Cześć,
I mamy kolejny tydzień. Poniedziałki nie są moimi ulubionymi dniami. Zawsze mam problem z wyspaniem się. Zanim jednak wpadne w wir pracy chcę wam opowiedzieć o kremie do rąk, który dostałam od firmy Evree. I mimo, że przyszedł do mnie dawno temu, w paczce z balsamem o którym mogłyście poczytać miesiąc temu, to ocena zajęła mi bardzo dużo czasu. Przyznaję się, ze drugiego tak "trudnego" kosmetyku jeszcze nie spotkałam.
Krem zamknięty jest w czerwonej tubce o pojemności 100 ml. Czyli standardowe opakowanie dla większości kremów do rąk. Szata graficzna jest utrzymana w czerwonej, dość minimalistycznej kolorystyce. Moim zdaniem wygląda to dość elegancko i zachęca do zakupu. Na opakowaniu możemy poczytać co nam obiecuje producent, jak należy stosować krem oraz jaki jest jego skład. A ten jest zachęcający, krem zawiera kilka olejków: arganowy, migdałowy czy też awokado, pantenol oraz mocznik. Znajdziemy tutaj też sylikon, jednak jest on daleko w składzie.
Konsystencja kosmetyku jest także typowa. Biały, średnio gęsty krem. Dobrze się rozprowadza po dłoniach i dość sprawnie się wchłania. Pozostawia leciutką warstwę ochronną. Nie zawsze mi ona odpowiednia, jednak nie jest to taka typowa, klejąca warstwa. Aż tak dużego problemu nie robi. Krem ma przyjemny, lekko kwiatowy zapach. Trzeba przybliżyć dłonie do nosa aby go poczuć, nie unosi się w powietrzu, nie roztacza dookoła. Przy niektórych kremach czuć z odległości kilku metrów, że ktoś właśnie posmarował dłonie. Tutaj tego nie ma.
Na początku napisałam, że krem określam jako trudny. Bo tak jest. Nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak balsam. Zrobił na mnie dziwne wrażenie. Nie zauważyłam spełnienia obietnic. Moja skóra nie jest intensywnie nawilżona czy też bardziej elastyczna. Nawilżenie jest niewielkie, jak przeciętnego kremu do rąk. Czasem mimo zastosowania kremu skóra nadal jest szorstka. Krem natomiast uczynił coś czego w ogóle się nie spodziewałam. Moje paznokcie zwariowały. Od kiedy stosuję ten krem, nie dość, że poprawił się ich stan i stały się mniej łamliwe to w dodatku zaczęły rosnąć jak szalone. Jestem naprawdę pod wrażeniem, bo kondycja moich paznokci była co najwyżej średnia.
Znacie ten krem? Jak się sprawuje u was?
Niesety rzadko używam kremów do rąk raczej zużywam balsamy czy kremy do buzi których nie lubie;)
OdpowiedzUsuńChyba kiedyś go miałam, ale specjalnie mnie nie zachwycił :)
OdpowiedzUsuńPoprawił stan paznokci? To na pewno kupię ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że nawilżenie przeciętne.
tego nie miałam, ale z serum do rąk byłam zadowolona;)
OdpowiedzUsuńnie znam zupełnie..
OdpowiedzUsuńJa mam i noszę go w torebce ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest ok, podoba mi się, że szybko się wchłania;)
Pozdrawiam
Marcelka Fashion
;
Zaskoczyło mnie to działanie na paznokcie! :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o nim wiele dobroci i na pewno po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremu do rąk:)
OdpowiedzUsuńmam niebieski z tej firmy i jest super!
OdpowiedzUsuńnie miałam ale też nie mam dużych wymagań :)
OdpowiedzUsuńciekawe co takiego ma w składzie,że działa tak rewelacyjnie na paznokcie?:)
OdpowiedzUsuńMuszę kupić, bo wszyscy zachwalają :))
OdpowiedzUsuńBede sie musiała skusić !
OdpowiedzUsuńNie miałam i raczej się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że podziała w tak nietypowy sposób :) Ale z ogromnym plusem :)
OdpowiedzUsuńjuż wiem, ze ten krem kupię mojej mamie :)
OdpowiedzUsuńMam ten krem i bardzo fajnie się spisuje :)
OdpowiedzUsuńkremów do rąk mam po kokardy, za nowymi nawet się już nie oglądam:P
OdpowiedzUsuńSzkoda, że słabo nawilża ;/ zaciekawiło mnie to działanie na paznokcie.
OdpowiedzUsuńU mnie krem spisał się bardzo fajnie :D
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremiku :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta firma, jeszcze nic nie miałam, a czytam dużo pozytywów, mówisz zadziałał na paznokcie, ciekawe :))
OdpowiedzUsuńNa twój blog trafiłam przypadkowo jednak bardzo mi się tutaj podoba
OdpowiedzUsuńżyczę powodzenia w dalszym prowadzeniu i oby tak dalej
będę tutaj częściej zaglądała, pozdrawiam i zapraszam do mnie
Mam ten krem i u mnie się dobrze spisuje, a warstewka w niczym mi nie przeszkadza ;)
OdpowiedzUsuńBardzo go nie polubiłam. Okrutnie pachnie proszkiem do prania..
OdpowiedzUsuńJa też nie czuję jakiegoś super nawilżenia, na początku dobrze na mnie działał, teraz niestety muszę się wspomagać
OdpowiedzUsuńMam i bardzo lubię
OdpowiedzUsuńBASIA
Bardzo lubię ten krem:)
OdpowiedzUsuń