EVREE MAX REPAIR - BALSAM REGENERUJĄCY DO BARDZO SUCHEJ SKÓRY

Wielkimi krokami nadeszła zima. Mimo, że "oficjalnie" rozpoczęła się właśnie dziś a jej nadejście póki było dość łagodne, trzeba być przygotowanym na jej nagły atak. Moja skóra zimą, szczególnie w trakcie mrozów bardzo cierpi i wszystko mnie swędzi. Dlatego mocne nawilżenie to podstawa i tym razem pomaga mi w tym balsam do ciała max repair od Evree.



Od producenta:

Regenerujący balsam do ciała do bardzo suchej skóry Stworzony do wymagającej skóry, która ma tendencję do wysuszania, pierzchnięcia i ściągania. Aktywne składniki pochodzenia naturalnego tworzą jedyną w swoim rodzaju kompozycję, która przywraca skórze elastyczność i ładny wygląd.
Kluczowe składniki:
- olejek arganowy – ujędrnia skórę, przeciwdziała procesom starzenia, wzmacnia
i odżywia naskórek, przywracając zdrowy wygląd,
- ceramidy – odbudowują płaszcz hydro - lipidowy skóry, przyśpieszają regenerację naskórka, ułatwiają nawilżenie skóry,
- roślinne emolienty – doskonale pielęgnują skórę i pozwalają zachować na dłużej odpowiednie nawilżenie,
- kompleks witamin A,E,F – wzmacnia strukturę tkanki łącznej.
Rezultat: od pierwszej chwili po zastosowaniu skóra jest wygładzona, miła w dotyku i zregenerowana. Dodatkowo świeży zapach, który pozostaje na skórze sprawia, że pielęgnacja staje się jeszcze przyjemniejsza.
Po kąpieli lub prysznicu należy równomiernie rozprowadzić po całym ciele. Balsam posiada wydajną formułę – wystarczy zastosować niewielką ilość na każdą część ciała i dokładnie wsmarować.



Skład:

Aqua, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Helianthus Annuus Oil, Urea, Butyrosperumum Parkii Butter, Cetaeryl Alcohol, Ceteareth-20, Glyceryl Stearate, Dimethicone, Argania Spinosa Kernel Oil, Milk Lipids, Ceramide 3, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Polysorbate 20, PEG-20 Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, Panthenol, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate-60, PEG-8, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Disodium EDTA, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Alpha-Iosmethyl Ionone.


Moja opinia:

Za około 18 zł otrzymujemy ogromną butlę (400 ml) kosmetyku. Butla jest w kolorze czerwonym (który w 100% kojarzy mi się z zimą) i ma solidne zamknięcie na klik. Pierwsze otwarcie było dla mnie nieco problematyczne, ale... udało się, następnym razem było już łatwiej.
Konsystencja balsamu jest średnio gęsta. Nie jest rzadki jak mleczko, nie jest też tak sztywny jak masła. Jednak porównując do innych balsamów powiedziałabym, że jest nieco gęstszy. Jest dzięki temu niesamowicie wydajny - ilość odpowiadająca wielkości orzecha laskowego pozwala na dobre pokrycie np. całej nogi. Zapach jest przyjemny, świeży, nie pozostaje jednak na długo na skórze, po kilku chwilach znika. Na skórze przez kilka sekund pojawia się biała warstwa, jednak sprawnie się ona wchłania. Minuta i można się ubierać. 
Zimą mam bardzo suchą skórę i ten balsam póki co sprawuje się doskonale. Problem swędzenia skóry zniknął już po pierwszym użyciu. Po kilku razach skóra jest naprawdę "zreperowana", dobrze odżywiona i gotowa na zimę. Dla mnie ogromnym plusem jest także fakt, że nie zawiera parafiny z którą bardzo się nie lubię.




Plusy:
- wydajność
- zapach
- opakowanie
- działanie - naprawdę dobrze nawilża
- dostępność
- stosunek jakości do ceny (ok 18zł/400 ml)
- nie zawiera parafiny

Minusy:
- gdy już pozostaje mniej niż połowa kosmetyku ciężko o wydobycie z ogromnej butelczyny

Podsumowując: Bardzo fajny balsam na chłodną porę roku oraz dla posiadaczek suchej skóry.





30 komentarzy:

  1. Mam go i bardzo sobie chwalę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli jednak jak sie chce to da radę zrobić naprawdę dobry balsam:)

      Usuń
  2. Mam za wiele w tej chwili mazideł by poznawać ten balsam, ale widzę że warto bo czytam o nim pozytywne recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam go, ale chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie on jeszcze czeka na testowanie ! ;)) Liczę że będę z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecę go mojej mamie, na pewno jej się spodoba :)) I wielki plus za brak parafiny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo nie lubię parafiny, bardzo swędzi mnie po niej skóra...

      Usuń
  6. Polubiłam się z nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę o nim pamiętać, gdy wykończę zapasy. Wydaje mi się, że byłby dobry dla mojego chłopaka, szukamy czegoś, co uratuje jego suchą skórę, a jednak nie będzie się wchłaniać przez wieki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, pamiętaj:) a może i u chłopaka by się sprawdził:)

      Usuń
  8. Puki co mam całą zapełnioną wishlistę do końca tej Zimy.Zapisuje i ten balsam -będzie na trochę później do wypróbowania :)

    OdpowiedzUsuń
  9. chętnie spróbowałabym go:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakiś czas temu zwróciłam na niego uwagę,ale nie skusiłam się na zakup. Ale jeśli tak jak piszesz należy do tych nieco "gęstszych" balsamów, to muszę go wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam. Po wydobyciu "trzyma" formę, więc dla mnie to na plus:)

      Usuń
  11. Czaję się na niego już od dawna. I na czerwonego Garniera. Tu gdzie mieszkam niestety ten dostępny nie jest. Ale wpiszę na moją listę zakupów kiedy będę w Polsce, bo za dużo dobrego o nim czytam żeby nie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem ten jest dużo lepszy od Garniera:) A gdzie mieszkasz, że nawet Garniera nie ma?

      Usuń
  12. Nie miałam go nigdy ale chyba muszę to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chętnie bym go wypróbowała...

    OdpowiedzUsuń
  14. Hej mam olejki tej firmy czekające w kolejce :) dzięki za odwiedziny i życzenia ! Wesołych Świąt i oczywiście zapraszam do obserwowania - Ja obserwuję i będe wpadać \:) pozdrawiam Kasia

    OdpowiedzUsuń
  15. Słyszałam wiele dobrego o tym balsamie ;) Ja jak na razie z Evree używałam tylko olejku bodajże 7Oils do włosów i jestem mega zachwycona ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam i bardzo lubię:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.

Komentarze są moderowane.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga