Cześć,
W październiku chwaliłam się moimi nowościami. Dziś nadszedł czas na recenzję kolejnego z nich. Jest nim serum modelujące do biustu od Eveline.
Jestem osobą, którą natura obdarzyła dość sporym biustem. Ma to swoje plusy i minusy, jednak muszę być świadoma, że zarówno wiek jak i grawitacja robią swoją i to raczej nie to czego byśmy chciały. Sięgając po ten kosmetyk nie oczekiwałam powiększenia się rozmiaru, moim chciejstwem było nawilżenie, ujędrnienie i podniesienie biustu.
Serum zamknięte jest w dość sporej tubie (tak jak inne sera z Eveline) w bardzo kobiecej, różowej kolorystyce. Zamknięciem jest wygodna i trwała klapka. Po 2 miesiącach użytkowania nic mi się nie urwało, nie połamałam paznokci przy otwieraniu, nic się przypadkiem nie wylało. Serum ma bardzo przyjemny zapach. Nie jest to jakaś naturalna woń, jednak kojarzy mi się z jakimś kosmetykiem z dzieciństwa. Ciężko powiedzieć czy to coś kwiatowego czy też owocowe czy jeszcze inne. Z pewnością jest fajne i bardzo umila aplikację.
Kosmetyk ma przyjemną, balsamową konsystencję. Rozprowadza się na skórze bez problemów, dość sprawnie się wchłania. W tym temacie nie ma żadnych zastrzeżeń.
Przechodząc do działania, to muszę powiedzieć, że jest z tym różnie. Obietnice producenta nie są spełnione - częściowo na szczęście a częściowo szkoda. Na szczęście serum nie powiększa biustu. Nie chciałabym mieć jeszcze większego, więc z tego jestem zadowolona. Serum dobrze nawilża skórę klatki piersiowej, delikatnie ją napina czyniąc jędrniejszą. Nie jest to jakieś wielkie ujędrnienie, jednak można je zauważyć. Nie zauważyłam niestety podniesienia. Producent poleca kosmetyk kobietom które karmiły, ja wprawdzie takich doświadczeń nie mam, ale wydaje mi się, że dla takich osób kosmetyk może być za słaby.
Nie jest to zły kosmetyk, skończę go z przyjemnością i być może jeszcze kiedyś zakupię. Jednak nie uważam, że to jest jakiś must have, który mieć powinna każda z nas.
na razie nie uzywam balsamó jedynie jakis olejek lub masło shea - matka karmiaca:)
OdpowiedzUsuńEch a ja marzę o cud kosmetyku który by powiększał:-)
OdpowiedzUsuńSiostra miała i była zadowolona, ja jakoś nie wyobrażam sobie aby wcierać taką chemię w piersi. ;)
OdpowiedzUsuńUżywam czasami tego serum ;)
OdpowiedzUsuńNie używam takich produktów, ponieważ nie wierzę w ich działanie jedynie prawdopodobnie nawilżą skórę.
OdpowiedzUsuńJa nie mam dużego biustu i przeważnie używam balsamów do ciała z linii naturals z Avon :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś też go przetestuje, ale póki co nie czuję potrzeby posiadania osobnego balsamu do piersi :)
OdpowiedzUsuńfajnie ujędrnia, po jego zużyciu zauwazyłam, że mam braki, on dobrze wypełniał, ale tylko przy systematycznym stosowaniu
OdpowiedzUsuńBraki czego?
UsuńWidzę, że producent dalej oferuje kupę parabenów w produktach przeznaczonych do biustu... Pamiętam dobre 5 lat temu głośny artykuł w gazecie o tym, że kremy do biustu tej marki są niebezpieczne (artykuł później z sieci dość szybko usunięto)- z uwagi na obecność parabenów będę się trzymać z daleka.
OdpowiedzUsuńDobrze ze zwrocilas na to uwagę. Ostatnio patrze głównie na obecność parafiny -tej na szczęście nie ma.
UsuńJa go lubię, moim zdaniem przynosi bardzo fajne efekty, ale musi być regularnie stosowany!:)
OdpowiedzUsuńtez by mi się przydało powcierać coś w biust :-) ja oczekuje przede wszystkim nawilżenia, więc może skusze się akurat na ten specyfik
OdpowiedzUsuńNie lubię kosmetyków tego typu, za to kocham eveline za ich balsamy "wyszczuplające" ;)
OdpowiedzUsuńJa go wczoraj dostałam i zobaczymy jak się u mnie spisze.
OdpowiedzUsuńLubię tę markę kosmetyczną.
OdpowiedzUsuńNie używam takich produktów do biustu, jak na razie używam tylko balsamy nawilżające.
:*
Ja używam tylko naturalnych produktów do pielęgnacji skóry biustu:)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej marki kompletnie i nie wierze w ten balsam;), ale bardzo polecam w tym temacie balsam do biustu z Clareny. Dodatkowo robi peeling:). I działa, skóra na biuście jest bardziej sprężysta.
OdpowiedzUsuńWypróbuję:)
UsuńAnno, dziękujemy za miłe słowa. Poza kremem Push Up polecamy proste ćwiczenia klatki piersiowej :) Dzięki wzmocnieniu mięśni klatki piersiowej biust się uniesie a piersi staną się jędrniejsze. Na kształt piersi i profilaktykę antynowotworową bardzo duży wpływ ma również odpowiednie dobranie biustonosza. Śledźcie nas na Fb i Pintereście - wkrótce pojawi się obszerny artykuł o pielęgnacji biustu, ćwiczenia mięśni klatki piersiowej oraz porady braffiterki.
UsuńMnie przydałoby się powiększenie :P ale dobrze, że chociaż coś tam napina :)
OdpowiedzUsuńMoja mama używała go kiedyś :)
OdpowiedzUsuńJa to chyba już teraz powinnam zbierać na operację podniesienia biustu. Sama też mam duży i widzę jak z roku na rok traci jednak na jędrności i skóra się rozciąga. Powiem szczerze, że nawet jest to moim delikatnym źródłem kompleksów. Zastanawiam się czy jakikolwiek preparat byłby w stanie choć trochę unieść biust ? Ten niby trochę ujędrnia, ale to i tak niewiele :(
OdpowiedzUsuńAle kiedyś będę milionerką to sobie zrobię :D
Niedawno czytałam o tym balsami recenzję i u tamte blogerki niestety pozostawił tylko nawilżenie. Ja jednak chętnie wypróbuję, mam nadzieję, że też nie powiększy :D
OdpowiedzUsuńKrzywdy zrobić nie powinien, więc próbować można:)
UsuńZnam to serum i bardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po kosmtyki z tej firmy :)e
OdpowiedzUsuńJa do niedawna też rzadko sięgałam, jakiś czas temu kupiłam kilka produktów...
UsuńMiałam kiedyś wersję czerwoną, ale nie wierze w cudowne działanie takich kosmetyków
OdpowiedzUsuńGdyby tak powiększał.. Może kiedyś i taki kosmetyk znajde :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za produktami tego typu.
OdpowiedzUsuńU mnie też serum ujędrniło. Bez szału, ale nie najgorzej :)
OdpowiedzUsuńlubię to serum, sprawdziło się chyba u mnie najlepiej z wszystkich tego typu produktów:)
OdpowiedzUsuńJa innych nie miałam, więc póki co nie mam porównania.
UsuńAkurat do biustu nie używam niczego, ale słyszałam, że to serum ma niezłe opinie :)
OdpowiedzUsuńUżywałam tego serum jakiś czas i jedyny efekt jaki u mnie wywołał to uczulenie ;/
OdpowiedzUsuńTo szczerze współczuję:(
Usuńjestem przeciwniczką używania serum do biustu, jakoś się boję, za dużo się naczytałam
OdpowiedzUsuńja go bardzo lubię, z jego pomoca wykonuje badanie piersi ;)
OdpowiedzUsuńO, dobra myśl:)
UsuńAkurat do biustu nie używałąm żadnego kosmetyku z Eveline jedynie te na pozbycie się cellulitu :)
OdpowiedzUsuńAkurat tego nie miałam, ale z Ziaji i Avonu są do .... luftu - delikatnie mówiąc ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie balsam do biustu z Ziaji :)
OdpowiedzUsuńBędzie trzeba wypróbować:)
UsuńLubie wszystkie serie doskolajace z Eveline, akurat tego produktu nie mialam, ale prewnie i na to przyjdzie czas ;p
OdpowiedzUsuńPlus zapraszam na duże rozdanie na mojego bloga!
2 zestawy do wygrania, jeden aż 27kosmetyków!!
weemini.blogspot.com
Kiedyś je miałam, było ok ale żadnych cudów nie zauważyłam :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie potrzebuję tego typu kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJa póki co nie używam takich kremów :)
OdpowiedzUsuńUżywam kremów do biustu już od kilku lat, z większą lub mniejszą regularnością :) Powyższy miałam, ale nie został moim ulubieńcem. Teraz męczę kolejnego średniaka z Bielendy i mam ochotę na coś innego... Tołpa marzy mi się już od dłuższego czasu, chociaż i Par&Rub wydaje się być ciekawy. Szkoda tylko, że ich ceny są mniej zachęcające niż te Eveline czy Bielendy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Dziś w trakcie uaktualniania listy kosmetyków wyrzuciłam ten krem do kosza, bo stwierdziłam, że i tak do niczego nie służy ;)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się:)
OdpowiedzUsuńMiałam to serum, było bardzo przyjemne w użyciu. Robiłam sobie nim kurację dwa razy po 3 miesiące i zauważyłam, że wywołuje u mnie liczne drobne krostki na dekolcie. :/
OdpowiedzUsuńEfekty u mnie były w postaci ujędrnienia i napięcia skóry, niestety kiedy przestawałam stosować to wszystko wróciło do formy sprzed kuracji.
Bardzo ciekawa recenzja, jeszcze nie wypróbowałam tego kosmetyku ale po przeczytaniu recenzji wygląda obiecująco. Szkoda tylko że nie działa tak jak zapewnia producent ale i tak myślę że spróbuję.
OdpowiedzUsuń