Jakiś czas temu wspominałam Wam o akcji na Facebooku jaką w miarę regularnie robi Laboratorium Kosmetyczne Norel. Mowa o akcji PODZIEL SIĘ POSTEM. W ramach której możemy podzielić się linkiem do wybranego posta z naszych blogów. Ja się podzieliłam i mi się udało, zyskałam możliwość wyboru kosmetyków, które chciałabym przetestować i Wam przedstawić. Jako, że mój poprzedni tonik dobijał już dna wybrałam żelowy tonik z kwasem migdałowym.
Tonik zamknięty jest w wygodnej, miękkiej plastikowej buteleczce z aplikatorem - pompką. Norel Dr Wilsz stale udoskonala swoje kosmetyki, jeszcze miesiąc temu dziewczyny pokazywały ten tonik w zupełnie innym opakowaniu. Myślę, że zmiana zdecydowanie na plus. Wygoda używania z pewnością jest dużo większa. Ogromnym plusem jest to, że tonik dotarł do mnie zafoliowany. Dzięki temu wiedziałam, że nie był wcześniej używany, jak również był odpowiednio zabezpieczony na czas transportu.
Bardzo zaciekawił mnie fakt, że tonik ten jest żelowy. I faktycznie taki jest, po naciśnięciu pompki ze środka wydostajemy gęsty, zwarty płyn o lekko mlecznej konsystencji. Początkowo nie umiałam go stosować. Dozować go na wacik czy też na dłoń i nakładać na twarz. No ale przecież tonikiem twarz się przeciera a nie go nakłada. Metoda prób i błędów doszłam do tego, że najlepszą opcją jest właśnie wacik. Wyciskam dwie pompki (jedna to trochę za mało) i przecieram całą twarz i szyję.
Jedynym co mi się w tym toniku nie podoba to właściwie jego zapach. Niestety do najprzyjemniejszych nie należy, czuć po prostu kwasem. Na szczęście nie jest zarazem jakiś bardzo odpychający i przede wszystkim znika w mgnieniu oka. Można mu więc to wybaczyć.
Nie udało mi się zrobić dobrego zdjęcia składu, więc go Wam przepisuję.
Aqua, Propylene Glycol, Mandelic Acid, Glycerin, Panthenol, Gluconolactone, Sodium Hyalutonate, Lactobionic Acid, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Benzoate, Pottasium Sorbate, Xantan Gum.
Dla zainteresowanych informacja, że kwasu migdałowego mamy 6%.
Jak widać, jest całkiem przyjemnie. I działanie też jest bardzo przyjemne. Tonik przede wszystkim bardzo dobrze oczyszcza twarz z różnych dziennych zabrudzeń. Ładnie ja odświeża nie pozostawiając lepiącej się warstwy. Producent obiecuje nam wygładzenie i ta obietnica jest spełniona. Skóra na twarzy jest lekko napięta (ale w pozytywny sposób). Otrzymujemy obietnicę rozjaśnienia i faktycznie drobne przebarwienia mniej rzucają się w oczy, przy czym tonik "nie zmył" mojej opalenizny. Po trzech tygodniach stosowania mogę powiedzieć, że moja cera bardzo polubiła ten tonik i jest w dużo lepszej kondycji. Tonik jest bardzo wydajny, bowiem stosuję go jedynie na noc.
Podsumowując jest to godzien uwagi kosmetyk. Mimo kwasów w składzie jest bardzo łagodny dla mojej suchej cery - delikatnie ją nawilża. Jeśli Was zainteresował, możecie kupić go w sklepie internetowym Norel. 200 ml kosztuje 44 zł, co moim zdaniem jest bardzo rozsądną ceną za tak dobry kosmetyk.
Norel ma bardzo dobre kosmetyki:) a żelowego toniku jeszcze nigdy nie miałam
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńtonik żelowy to dla mnie nowość, zapach bym zniosła :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam nic z tej firmy, ale przeważnie czytam właśnie dobre opinie;)
OdpowiedzUsuńmiałam ten tonik jeszcze w starym opakowaniu, to nowe jest urocze, uwielbiam jak kosmetyk ładnie prezentuje się na toaletce. tonik bardzo fajnie oczyszczał i nawilżał moją cerę i z pewnością jeszcze do niego wrócę
OdpowiedzUsuńPo raz pierwszy spotykam się z takim tonikiem :) W sumie cena trochę wysoka, ale skoro mówisz, że jest dobry to może warto zainwestować :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nigdy nie miałem żelowego toniku ;p
OdpowiedzUsuńJakoś jestem źle nastawiona do produktów z kwasem migdałowym, ale dobrze że tonik jest łagodny :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię toniki w żelu, są fajną alternatywą dla zwykłych. Na zajęciach z pracowni kosmetycznej używamy tylko takich :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, mam ochotę na tę markę :)
OdpowiedzUsuńChciałabym regularnie używać toniki i hydrolaty, ostatnio wyjątkowo rzadko po nie sięgam. Nie wiem co się ze mną dzieje. Fajnie, że wspomniałaś o tej akcji. Może ja się kiedyś na nią załapię. fajni, że jesteś zadowolona z działania toniku.
OdpowiedzUsuńMam inny tonik tej marki, ale opakowanie ma takie same i jest ono naprawdę wygodne :)
OdpowiedzUsuńMarka dla mnie jest nowością. Plus za dozownik!
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie i cena dobra jak za taki kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze styczności z żelowym tonikiem :)
OdpowiedzUsuńOstatnio mnie strasznie wypryszczyło i muszę wprowadzić kwasy, a dokładniej migdałowy, bo on na mnie najlepiej działa, na kwasy owocowe mam w ogóle uczulenie. Kupiłam już 10% serum, ale ten tonik mi się spodobał :) Szkoda, że nie jest podane stężenie kwasu :(
OdpowiedzUsuń6% kwas migdałowy. Takie informacje można znaleźć na stronie producenta:)
UsuńPrzy okazji dopisałam do notki tę informację:)
UsuńJa mam zwykły i jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona nim :D
OdpowiedzUsuńBardzo eleganckie opakowanie, podoba mi się ;) Firmy nie znam, ale dużo dobrego o niej słyszę)
OdpowiedzUsuńOd dawna mnie kuszą te kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńZ tym produktem nie spotkałam się nigdy wcześniej, samo opakowanie już bardzo kusi do zakupu. Ponieważ w moim odczuciu jest bardzo eleganckie. Muszę przyjrzeć się temu produktowi bliżej. :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada. Ostatnio zaczęłam regularnie stosować toniki ;) może kiedyś się na niego skusze.
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę dobrze :) Ja liczę na jakiś fajny kosmetyk Norel w najbliższym Shinyboxie, kto wie - może ten tonik? :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki tej marki sa mi obce.Muszę uzupełnić kosmetyczkę,Popatrzę co mają ciekawego dla mojej cery
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego działanie. Jak na tak duże stężenie kwasu, bardzo delikatny.
OdpowiedzUsuńCena rozsądna , hmmm...ciekawy oj ciekawy.
OdpowiedzUsuńMiałam ten tonik (jeszcze w starym opakowaniu), do tego krem i żel z tej serii. Byłam niesamowicie zadowolona z całej kuracji i wyraźnie poprawił się stan mojej skóry :)
OdpowiedzUsuńMam go, jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze nigdy toniku w żelu. Chętnie bym go wypróbowała gdybym miała taką mozliwość :)
OdpowiedzUsuń6% - czyli faktycznie całkiem sporo , np. w pharmacerisie w płynie bakteriostatycznym jest tylko 2%, ciekawe czy działanie może porownać kremem 5% właśnie phamacerisu , choć teoretycznie ze względu na żelową konsystencję zapewne jest jeszcze lepszy
OdpowiedzUsuńUwielbiam go! :) Jest jak najbardziej godny polecenia :)
OdpowiedzUsuń