Jakiś czas temu na pewnym portalu wygrałam kilka kosmetyków Joanny. Wśród nich znalazł się między innymi gruboziarnisty peeling do ciała. Mimo, iż jestem posiadaczką bardzo suchej skóry to lubi ona wszelkie peelingi i masowanie. Jesteście ciekawe jak u mnie się sprawdził?
Opis producenta:
Peeling do ciała olejek arganowy intensywnie oczyszcza i zmiękcza skórę, co pozwala na lepsze wchłanianie substancji z zabiegów pielęgnacyjnych. Polecamy używanie peelingu w zestawie z balsamem Sensual olejek arganowy.
Skład:
Moja ocena:
Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Tak przynajmniej prawi znane polskie przysłowie. Ale może czasem jednak powinniśmy się podzielić naszym doświadczeniem z innymi, szczególnie gdy ten koń wcale nie przewraca przeszkód. Postanowione, recenzja peelingu powstanie.
Zacznę od tego, że producent ma rację odnośnie ziarnistości kosmetyki - peeling naprawdę jest gruboziarnisty. Sprawia to, że solidnie czuć ziarna podczas masażu skóry a przy mocniejszym docisku i energicznych ruchach skóra po takim zabiegu może być zaczerwieniona ale tym samym bardzo podatna na działanie kolejnych preparatów. Peeling nieźle spełnia swoje zadanie. Świetnie masuje i dobrze zdziera martwy naskórek. Nadaje się praktycznie do całego ciała.
Peelingu używam 2-3 razy w tygodniu od 2 tygodni i muszę przyznać, że naprawdę działa. Skóra stała się gładsza i milsza w dotyku. Dodatkowo jest to dla mnie bonusowy motywator do balsamowania się, co niestety przychodzi mi z trudem. Wiecznie nie mam na to czasu.
Cena: ok. 5 zł
Moja ocena: 4+/5
Interesujący kosmetyk. Lubię żele peelingujące tej firmy, więc może i on przypadłby mi do gustu. Na razie jednak stosuję żel peelingujący Balei i kawowy własnej roboty :)
OdpowiedzUsuńŻele peelingujące Balei są bardzo delikatne, ten to całkiem solidny zdzierak.
UsuńMiałam ten peeling z boxa F&L i był całkiem fajny:) Dobrze ściera, skóra jest po nim jedwabista:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię gruboziarniste peelingi do ciała, więc chętnie wypróbuję ten :)
OdpowiedzUsuńo tak, Joanna ma naprawdę dobre peelingi – szczególnie polecam drobnoziarnistą wersję grejpfrutową i gruboziarnistą z gorzką pomarańczą
OdpowiedzUsuńa jak zapach?
OdpowiedzUsuńNo tak,zapomniałam napisać. Po prostu arganowy.Przyjemny, chociaż bardziej jesienno-zimowy...
UsuńPeelingu nie znam ale miałam balsam z tej linii i pokochałam jego zapach :)
OdpowiedzUsuńWlasciwie to pachną identycznie. Za parę dni bedzie recenzja balsamu:)
Usuńmam ten peeling w zapasach ;)
OdpowiedzUsuńPolecam zuzyc jesienią:)
UsuńBardzo lubię mocne zdzieraki, dla mnie to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńLubię takie ździeraki ;) tego jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuńWitam chciałabym dodać (bezpłatnie) tego bloga do blogosfery kosmetycznej- www.kosmetoblogi.blogspot.com jeśli wyrazi Pani zgodę proszę o wiadomość z linkiem do bloga. Zapraszam na stronę i na fb Kosmetoblogi. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZnam go i lubię :) Choć dawno go nie miałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peelingi z Joanny :)
OdpowiedzUsuńTe malutkie też sa fajne:)
UsuńMam ten peeling czeka w kolejce do wypróbowania. Man nadzieje, że sprawdzi się u mnie równie dobrze jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuń:*
Daj znać koniecznie:)
UsuńChętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńMiałam żel pod prysznic z tej serii i go polubiłam, ale na peeling raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMiałam żel pod prysznic z tej serii i go polubiłam, ale na peeling raczej się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go poszukać w drogeriach, myślę, że moglibyśmy się polubić :]
OdpowiedzUsuńMam żel z aloesem. Żele z Joanny bardzo fajnie złuszczają skórę i nieziemsko pachną :)
OdpowiedzUsuń