Dla mnie bomba!
Jestem niesamowicie zadowolona z tego urządzenia! Nie jest może ono tanie, w sklepach Media Expert zapłacimy za niego niecałe 800 zł ale to dobra inwestycja - na długie lata!
Polecam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.
Komentarze są moderowane.