Żegnaj Kuba :( Jesteś już za Tęczowym Mostem

Dziś chwile przed 10 zgasło Kubowe serduszko. Od samego rana leżał już otępiale, widać było jednak unoszenie się futerka - oddychał. Czasem coś ruszył łapką. Jednak to dziś przyszedł jego dzień. Był z nami nieco ponad 13 miesięcy, wzięliśmy go pod koniec października 2012. To zdecydowanie nie miał być jego czas, powinien jeszcze rok hasać sobie szczęśliwie.

Był takim żywiołowym chomikiem, kołowrotek był prawie całym jego światem. Uwielbiał biegać a ja uwielbiałam ten tupot małych nóżek na podłodze. To ściąganie go z biurka, z kaloryfera... Nawet to, że potrafił czasem nieźle ugryźć gdy wiedział, że zaraz będzie odłożony do klatki.


Mam nadzieję Kuba, że Ci dobrze za Tęczowym Mostem. Że i tam masz swój kołowrotek i właśnie szczęśliwie w nim biegasz.













82 komentarze:

  1. Jakie to smutne. :( Bardzo mi przykro. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo mi przykro, był wesołym chomikiem,

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju tak mi przykro ;C Wiem co to znaczy stracić takiego przyjaciela ;C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, taki los chomiczków, że ich życie krótkie jest...

      Usuń
  4. Przykro mi... niektórzy pomyślą że to tylko mały gryzoń, więc za czym płakać. Ale wiem ile smutku czułam kiedy zniknął mój chomik Buba, do każdego zwierzątka można się bardzo przyzwyczaić.... Szkoda tylko że chomiki z natury mają taki krótki czas życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj można się przyzwyczaić i to w dodatku bardzo szybko. Mają krótki czas życia, ale liczyłam, że te 2 latka będziemy razem świętować...

      Usuń
  5. Kochany niuniek :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejku :(
    Bardzo Ci współczuję :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojjj, przykro mi :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy15:50

    Ojej :(
    Bardzo mi przykro.. Też mam chomika i mimo, że czasem mnie wkurza to widok jego, który biega radośnie, je jabłko, które trzyma w tych swoich małych łapkach wynagradza mi to, że mi czasami dokucza :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie Kuba tylko wkurzał jak za bardzo hałasował lub gryzł. Ale on głupi nie był, gryzł kiedy czuł, że jest odkładany do klatki. Wtedy łapał za palca i puścić nie chciał.

      Najbardziej pamiętam jak Kuba wdepnął mi w ćwikłę na talerzu i pozostawił na stole takie śliczne odciski łapek...

      Usuń
  9. ojej tak mi przykro;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Przykro mi.
    Na pewno tam ma duuużo kołowrotków i biega szczęśliwy.

    Sama chcę kupić sobie chomika, ale boję się właśnie tego, że ja się za bardzo przywiązuję do zwierzaków, a chomiczki tak krótko żyją... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli już zdecydujesz się na chomiczego przyjaciela to nie kupuj w zoologu a najlepiej kup z jakiejś hodowli albo poszukaj w sieci chomików do adopcji. Hodowlane może trochę droższe, ale przynajmniej z pewnego źródła, ze znaną datą urodzenia, znanymi rodzicami i już trochę odchowane. Z adopcji to zwykle kinderniespodzianki, ale na pewno lepsze niż sklep i chomiki niewiadomego pochodzenia.

      Usuń
    2. Ja wiem o tym, ale z drugiej strony jak patrze na te wszystkie chomiczki w zoologicznych to mi ich tak żal, że chciałabym je odratować kupując... :(
      Mogłabym się z Tobą skontaktować mejlowo i zadac kilka pytań? Fora przestudiowałam (ale niestety przecietny wiek forumowiczów to 11-14 lat) i średnio dowiedziałam się tego co mnie interesuje bardziej.

      Usuń
  11. właśnie widziałam na FB :( strasznie mi smutno :( ale musisz myśleć, że teraz ma lepiej w chomiczym raju! Ale widzę, że niezły był z nieg gagatek wszędzie musiał włożyć nocha :)
    Mój Wafel jeszcze się trzyma chociaż jest kiepsko :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj zdecydowanie był strasznie ciekawski, wszystko musiał obwąchać, polecieć, włożyć nosa. Kiedys zamieszczałam zdjęcie jak śmiało buszował w wielkanocnym koszyczku.

      Jest mi o tyle "łatwiej", że mamy jeszcze jednego chomika - będzie kogo miziać wieczorem.

      Usuń
    2. Mój jest dżungarski, powiem szczerze, że to pierwszy taki chomik jakiego mam. Wczesniej miałam 4 syryjskie (ale nie razem :)) i były zupełnie inne niż dżungarski Wafel.
      Najciekawsze jest to, że reaguje na swoje imie, jak krzyknę "Wafel, Wafluś!" to wychodzi z klatki się przywitać :) i nigdy nie ogarniał jak należy chodzić w kołowrotku, więc stawał na zewnątrz kołowrotka na dwóch łapkach i pchał go :)Ale do wielkanocnego koszyka nie ładował się ;))
      Najbardziej podoba mi się jego zdjęcie między szafkami, ma oczy które mówią "ale to nie ja.." :)
      A jesli chodzi o weterynarzy to byłam u dwóch i niestety tak samo uważają, więc nie wiem co mam robić :(
      Antybiotyki nie pomogły, maści nie pomogły :( nie wiem czy mu coś pomoże :(

      Usuń
    3. Musze pojechac od tego na biskupieni, możliwe że jutro podjade, dziękuje za namiar ;)

      Usuń
  12. Oby Kubie było dobrze po drugiej stronie :((
    Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że mu tam jeszcze lepiej niż tutaj. A tu miał bardzo dobrze.

      Usuń
  13. Teraz jest szczęśliwy za tęczowym mostkiem, robi kolejne kilometry w kołowrotku i wspomina miło swoją właścicielkę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anonimowy15:59

    Ojej, bardzo mi przykroo :(
    Też mam chomika i nie wyobrażam sobie, że mógłby odejść :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety taki dzień kiedyś musi nadejść. Liczyłam, ze u Kuby to będzie duzo dużo później. A jakiego masz chomiczka?

      Usuń
  15. Przykro mi :( Miałam 2 chomiki i to kochane zwierzątka.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tak mi przykro :( Wiem, jak to jest, bo sama jestem miłośniczką gryzoni, a one niestety żyją krótko i często odchodzą niespodziewanie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Liczyłam na to, że Kuba odejdzie z tego świata po prostu, ze starości a nie tak nagle. Nigdy na nic nie chorował, wizyty u weterynarza były tylko po to aby ktoś obciął mu pazurki, bo sobie średnio z tym sam radził...

      Usuń
  17. dobry człowiek każde, najmniejsze nawet zwierzątko, jakie ma w domu, traktuje jak domownika.....
    smutne, że odchodzą.....

    OdpowiedzUsuń
  18. Przykro, mi. Jednak Kuba na pewno miał bardzo szczęśliwe życie i nigdzie nie byłoby mu tak dobrze jak u Ciebie. Trzymaj się :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Też kiedyś miałam chomika..pamiętam ten dzień jak zdechł..Przykro mi i współczuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten dzień jest najgorszy niestety... Ja pamiętam dzień jak go braliśmy, zjechalismy całe miasto, bo ja chciałam takiego biszkoptowego...

      Usuń
  20. Człowiek się bardzo przywiązuje do zwierząt :( Wiem coś o tym..

    OdpowiedzUsuń
  21. Przykro mi.
    Marne to pocieszenie, ale widać, że Kuba miał cudowne życie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że miał. Był bardzo ciekawym świata chomiczkiem.

      Usuń
  22. Strasznie mi przykro ;(

    OdpowiedzUsuń
  23. przykro mi bardzo. Za tęczowym mostem na pewno bije rekordy w kołowrotku :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Właśnie dlatego nie mogłabym mieć chomika, żyją zbyt krótko :( Współczuję... w tamtym roku straciłam psa, który był ze mną 15 lat

    OdpowiedzUsuń
  25. Szkoda chomiczka :( Ja straciłam żółwia w tym roku i to pod moją nieobecność :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Biedny! :( Chyba sama bym nie przeżyła śmierci mojego zwierzaka..

    OdpowiedzUsuń
  27. Strasznie współczuje ;( ja też miałam chomika który był z nami 3 lata , tak bardzo się do niego przywiązałam mimo że to takie małe zwierzątko ale niestety na niego też przyszedł kiedyś czas;(;(;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo przetrwał, dożył naprawdę sędziwego wieku.

      Usuń
  28. Dołączył do mojego pieska Wikusi :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Biedny :( Szkoda że one tak krótko żyją :(

    OdpowiedzUsuń
  30. bardzo mi przykro :( myślałam, że Mały z tego wyjdzie :( trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  31. Uuu :( Wiem jak jest przykro, miałam kilka chomików i za każdym płakałam :( To takie małe słodkie stworzonko, nawet czasem z nim rozmawiałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z moimi też gadałam. Chociaż Kuba słuchać nie chciał, mam jeszcze Tosię - z niej trochę lepszy słuchacz.

      Usuń
  32. też miałam kiedys chomiczka...smutne:(

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo mi przykro :( Wiem jak boli strata zwierzaka :(

    OdpowiedzUsuń
  34. Wspaniałe migawki z jego życia. Na pewno będzie mu dobrze za tęczowym mostkiem. Łączę się w bólu, mój syryjek również odszedł, tyle, że pod koniec września, ale jeszcze nie odważyłam się na memoriał na blogu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syryjki to przekochane zwierzaki, szkoda, że tak szybko odchodzą....

      Usuń
  35. Przykro mi :( Wyglądał na wesołego chomiczka.

    OdpowiedzUsuń
  36. Przesyłam kondolencyjne buziaki: :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  37. Bardzo mi przykro :( miejmy nadzieję, że teraz jest szczęśliwy za TM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno jest szczęśliwy. Innej opcji nei ma.

      Usuń
  38. :( widać pocieszne stworzonko z niego było... Mój chomik też odszedł niespodziewanie:( niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepocieszne. Szkoda, że tak krótko żyje...

      Usuń
  39. Bardzo mi przykro. Widać, ze cudowny był z niego zwierzaczek. Wszędzie go pełno. Faktycznie jego czas przyszedł za szybko... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecudny i bardzo kochany. Zjeździliśmy za nim całe miasto:)

      Usuń
  40. Bardzo. Ale Kuba jeszcze był młody, jeszcze szmat czasu miał przed nim być.

    OdpowiedzUsuń
  41. Naprawdę mi przykro :( Żal mi serce ściska, zwłaszcza, że sama niecałe trzy tygodnie temu pożegnałam Pazurka, Perłę Moją Najukochańszą, Słodziaka Kochanego.... Ale i Kubuś i Pazurek biegają teraz po chomiczym niebie i są na pewno szczęśliwi...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.

Komentarze są moderowane.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga