Tosia pojawiła się w naszym życiu w styczniu 2013 roku. Z początkowego dzikusa wyrosła piękna i przekochana chomica. Uwielbiała być na rękach, uwielbiała się przytulić kiedy ja miziałam ją za uchem. Do zdjęć uwielbiała pozować. Była naszym "pulpecikiem".
Ostatnimi czasy bardzo schudła z pulpecika zrobił się kabanos. Aż w końcu dziś, przed godziną 19 jej serduszko zgasło. Na zawsze:(
Tosiu, będzie nam Ciebie brakowało. Ale mam nadzieję, że nadal jesteś szczęśliwa.
Dobranoc
Ale była słodziutka [*]
OdpowiedzUsuńOj była przekochana. W całym swoim życiu raptem raz mnie ugryzła, chwilę po tym jak w dłoni trzymałam ser. Chyba myślała, że mój palec to ser...
Usuńojj :( ja dopiero nabyłam mojego chomiczka i mam nadzieję że troszkę pożyje.. współczuję straty :( [*]
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wytrwa u Ciebie jak najdłużej. My Tosię mieliśmy prawie 2 lata.
Usuńoj współczuje kochana :( wiem jak sama przezywałam stratę psa..
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się, jak umarł mój chomiczek:(.
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Mój chomiczek zdechł 23 września tego roku, a miałam go od 7 sierpnia 2012... :(
OdpowiedzUsuńTosia biega sobie już szczęśliwie za tęczowym mostkiem, razem z moimi chomiczkami (Stefanek, Filipinka i Misia), których w życiu przez kilka lat miałam 3 ;)
OdpowiedzUsuńbiedna, współczuję, też miałam kiedyś kochanego chomiczka:/
OdpowiedzUsuńbyła śliczna! Przykro mi :( :(
OdpowiedzUsuń.... przykro mi ;(
OdpowiedzUsuńPrzykro mi :( też już kilkakrotnie przeżywałam taka stratę :(
OdpowiedzUsuńNa pewno jest szczęśliwa! :*
Z odejściami trudno się pogodzić, ja jednak wierzę że każde nas czegoś uczy. Tosia uśmiecha się z chomiczkowego nieba.
OdpowiedzUsuńA pamiętam jak pisałaś o Kubusiu i to było tak niedawno. Naprawdę mi przykro, bo wiem jak to jest. W tym roku, w sierpniu odszedł też mój królik :(
OdpowiedzUsuńSmutne :( Ze względu na długość życia nigdy nie zdecydowałam się na chomika, ani inne małe zwierzątko tego typu, bo takie odejście pupila potrafi zaboleć :(
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, ogromnie boli strata ukochanego zwierzaka :(
OdpowiedzUsuńprzykro mi :(
OdpowiedzUsuńPomyśl, że tam gdzie teraz jest, jest spokojna i radosna i patrzy na Ciebie z chomiczego raju. Ja straciłam trzy chomiki, trudn się było z tym pogodzić [*]
OdpowiedzUsuńWłaśnie ze względu na to, że te zwierzaczki tak szybko odchodzą nie zdecydowałabym się więcej na gryzonia :(
OdpowiedzUsuńWspółczuję :(. Miałam identyczną jak byłam dzieckiem, nazywała się Kulka i pamiętam, jaka była rozpacz jak odeszła :(
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro.... na zawsze zostanie w Waszych sercach
OdpowiedzUsuńPrzykro :( Ja niedawno musiałam uśpić moją chomiczkę-zachorowała tak poważnie,że nie miała siły pić nawet wody.
OdpowiedzUsuńprzykro mi...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :( trzymaj się!
OdpowiedzUsuńwieeem czytalam an fb :( bardzo smutna wiadomosc, mam nadzieje ze jest tam gdzies z reszta chomikow! i dorbze sie bawi!
OdpowiedzUsuńWspółczuję :( strata pupila zawsze nas zasmuca
OdpowiedzUsuńPrzykro mi
OdpowiedzUsuń