Avon - Super curl mascara, tusz do rzęs podkręcający

Nie jestem fanką kosmetyków Avonu, Oriflame czy innych FMów. Zwyczajnie wolę najpierw wziąć kosmetyk do ręki, przeczytać etykiety, obwąchać. Jednak przed Bożym Narodzeniem napaliłam się na kuleczki rozświetlające z Avonu. Były akurat w promocji z tuszem do rzęs. Wolałabym wydłużający ale on był dołączony do kulek brązujących. Wpadł do mojej kosmetyczki więc ten podkręcający...


Kuleczki zostały użyte kilka razy za to z tuszem całkiem się polubiliśmy. Opakowanie jest bardzo ładne, dziewczęce, takie trochę inne od większości tuszów jakie miałam (uwielbiam mascary Bourjois a ich opakowania w większości są dość eleganckie).


Szczoteczka jest dość gęsta, trochę zakrzywiona. Wygodnie leży w dłoni i bardzo dobrze się nią manewruje wokół oka.


Tusz do wodoodpornych nie należy, pod wpływem łez bardzo łatwo się rozmazuje (doświadczyłam tego raz idąc do pracy, wiał okropny wiatr prosto w oczy i zwyczajnie idąc płakałam...) Ze zmywaniem też nie ma problemów. Tusz wytrzymuje około 10 godzin, po tym czasie może zacząć tworzyć się efekt pandy.


Tusz trochę wydłuża i trochę podkręca. Raczej nie pogrubia, ale też i nie skleja włosków i nie powoduje efektu kurzych łapek. Jeśli ktoś oczekuje spektakularnego efektu, to tusz nie jest dla niego. Ale co codziennego makijażu jest całkiem przyzwoity. 



zBLOGowani.pl

Archiwum bloga