Uwielbiam wszelkie produkty w piankach. Nie ukrywam tego i często podkreślam ten fakt na moim blogu. Gdy tylko nadarzyła się okazja sięgnąć po kolejny tego typu produkt, nawet się nie wahałam. Tym sposobem trafiła do mnie pianka do mycia twarzy marki Planeta Organica. Seria Secrets of Arctica. Pochodzi ona ze sklepu Lifetree.pl Ciekawe jesteście czy spełniła moje oczekiwania?
Pianka do mycia twarzy Secrets of Arctica, nie ukrywam, zachwyciła mnie pod każdym względem. Począwszy od szaty graficznej aż po działanie. Ale po kolei. Opakowanie jest bardzo ładne, kojarzy mi się z wiosną. Królują tutaj przebiśniegi. Jest ono także bardzo wygodne. Buteleczka dobrze leży w dłoni, całość zakończona jest atomizerem który zamienia płyn w delikatną piankę. Stosuję ją już ponad miesiąc i atomizer nie zaciął się ani razu. Nie licząc polskiej naklejki z tyłu, opakowanie nadal wygląda ładnie.
Zaskoczył mnie bardzo zapach pianki. Jest bardzo, bardzo, bardzo delikatny. Czy tak pachną przebiśniegi? Nie wiem, nigdy nie pomyślałam o tym aby je powąchać. Jeśli jednak tak własnie jest to jestem nim bardzo oczarowana. Jest on lekki, świeży, nienachalny. Czuć go lekko podczas mycia, jednak w żaden sposób nie drażni. Konsystencja w butelce to woda, po wydobyciu to bardzo lekka, delikatna pianka. Powiedziałabym, że wyjątkowo delikatna. Dwa naciśnięcia na pompkę pozwalają mi na dokładne umycie całej twarzy i szyi. Przez pierwsze trzy tygodnie stosowałam ją dwa razy dziennie, od dwóch tygodni jest to raz dziennie (dla wygody mam osobny kosmetyk, który ma swoje miejsce przy umywalce i osobny pod prysznicem). Zużyłam przez ten czas mniej więcej 1/3 buteleczki, wiec śmiem stwierdzić, że jest wydajna.
Mam bardzo suchą cerę i wiele żeli do mycia twarzy, nawet tych które teoretycznie są przystosowane do mycia suchej cery, mnie wysusza. Naprawdę ciężko mi trafić na kosmetyk dla mnie odpowiedni. W tym przypadku mi się udało. Śmiało mogę przyznać, że pianka nie wysusza. Jakiegoś nawilżenia też tutaj nie zauważyłam, ale tego nie oczekuję. Od tego mam sera i kremy. Pianka bardzo dobrze oczyszcza cerę z resztek makijażu i codziennych zabrudzeń. Po myciu buzia jest czysta i przygotowana do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych, przy czym nie jest w ogóle ściągnięta. Mi to bardzo odpowiada. Pianka zawiera kilka ciekawych ekstraktów między innymi z przebiśniegu, pierwiosnka oraz ogórka.
Śmiało mogę ją polecić wszystkim posiadaczkom suchych cer. Czy na tłustych też się sprawdzi? Tego nie wiem, musicie same wypróbować. Piankę możecie zakupić w sklepie Lifetree w cenie 17,90 zł. Moim zdaniem warto ją wypróbować:)
powiem szczerze, że nigdy nie słyszałam o tej piance, ale ciekawi mnie bardzo :)
OdpowiedzUsuńLubię takie pianki, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńLubię pianki do mycia twarzy. Tej jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńJakie inne polecasz?
Usuńja również nic o niej nie słyszałam!
OdpowiedzUsuńPewnie nadarzy się okazja do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tej marki :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej piance, nie mniej bardzo mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za piankami do mycia twarzy, bo wysuszały mi skórę. Ale jeśli ta nadaje się do cery suchej to z pewnością i u mnie się sprawdzi :) Poszukam i kupię :)
OdpowiedzUsuńPianki są mega wygodne, a cena tej nie odstrasza prawie wcale :)
OdpowiedzUsuńStrasznie lubię takie przyjemne pianki. :-)
OdpowiedzUsuńpianka idealna dla mojej suchej skóry, nigdy jej nie widziałam, ale z przyjemnością się na nią skuszę. Obecnie używam pianki od Himalaya Herbals i jest bardzo dobra - nie wysusza a to dla mnie najaważniejsze :-)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię piankowe produkty :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej piance, ale czasem lubię wrócić do tej formy kosmetyku - zazwyczaj pianki są wydaje i nie podrażniają skóry :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdza, jednak ja nie lubię kosmetyków, szczególnie tych do mycia, w postaci pianki
OdpowiedzUsuńFajna pianka, dobra cena:))
OdpowiedzUsuńFirmę znam, ale za piankami nie przepadam.
OdpowiedzUsuńno widzisz .... a ja nigdy nie miałam pianki do twarzy :P zawsze żele :)chyba w końcu się przełamię :P
OdpowiedzUsuńLubię pianki,są delikatne :)
OdpowiedzUsuńJa tez`uwielbiam pianki ale tej akurat nie mialam:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia:)
Ja nigdy nie używałam pianki do twarzy, jakoś żądna nigdy nie przykuła mojej uwagi, ale ta wygląda baaardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMoja cera zimną staje się bardzo sucha więc ciekawi mnie ta pianka :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńJa za bardzo przyzwyczaiłam się do żeli z granulkami. Teraz o użyciu pianki czuję, jakby moja twarz była niedomyta.
OdpowiedzUsuńMnie żele jakoś średnio podchodzą. No i mam ten problem, ze większośc mnie wysusza niestety:(
UsuńO pierwszy raz widzę taką pianką, pewnie się skuszę przy okazji następnych zakupów :))
OdpowiedzUsuńTeż lubię pianki i na początku myślałam że będą one nie wydajne a tu okazuje się że są mega wydajne :) Z chęcią przetestuję i tą :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam kosmetyki w piankach:)
OdpowiedzUsuń