Dawno tu już nie pojawił się post denkowy. I chyba nigdy nie pojawiło się u mnie denko końcem miesiąca, zawsze ono było grubo po terminie. Tym razem będzie już teraz, bo moja torebka na puste opakowania zapełniła się cała a nawet przepełniła, co widać na zdjęciu. Jest podarta. Mimo, że spodziewam się zużyć do końca miesiąca jeszcze ze 2 kosmetyki, prezentuję Wam to co się uzbierało do tej pory i po pojechało na "mieci" bo "pan zabrał tam" (tak mówi 20 miesięczny synek siostry mojego M.).
Twarz:
1. Płyn Micelarny Nivea. Pisałam o nim niedawno tutaj. Całkiem nieźle zmywał, ale zapach piwa zabił wszelką przyjemność. Nigdy więcej.
2. Bourjois – Fond de teint pinceau – podkład w pędzlu. Bardzo fajny podkład, który miał już wbudowany pędzel. Kolor był odpowiedni, nie smużył, był prawie idealny. Niestety jest już dawno wycofany z produkcji. Ja mój odszukałam gdzieś na dnie kosmetyczki, zostało go jeszcze trochę, ale strach już używać.
Ciało:
1. Loreal – perfect slim żel antycellulitowy na noc. Kolejny kosmetyk wygrzebany z dna. Została jeszcze połowa, ale idzie do wywalenia, bo już dawno przeterminowany. Skuteczność raczej średnia, skoro tyle przeleżał w zapomnieniu.
2. Lirene – emulsja do opalania z filtrem 30. Cóż tu dużo mówić, letnia podstawa pielęgnacji i ochrony.
3. Green Pharmacy – masło do ciała róża piżmowa i zielona herbata - uwielbiam to masełko, pisałam o nim już tutaj. Zdecydowanie kupię jeszcze nie raz, zarówno to masło jak i inne wersje.
4. Stara Mydlarnia – masło do ciała porzeczkowe – mocno pachące/mocno śmierdzące masło do ciała. Więcej nie kupię.
Dłonie i stopy (i nie wiem czemu na tym zdjęciu znalazł się peeling do twarzy – zdjęcia robiłam rano, więc chyba byłam zaspana;p):
1. Neutrogena – Norwegian Formula, krem do rąk skoncentrowany. Nie był taki zły, ale też nie zachwycił. Generalnie nie przepadam za kosmetykami Neutrogeny.
2. Avon Planet Spa – krem do rąk. Całkiem dobry krem do rąk, który też przepadł w czeluściach zapomnienia. Wyrzucam z przeterminowania
3. Avon Planet Spa – krem do stóp. Podobnie jak z kremem do rąk. Został zapomniany i pozostawiony sam sobie.
4. Yves Rocher – morelowy peeling do twarzy. Całkiem fajny peeling o którym pisałam już dawno temu.
5. Yves Rocher – masło do rąk z Arniką. Świetny produkt na zimowe mrozy. Doskonale nawilża i chroni przed mrozem. Mi go zostało nieco po zeszłym roku, niestety źle domknęłam opakowanie i zrobiła się z niego twarda kostka.
Mycie:
1. Alterra - peeling pod prysznic z bio-kokosem i papayą. Całkiem przyjemny peeling o którym pisałam tutaj. Z czasem jednak zaczęły mnie te wiórku kokosa denerwować. Zużyty, wywalony, czas zapomnieć.
2. Balea – mydło do rąk. Nie ma co komentować, porządne mydełko i tyle.
Jak się podoba moje denko? Znalazłyście tutaj jakiegoś swojego ulubieńca?
Ciekawi mnie to masło z GP i pewnie w najbliższej przyszłości je wypróbuję :-)
OdpowiedzUsuńpoza produktami z avonu to nic nie miałam
OdpowiedzUsuńPeeling z Alltery mam i ja. Na początku byłam zachwycona, ale potem zaczął mnie denerwować tak jak Ciebie ;) teraz się z nim męczę i co jakiś czas używam żeby w końcu go skończyć ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam. :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z Twojego denka ale znam zapach ten serii Green Pharmacy z różą, mam peeling. I faktycznie zapach jest cudny :)
OdpowiedzUsuńteż nie miałam żadnego z tych kosmetyków. gratuluję denka.
Usuńo dziwo nie miałam nic :) ale masło z GP ciekawi mnie :P
OdpowiedzUsuńZ rzeczy które pokazałaś miałam tylko jakąś maseczkę z Avonu, pamiętam że była ok :)
OdpowiedzUsuńspore denko :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nic z tych kosmetyków, ale masełko z gp mnie zaciekawiło, zapiszę i kupię za jakiś czas ;)
Kusił mnie swego czasu ten peeling morelowy YR :)) Musze o nim pamiętać gdy w końcu zdecyduję się na zamówienie :)
OdpowiedzUsuńŁadne denko. Gratuluję zużyć.
OdpowiedzUsuńTen podkład przyciągnął moją uwagę, ale czułam, że jest wycofany - w zasadzie nigdy go nie widziałam ;) Miałam krem do rąk Neutrogena (ja nie lubię, moja siostra wielbi) oraz emulsję Lirene, która niestety nie ochroniła mnie dostatecznie. Mam ochotę na masło Green Pharmacy, ciągle napotykam pozytywne recenzje :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko krem z neutrogeny, a tak nic z tego. U mnie znow ogromne denko bedzie, ale No cóż bywa : )
OdpowiedzUsuńCałkiem ładną gromadkę uzbierałaś. Muszę się wreszcie zabrać za moje masełko z GF, mam nadzieję, że wywrze na mnie równie dobre wrażenie :)
OdpowiedzUsuńSuper denko ! Fajnie że udało Ci się uzbierać całkiem pokaźne denko ! ;]
OdpowiedzUsuńSporo tego, gratuluje ; )
OdpowiedzUsuńLubię serię Planet Spa, ale mam peeling oraz maseczkę z minerałami z Morza Martwego. Pozostałych produktów nie znam ;)
OdpowiedzUsuńkokosowy peeling bardzo słaby
OdpowiedzUsuńnie znalazłam z tego nic co bym używała:)
OdpowiedzUsuńU mnie ten podkład miał niestety za słabą trwałość. Za to lubię masła do ciałą Green Pharmacy i produkty Neutrogeny :) reszty nie znam ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałas mnie tym peelingi em z YR! Ale nigdy go nie widziałam, myślisz ze jest jeszcze dostępny? A denko dosyć spore, ja od tego miesiąca zdecydowałam się na nieco mniejsze, bo takie długie to potem nikomu się nie chce go czytac:p
OdpowiedzUsuńnic z tego nie miałam, ale z GP znam peeling do ciała cukrowo-solny i go lubiłam :)
OdpowiedzUsuńnie znam nic z tej grupki, życz im udanych wakacji :P
OdpowiedzUsuńnie miałam nic ;)
OdpowiedzUsuńSpore to Twoje denko :)
OdpowiedzUsuńA właśnie chciałam kupić sobie ten piling z alterra, zapach jest piękny,
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania mojego bloga: youressentials.blog.pl
Niezłe denko. U mnie nawet dobrze się spisują kosmetyki Neutrogena ;)
OdpowiedzUsuńMoja mama nie była zachwycona Neutrogeną a ja z kolei bardzo ją polubiłam:)
OdpowiedzUsuń