Lirene, bogaty odżywczy krem przeciwzmarszczkowy do cery suchej

Witajcie,
Zimowa aura mimo, że często miła dla oka to nie jest już tak miła dla naszych cer. Posiadaczki suchych buź szczególnie cierpią. Nie znalazłam jeszcze idealnego sposobu na przetrwanie. Kremy nawilżające zawierają sporo wody, która przy minusowych temperaturach może powodować podrażnienia i większe przesuszenia. Szczególnie kiedy się spieszymy i nie mamy wystarczająco czasu aby krem całkowicie się wchłonął przed wyjściem z domu. Tłuste lub półtłuste kremy dobrze chronią cerę przed czynnikami zewnętrznymi, mają dla mnie jednak sporo wad. Zwykle nawilżenie jakie dają jest zbyt słabe, oprócz tego cera się po nich okropnie świeci. W tym roku postanowiłam wypróbować bogaty odżywczy krem przeciwzmarszczkowy do cery suchej z Lirene. Wydawał mi się być idealnym połączeniem nawilżenia i ochrony.

Lirene, bogaty odżywczy krem przeciwzmarszczkowy do cery suchej


Krem otrzymujemy w kartoniku, który skrywa słoiczek. Pierwsze co mnie zaskoczyło to fakt, że słoiczek ten jest bardzo lekki, bowiem wykonany z plastiku. Pierwszy raz się z tym spotkałam. Oprócz tego przywykłam już do kremów w tubkach/buteleczkach airless - są dużo wygodniejsze i bardziej higieniczne od słoiczków. Bogaty odżywczy krem Lirene ma bardzo przyjemny zapach. Jest on wyczuwalny aczkolwiek nienahalny. Myślę, że każdemu będzie odpowiadać.



Lubię gdy kremy mają lekką, szybko wchłaniającą się konsystencję. Krem odżywczy Lirene jest dla mnie jakby połączeniem kremu nawilżającego z kremem tłustym. Konsystencja nie jest taka lekka, jest dość tłustawy. Łatwo się rozprowadza po skórze, jednak wchłanianie zajmuje dłuższą chwilę. Bardzo często pozostawia też buzię świecącą. Niezbyt mi to odpowiada. Nie mam większych problemów wizualnych z moją cerą, bardzo często rezygnuję z makijażu. Po użyciu tego kremu niestety jest on konieczny jeśli nie chcemy wyglądać jak żarówka:(


Tegoroczna zima nie była szczególnie ciężka, jednak było kilka dość mroźnych dni początkiem stycznia. Krem wtedy spełnił moje oczekiwania, chronił moją cerę przed mrozem i dodatkowymi przesuszeniami. Niestety nie spełnił swoich zadań kontekście nawilżenia. Spodziewałam się czegoś więcej po kremie dedykowanym cerze suchej. Po mniej więcej 3 tygodniach stosowania poddałam się i odstawiłam krem na rzecz czegoś co mocniej nawilża. Z resztą mrozy w tym czasie też ustały. Krem oddałam mojej mamie, która mimo, że też ma suchą cerę, to w przeciwieństwie do mnie jest bardzo zadowolona. Jej twarz po użyciu tego kremu nie świeci się tak bardzo jak moja (co jest dziwne zważywszy na to, że moja mama zwykle nakłada dużo większą warstwę niż ja). Nawilżenie w jej przypadku także jest zadowalające. Działanie przeciwzmarszczkowe trudno mi ocenić. 3 tygodnie stosowania to za krótko aby móc coś zauważyć, bo tak naprawdę to widać dopiero po latach. Skóra mojej mamy jest nieco lepiej napięta, jednak po 60 nie można już oczekiwać, że jakikolwiek krem jak magiczna różdżka zabierze od nas wszelkie zmarszczki.



Nie mogę powiedzieć, że jest to zły krem. Zimą ochronił moją cerę od mrozów, jednak niestety nie zapewnił odpowiedniego nawilżenia. U mojej mamy sprawdził się jednak rewelacyjnie. Obie mamy suchą cerę, więc tak naprawdę same musiałybyście go wypróbować aby ocenić. Jeśli lubicie cięższe kremy to myślę, że i ten polubicie. Krem jest bardzo łatwo dostępny, kupicie go w większości marketów, drogerii czy też w internecie. Kosztuje około 15 zł. Możecie go też poszukać w sklepie internetowym Lirene.

20 komentarzy:

  1. Nie miałam go bo nie do mojego typu cery:) Szkoda, że trochę mało nawilżonka. U mnie czasem się coś nie sprawdza, a np bardzo dobrze działa u siostry;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja takie cięższe kremy lubię stosować też jak jest mroźniejsza pogoda, a niestety zimy mroźnej było u nas nie wiele. Też musiałam zużyć ten ciężkie kremie inaczej, bo do twarzy już potrzebowałam coś lekkiego.

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy15:08

    Mam krem z tej serii (?) podwójnie nawilżający. Jestem zadowolona z jego działania, a ten słoiczek nie wiem czemu ale mnie zauroczył ;D
    Pozdrawiam, marciik.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo święcenia się buzi mógłby się sprawdzić na mojej buziuni, nawet pod podkład, dawalby może dobry poślizg ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze nie dla mnie takie kremy :).

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu bardzo lubię twoje zdjęcia ! Czy ja już Ci to mówiłam ? Jak nie to się powtórzę, szkoda że krem powoduje świecenie się cery nie lubię takiego efektu

    OdpowiedzUsuń
  7. może by mi pasował

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam i nie mam nic tej marki, jakoś mnie nie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że nie nawilżał tak, jakbyś tego po nim oczekiwała. Ja z kremami nawilżającymi muszę uważać, bo wiele z nich potrafi mnie konkretnie zapchać :C

    OdpowiedzUsuń
  10. Lirene to moja sprawdzona marka, bardzo lubię ich produkty. :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Z Lirene wolę zdecydowanie kosmetyki oczyszczające, aniżeli nawilżające (no chyba, że mówimy o pielęgnacji ciała, a nie twarzy) :)

    OdpowiedzUsuń
  12. I ja mam suchą, ciekawe, jak by u mnie dawał radę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na noc byłby dobry, rano jednak bym go nie nakładała, ze względu na konsystencję.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja chyba nigdy nie znajdę kremu który w końcu należycie nawilży moją skórę:(

    OdpowiedzUsuń
  15. To tak jak u mnie- też się coś nie sprawdza, a moja mama jest zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  16. Anonimowy22:01

    nie lubię kremów w słoczkach... jest to okropnie niehigieniczne

    OdpowiedzUsuń
  17. tłustawa konsystencja niestety nie dla mnie, od razu by mnie wysypało, wiem, że muszę go unikać

    OdpowiedzUsuń
  18. Anonimowy23:52

    Jestem z niego bardzo zadowolona. Jest to krem do wybranego typu cery. Tak jak tłusta skóra ma swój krem tak też sucha posiada swój. Różnica jest jednak taka, że czasami zwłaszcza w lecie, gdy suchą skórę posmaruje się "byle czym" to nie ma większego znaczenia (oczywiście nie na dłuższą metę) takiego jak przy tłustej cerze, bo krem rzeczywiście im bardziej zaszkodzi niż pomoże. W lecie używam go na noc. Wiem, że jest na dzień. A w ziemie i rano, i na wieczór. Dla mnie jest idealny. Posiadałam wiele kremów. Zawsze oczekiwałam zadowolenia po tych z górnej półki. Ten jest dosyć tani, do którego nie nastawiałam sie pozytywnie. Mam cerę i suchą, i wrażliwą. Często zwłaszcza po demakijażu inne kremy mnie uczulały po tym czuje komfort. Nie podrażnia, chroni. Polecam do cery suchej, "całej" suchej. Nie polecam do mieszanej a zwłaszcza tłustej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam cere "cala sucha" i dla mnie ten krem byl po prostu kiepski. Prawie w ogole nie nawilzal, zima chronil i to bylo jedyne co robil.

      Usuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.

Komentarze są moderowane.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga