Listopad to niekochana kobieta, co narzeka, narzeka, narzeka... Tak śpiewało Stare Dobre Małżeństwo o tym chyba najbardziej nielubianym miesiącu. To fakt, wtedy robi się ciemno, szaro i jakoś tak z człowieka ulatuje energia. Warto go jednak spożytkować na to, na co nie mamy czasu na codzień.
Mój listopad minął dobrze i dość szybko. Postanowiłam przygotować jego podsumowanie, które obejmie trochę prywaty, trochę ciekawych wpisów z blogosfery, denko a także ulubieńców. Dajcie znać w komentarzach czy spodobała się wam taka forma podsumowań miesiąca:)
Mój listopad minął dobrze i dość szybko. Postanowiłam przygotować jego podsumowanie, które obejmie trochę prywaty, trochę ciekawych wpisów z blogosfery, denko a także ulubieńców. Dajcie znać w komentarzach czy spodobała się wam taka forma podsumowań miesiąca:)
#prywatnie
Moje mieszkanie składa się z trzech pokoi. O ile salon i sypialnia były normalnie użytkowane tak trzeci pokój można by nazwać graciarnią. Lądowało tam wszystko. Korzystając z długich wieczorów udało mi się ją trochę uporządkować i zaczęłam w nim tworzyć swoje centrum dowodzenia - domowe biuro.#mój blog
- Początkiem miesiąca zmieniłam wygląd strony. Poprzedni szablon funkcjonował dobre 1,5 roku, więc przyszła pora odświeżenia. Dajcie znać jak się podoba nowa wersja, co byście w niej zmienili.
- W listopadzie powstało 14 postów, z czego najchętniej czytaliście te makijażowe czyli szminki Celia Elegance, błyszczyki celia Candy Love. Chętnie zaglądano także do posta z moimi poradami jak dobrać perfumy do okazji.
#blogosfera
- Na blogu wake up - make up pojawił się ciekawy wpis na temat tego co autorkę inspiruje u innych blogerów
- Wieczorowy makijaż z tuszem Dior w wykonaniu Agaty wprost mnie oczarował
- Marka Lirene ogłosiła konkurs na makijaż wykorzystujący strobing lub konturowanie. Sama nie brałam w nim udziału, widziałam jednak wiele prac i dzieło Łukasza dosłownie mnie zachwyciło. To jest makijaż idealny!
- U Kosmetycznej Hedonistki mogliśmy przeczytać o tanich odpowiednikach droższych kosmetyków.
#projekt denko
Końcem miesiąca zrobiłam porządki w kolorówce. Pozbyłam się kilkunastu pojedynczych cieni do powiek, które kupiłam chyba z 10 lat temu oraz lakierów do paznokci, które już się kompletnie nie nadawały do użytku (niektóre były tak zaschnięte, że nie dało się wyjąć pędzelka!!!).
Z większych rzeczy postarałam się zużyć otwarte już peelingi. Miniaturki peelingu Body Boom pozostało mi na jedno użycie, gdzieś się sprytnie schował w kącie. Ale już po nim. Dokończyłam także żurawinowo-limonkowy peeling Bomb Cosmetics. Była z nim dziwna sprawa, po pewnym czasie używania zbił mi się dosłownie w kamień. Pozostał na półce w łazience ale nie sięgałam po niego. Gdy chciałam go już wyrzucić, zerknęłam do środka a tam... peeling w swojej pierwotnej gęstości, czyli nadający się do użycia! Cytrusowy peeling myjący Zielone Laboratorium zużywałam dość długo, był niezłym zamiennikiem żelu pod prysznic. Krem Klapp Cosmetics Repacell dosłownie uwielbiałam i dawkowałam sobie go naprawdę powoli. Tak samo uwielbiałam odżywkę Marion, idealnie nadawała się na całą długość włosów aż po same końce. To jest właśnie ten typ odżywek, które lubię najbardziej. Balsam do ciała Olivaloe zużyłam w ekspresowym tempie. Bardzo intrygująco pachniał i świetnie nawilżał. Samoopalacz Yves Rocher męczyłam długo i z pewnością do niego nie wrócę, są dużo lepsze produkty.
# ulubieńcy
W listopadzie poznałam sporo bardzo ciekawych produktów i wybrać te najfajniejsze było mi ogromnie ciężko.
Cukrowy Peeling Nacomi zauroczył mnie niesamowicie swoim bardzo naturalnym zapachem pomarańczy oraz dobrym działaniem. Wczoraj właśnie mi się skończył niestety, bo pojemność to jedyne 100 ml. Zimą bez Carmexa ani rusz. O ile rok temu sięgałam głównie po te w tubkach, tak w tym roku wybrałam sztyft o zapachu granatów. Jest genialny. Dobry krem do rak także jest na wagę złota. Żurawinowy krem ze Stenders dobija już dna jednak bardzo chętnie skuszę się na kolejne opakowanie. Multiwitaminowy Krem Norel początkowo stosowałam jedynie na co, obecnie sięgam po niego dwa razy dziennie. Bardzo odpowiada mojej suchej cerze, świetnie nawilża i odżywia. W listopadzie powróciłam także do malowania paznokci. Podczas promocji w Hebe skusiłam się na lakier Bell Hypoallergenic w kolorze białym oraz słynne Seche Vite. Od pewnego czasu mam fioła na punkcie białych paznokci i mogłabym nosić jedynie takie. W tym lakierze zaskoczyło mnie to, że naprawdę wystarczą dwie warstwy aby ładnie pokryć płytkę. Na Seche Vite miałam ochotę już od dawna i muszę przyznać: REWELACJA! Obawiałam się, że podobnie jak Essie good to go będzie tak jakby "skurczał" lakier ale nic takiego się nie dzieje. Kilka sekund i lakier suchy i twardy!
I to by było na tyle. Dajcie znać czy podoba się Wam taka forma podsumowań.
Fajna forma podsumowania miesiąca :) zazdroszczę centrum dowodzenia!
OdpowiedzUsuńW końcu się udało, a mieszkam tam już 2,5 roku...
UsuńSama w tym miesiącu zrobiłam ogromne porządki w kolorówce. U mnie głównie poleciały do kosza pomadki, których nie używałam już od dawna. :D
OdpowiedzUsuńHaha, ja stare pomadki trzymam i zawsze jakąś mam przy sobie. U mnie na osiedlu pełno parkingowych idiotów którzy aż się proszą aby coś im namalować...
Usuńciekawe podsumowanie ; ) zazdroszczę aż trzech pokoi bo zawsze możesz sobie rozplanować każdy kąt ; ) ja mam niestety tylko jeden bo to kawalerka, ale miejmy nadzieję, że kiedys i ja będę się cieszyć troszkę większym mieszkaniem ; ) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa pewno się kiedyś zmieni:)
UsuńŚwietny post, bardzo przyjemnie mi się go czytało ;) a centrum dowodzenia mega <3
OdpowiedzUsuńDzieki:)
UsuńNo taka firma ulubieńców bardzo fajna. Sama nad czymś takim myślałam ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą co do top coat Seche Vite. Zdecydowanie był moim ulubionym dopóki nie zaczęłam robić hybryd ;)
Chętnie zobaczę coś podobnego w Twoim wykonaniu, bo sama lubię takie posty:)
UsuńNowy wygląd bloga o wiele wiele lepszy! :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się wziąć za porządki. Zaciekawiłaś mnie tym kremem Norel. Kupiłam ostatnio krem z Sylveco, ale wygląda na to, że mam na niego uczulenie, więc na szybko muszę znaleźć coś innego co da radę w te zimne dni :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten Carmex w sztyfcie :) Jakie czystki w cieniach! :D
OdpowiedzUsuńTo już byly takie starocie, że same się prosiły o wywałkę.
UsuńForma wpisu bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńBardzo przejrzysta forma podsumowania. Uzbierało się tych pojedynczych cieni.
OdpowiedzUsuńoj uzbierało, uzbierało...
Usuńmuszę się poznać z granatową wersją carmexa ;)
OdpowiedzUsuńświetne podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńzazdroszcze pokoju biura!
Mam ochotę wypróbować ten peeling Nacomi. Ogólnie kuszą mnie produkty tej firmy.
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czytało ten post:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne podsumowanie! Nowy wygląd bloga mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTen kremik stenders mnie ciekawi :) co do szablonu to wygląda bardzo dobrze i estetycznie, mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńświetny post ;) fajne kosmetyki ;)
OdpowiedzUsuńsuper, że pozbyłaś się tego co Ci zalegało, dawno zrobiłam porządek z pojedynczymi cieniami, szczególnie te kolorowe mnie nie pasują. Świetnie, że zorganizowałaś pokój i teraz masz tam miejsce na pisanie bloga. ja nie lubię jasnych paznokci więc biel odpada, ale Seche Vite muszę kiedyś poznać
OdpowiedzUsuńJa w białych jestem totalnie zakochana!
Usuńbardzo ładnie urządziłaś sobie to domowe biuro :)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się czystki z kolorówce...
OdpowiedzUsuńTeż mi sie marzy takie 'centrum dowodzenia' :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Normxcore
Całkiem niezłe denko! Mapka Wrocławia w ramce mi się bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńświetny wpis, mam nadzieję, że będziesz kontynuowała taką formę :-) ale super to centrum dowodzenia, zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńJa też robiłam takie porządki.. nawet znalazłam cienie z 2003 roku :D ale to tylko jedne takie :) inne produkty których nie używam wywalilam :)
OdpowiedzUsuńPięknie się zapowiada to Twoje centrum dowodzenia wszechświatem :D
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie, nowa odsłona bloga bardzo mi się podoba :) A centrum dowodzenia jest świetne! Krem multiwitaminowy z Norel to mój HIT!
OdpowiedzUsuńSuper blog, na pewno zostanę na dłużej! :)
OdpowiedzUsuńhttp://beciaem.blogspot.com/
Widzę cienie Joko :) też je mam chyba od 10 lat ;D
OdpowiedzUsuńJa ich nie widzę:)
UsuńŚwietna forma podsumowania, bardzo łatwo i wygodnie się czyta:) Takie domowe biuro to najlepsze co można mieć :)
OdpowiedzUsuńKochana zmiana szaty bloga zmieniona na lepszą ! ;) Tylko niestety nie wiem jak mam Cię zaobserwować ;( Nigdzie nie mogę znaleźć tego !; ) Proszę o wskazówkę ! :)
OdpowiedzUsuńZużycie piękne ! Do tego ulubieńcy niestety dla mnie nieznani ;(( Bardzo chętnie bym Nacomi wypróbowała ;)
Faktycznie zniknął mi ten gadżet:( Gdyby nie Ty to bym pewnie tego nawet nie zauważyła:) Już jest w prawej kolumnie:)
UsuńOO już widzę ;) Super ! ;) Więc obserwuję oczywiście !! :*
UsuńTeż jakiś czas temu zrobiłam porządki w swoich kosmetykach i te stare wyrzuciłam, a te których miałam bardzo dużo oddałam :)
OdpowiedzUsuńKrem do rąk Stenders chętnie bym poznała.
Ja też ostatnio zrobiłam ostre porządki w kolorówce ;) Ładny wygląd!
OdpowiedzUsuńTeż powinnam zrobić prządki w kolorówce :)
OdpowiedzUsuńSzukam obecnie jakiegoś dobrego kremu do rąk, a ten z Stenders wygląda niesamowicie kusząco :) No i musi pięknie pachnieć!
OdpowiedzUsuńJedyny minus to taki, że jest naprawdę malutki.
UsuńCiekawe podsumowanie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa forma podsumowania miesiąca!
OdpowiedzUsuńA krem żurawinowy kusi mnie najbardziej :)
Super post , bardzo kreatywne podsumowanie miesiąca :)!
OdpowiedzUsuńFajna forma :) Też przejrzałam swoje lakiery i kilka musiałam wywalić cienie jeszcze są ok ;)
OdpowiedzUsuńAle mnie zaciekawiłaś tym kremem do rąk! Muszę o nim więcej poczytać :-)
OdpowiedzUsuńFajne podsumowanie, aż mnie zmotywowałaś żeby posprzątać w swoich kosmetykach :D
OdpowiedzUsuńCiekawie wyszło to podsumowanie. Przyjemnie się czyta.
OdpowiedzUsuńAle fajnie to wymyśliłaś 😊 muszę się zainspirować i opisywać ulubieńców w podobnej formie. Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńNa ten lakier od Bell czaje się już długo. Przypomniałaś mi, że muszę zrobić porządek w moich kosmetykach i biżuterii...
OdpowiedzUsuń