No i mamy już 2016 rok. Mam nadzieję, że przywitałyście Nowy Rok w szampańskim nastroju. Tradycyjnie początkiem nieparzystego miesiąca przychodzę do Was z moim denkiem - dwumiesięcznym. W listopadzie zrobiłam gruntowne porządki w kosmetykach i wzięłam się za wykończenie tego co było pootwierane i często trochę pozapominane. Wyszło mi z tego ogromne denko - gigant. Nigdy tak dużego nie miałam i pewnie prędko takiego nie będzie.
Produkty zebrałam w grupy, jednak widzę, że wkradło mi się kilka błędów - wybaczcie.
Produkty do włosów:
2. Natura Siberica, Gzel, szampon do włosów - ta ogromna butla towarzyszyła mi przez prawie pół roku! Bardzo dobry produkt, sprawdził się na mojej wysokoporowatej, kręconej czuprynie
3. Kallos maska waniliowa - nie, nie, nie. Moje włosy jej nie polubiły, miałam wrażenie, że są brudne, sianowate a zarazem jakieś takie sklejone. Próbowałam zużyć do golenia ale tutaj tez poległa.
4. Yves Rocher, szampon do włosów - przyjemny szampon, pasował zarówno mi jak i Mackowi
5. Garnier Olia, farba do włosów w kolorze 7,0 - postanowiłam nieco rozjaśnić swoje włosy:)
6. L'Occitane - szampon do włosów z Werbeną - próbka z Shinyboxa. Całkowity średniak, z pewnością nie wart swojej ceny.
7. L'Occitane - odżywka do włosów z Werbeną - próbka z Shinyboxa. Całkowity średniak, z pewnością nie wart swojej ceny.
8. Alterra, maska do włosów z granatem i aloesem - produkt który moje włosy bardzo lubią, co jakiś czas wracam do tej maski.
9. Phytokeratine maska do włosów - próbka z beGlossy. Nie wiem o co ten szum, a cena regularna?!?!
10. Alterra szampon z granatem i aloesem - podróżna miniaturka. Bardzo lubię tę serię.
11. Wella 5 elements odżywka do włosów - kolejna miniaturka chyba z beGlossy. Wystarczyła mi na jedno użycie, ale chętnie skusiłabym się na tę odżywkę.
12. Yves Rocher, szampon do włosów z proteinami owsa - dawniej mój ulubieniec, ale już mi się przejadł.
13. Ziaja odżywka intensywny kolor - bubel
14. Equilibra, szampon do włosów, próbka - chętnie kupię całe opakowanie.
Produkty do pielęgnacji twarzy:
15. BeBeauty płyn micelarny - dobry poczciwy płyn z Biedronki
16. Stara Mydlarnia, mikrodermabrazja ECOreceptura - jeden z moich hitów 2015 roku. Rewelacja!
17. Green Pharmacy, żel do mycia twarzy z aloesem - przyjemniak, ale znam lepsze produkty
18. Fratti, żel do mycia twarzy na bazie wody szungitowej - podobnie jak wyżej, dobry, ale szału nie robi
19. Yves Rocher, Tradition de Hammam, maska do twarzy i włosów - maska-glinka. O ile bardzo lubię tę serię tak ta maska była okropna
20. Norel, krem do twarzy z kwasem migdałowym - cudowność z Shinyboxa. Chcę więcej!
21. Synchroline, krem do twarzy Hydratime - rewelacyjny krem na dzień, idealny dla mojej suchej cery.
22. Balsam do ust coconut&lime - nie polubiłam się z nim, był jakiś taki proszkowaty. W sumie nawet nie pamiętam skąd go mam.
23. Bielenda, mezo serum nawilżające - kolejny świetny produkt dla suchej cery. Szczerze polecam.
24. Dove, pomadka do ust - pomadka jak pomadka
25. Clinique, lotion do twarzy - dostałam kiedyś w prezencie trio do cery suchej. Badziewie jakich mało.26. Invex Remedis, Au100 Golden Touch, krem pod oczy - bardzo dobry krem pod oczy ze złotem kolidalnym
27. Bandi, C-White, krem do twarzy - początkowo byłam niezbyt zadowolona z tego kremu, odstawiłam go na jakiś czas i gdy chwyciłam ponownie jakby się zmienił. Idealny na lato i jaki wydajny. Polecam nie nakładać dużo, używałam go kilka dobrych miesięcy.
28. Clinique, płyn do mycia twarzy - jestem na NIE
29. Ziaja, płyn dwufazowy - nie lubię płynów dwufazowych:(
Produkty do mycia
30. Balea, malinowy żel pod prysznic, stara poczciwa Balea:) Lubię te ich żele i nic tego nie zmieni.
31. Apart, Nektar pod prysznic, całkowity kąpielowy przeciętniak.
32. AA, kremowy żel pod prysznic, próbka z Shinybox. Przyjemny i ładnie pachnący.
33.Green Pharmacy, pianka do higieny intymnej. Tym razem wersja z białą akacją i zieloną herbatą. Trochę słabsza od lawendowo-szałwiowej siostry, ale nadal dobra.
34. The Body Shop, próbka kremowego żelu pod prysznic
35. Yves Rocher, Tradition de Hammam, masło do ciała (czyli jedna z moich zdjęciowych pomyłek). Słabizna i to śmierdząca:(
36. Balea, mydło do rąk. Niestety mydła Balea strasznie wysuszają moje dłonie:(
Produkty pielęgnacyjne:
37. Eveline, krem do rak, dobry krem, ładnie nawilża dłonie
38. Zielone Laboratorium, balsam do ciała - rewelacja, za kilka dni pojawi się recenzja.
39. Noname, body lotion - jakaś próbka balsamu nawet nie wiem skąd ją mam i co to dokładnie.
40. Dermacol, wiśniowy balsam do ciała. Cudownie pachnący, dobrze nawilżający balsam. Żałuję, że niedostępny w Polsce.
41. Floslek, sun care, ochronny krem z SPF 50+. Dzielnie towarzyszył mi latem na urlopie, niestety termin ważności już minął, więc w przyszłe wakacje już bym go nie wykończyła:(
42. Ziaja, krem do rak. Średni, zużyłam do stóp;p
43. Garnier Mineral, antyperspirant. Jeden z moich ulubionych dezodorantów:)
44. Evree, MaxRepair regeneracyjne serum do paznokci. Bardzo pomógł mi z pielęgnacja skórek wokół paznokci. Niedługo recenzja.
45. Nivea, próbka balsamu pod prysznic. Parafinowa słabizna.
46. Zielone Laboratorium, próbka masła do ciała - mam ochotę na całe opakowanie
47. Rival de Loop, maseczka do twarzy. Przeciętniak, więcej nie kupię.
48. Vichy - próbka
No i to wszystko. Zapasy solidnie odgruzowane, nowy rok zaczynam z czystą kartą:)
Sporo tego, wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńNieźle Ci poszło. U mnie te zużycia skromniejsze są. Muszę się bardziej postarać :-)
OdpowiedzUsuńU mnie ten płyn dwufazowy z Ziaji też zbytnio się nie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńOooo duże zużycie jak na 2 miesiące :) Gratuluje ..
OdpowiedzUsuńFajnie podsumowanie, krótkie opisy i fajny pomysł z numerowaniem poszczególnych produktów :)
Podoba mi się , a przy okazji dobrego, nie najlepszego w Nowym 2016 roku życzę ..
Wspaniałe denko i sobie takiego sama bym życzyła:D a przede wszystkim aby moje mazidła do ciała "w końcu" się pokończyły:)
OdpowiedzUsuńz trzeciej grupki obie Balea mam i bardzooo lubię :)
OdpowiedzUsuńPoszalałaś konkretnie :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)) super denko. U mnie również zdarzają się duże denka zwłaszcza po sprzątaniu w kosmetykach :))
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyjątkowo olbrzymie to denko :D W zielonym szamponie z Yves Rocher zawiodło mnie to, że miał w składzie slski :/ Też wyląduje u mnie w grudniowym denku, jak się w końcu za nie zabiorę :D Zaciekawiłaś mnie numerem 16 ze Starej Mydlarni :)
OdpowiedzUsuńSpore denko, ale widzę, że z niewielu kosmetyków byłaś zadowolona. Pewnie dlatego stały nieskończone? :)
OdpowiedzUsuńZapewne w sporej mierze tak bylo:)
UsuńFaktycznie ogromne denko ;)
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że w zapasach mam ten wiśniowy balsam do ciała z Dermacolu. Jeszcze troszkę poczeka na swoją kolej ale nie mogę doczekać się otworzenia ;)
o jej, u mnie zdecydowanie mniejsze denko ;)
OdpowiedzUsuńnie ma jak oczyścić to co zostało napoczęte i z krótkimi datami. Dno gigant
OdpowiedzUsuńSama chciałabym wypróbować w końcu produkty Balea;) A odżywka z Ziaji u mnie tez kiepsko się spisywała, a miałam kilka ich wariantów. No i dużo szczęścia w Nowym Roku;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero teraz mam postanowienie wykończyć wszystkie zapomniane kosmetyki. Pewnie będzie ciężko, bo właśnie mało co lubię ;/ No, ale obiecałam sobie, że nowości kupię dopiero gdy będę miała pustki ;)
OdpowiedzUsuńDenka rzeczywiście gigantyczne :D Również bardzo lubię produkty z Alterry do włosów oraz płyn micelarny z Biedronki. Próbowałam też tych miniatur z L'Occitane, żelu do mycia twarzy z Green Pharmacy oraz dwufazowego płyny z Ziaji ale zupełnie się u mnie nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńChyba nawet mnie przebiłaś:) sporo produktów do włosów widzę:) mi one wolno schodzą bo mam krótkie włosy :)
OdpowiedzUsuńU mnie maski, odżywki schodzą wręcz ekspresowo. Za to szampony bardzo powoli:)
UsuńŻele z Balea rownież uwielbiam :) teraz dostałam zapas ich od przyjaciółki <3
OdpowiedzUsuńMam sie czym rozkoszować
Wow, ogromne denko! Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam to masło do ciała z YR - rzeczywiście śmierdziuch, jakich mało!
Zapach peelingu czy olejku z tej serii uwielbiam, myslalam, ze masło bedzie pachniało tak samo:(
UsuńOgrom zużyć ;p
OdpowiedzUsuńOooo sporawe denko z dwóch miesięcy ;) Ale wiadomo używa się dłużej ;) Niektóre znam, innych wcale :p
OdpowiedzUsuńZnam sporo z wymienionych tutaj produktów. Ostatnio wahałam się nad zakupem tej maski Tradition de Hammam i w sumie ciesze się, że jednak wzięłam coś innego - bardzo lubię z tej serii żel i peeling, ale wiem że nie wszystkie produkty są równie dobre jak one. A co do micela z Biedronki nie wydaje Ci się, że oni coś zmienili w składzie? Zawsze go bardzo lubiłam, ale ostatnio gdy kupiłam miałam wrażenie że gorzej zmywa i w ogóle jakoś szczypał w oczy...
OdpowiedzUsuńDawno go nie kupowałam, w sumie od kiedy zmieniło opakowanie (czyli chyba z rok temu) to nie kupiłam żadnego. Wiec nie wiem czy nowy się gorzej sprawuje czy tak samo:(
UsuńWow jakie denko. U mnie ostatnio zużywanie idzie dość opornie.
OdpowiedzUsuńAle gigant dno! :D
OdpowiedzUsuńU mnie zbieranina z 2 miesięcy ale bardzoo krucho niestety, a zapasy się powiększają :O
Wszystkiego Dobrego na Nowy Rok! :)
Spore denko :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku ;)
Sporo tego kochana, znam jedynie płyn micelarny z Biedronki i żel do twarzy GP które bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńKonkretne denko :)) Z GP miałam żel do mycia buzi, był ok, masło z YR rzeczywiście zapach nie powala i działanie, a drogie cholerstwo ;))
OdpowiedzUsuńWow! Mimo to, że denko jest z 2 miesięcy to jestem pod wrażeniem ilości! Bardzo mnie kusi krem Norel i Zielone Laboratorium :)
OdpowiedzUsuńMatko ile tego! :) Kilka pozycji znam. Miałam Dermacol rabarbarowy, ale to był chyba żel, a ostatnio natknęłam się na ich produkty w jakiejś drogerii internetowej i nie mogę sobie przypomnieć, która to była :P
OdpowiedzUsuńIlość robi wrażenie! :)
OdpowiedzUsuńogromne zużycia :) ciekawe jak wielkie u mnie bedzie czyszczenie :D
OdpowiedzUsuńJakie duże denko.Gratuluję takich dużych zużyć.
OdpowiedzUsuńFantastyczne denko ;)
OdpowiedzUsuńAleż wyszło Ci ogromne denko :) Można by rzecz, że istne dno :D
OdpowiedzUsuńOgromne denko! Ja nie zużywam aż tylu kosmetyków idzie mi to bardzo opornie :)
OdpowiedzUsuńNO kobietko żeś spustoszenie uczyniła, dużo wszystkiego i wiele z nich jest bardzo ciekawych.
OdpowiedzUsuńNooo sporo tego zużyłaś ;) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńja tez jestem pod wrażeniem zużyć!
UsuńJesteś Miszczem zużywania ;D ;).
OdpowiedzUsuńTo ja mam tyle nowości, co Ty denka :D Zrobisz post ze swoją kolekcją kosmetyków? :D
OdpowiedzUsuńBardzo dużo dziewczyn, które mają podobną strukturę włosów jak my, odradzają tą waniliową maskę. Ty to potwierdzasz więc na pewno po nią nie sięgnę, teraz mam chęć na bananowego kallosa.
OdpowiedzUsuńOgromne zużycia :) Też polubiłam ten szampon z YR ekologiczny, natomiast tą maskę z glinką marokańską także nie polubiłam z YR.
OdpowiedzUsuńSporo tego jest :)
OdpowiedzUsuńIle tego! :)
OdpowiedzUsuńteż nie lubię płynów dwufazowych.
Wow gratuluję zużyć, sporo tego :) większości tych kosmetyków nie znam, ale przypomniałaś mi o owsianym szamponie YR, który kiedyś bardzo lubiłam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie gigant! :) Mi się przez listopad i grudzień udało zużyć 30 kosmetyków i myślałam, że to ogromnie dużo, ale patrząc co u Ciebie jest to się chowam! ;)
OdpowiedzUsuńMatko jak dużo, wyłapałam maskę z alterry, którą bardzo lubię :) !
OdpowiedzUsuńBardzo dużo udało się zużyć :) A ja lubię Ziaję dwufazową :)
OdpowiedzUsuńNo no denko mega ;) Wiele produktów miałam i lubiłam ;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie wyszło Ci denko-gigant :)
OdpowiedzUsuńU mnie te produkty Alterra z granatem średnio się sprawdziły. Dużo lepsza byla wersja z pszenica i morela.
OdpowiedzUsuńNo faktycznie gigantyczne to denko :) Widzę kilka ciekawych produktów :)
OdpowiedzUsuńTy chyba zwariowałaś :) Piękne ogromne zużycie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam 4, 15, 29 - lubię wszystkie 3 produkty :)
OdpowiedzUsuń