Szminka jest chyba pierwszym kosmetykiem który kojarzy się z kobietą. Bogactwo kolorów, wykończeń czy właściwości może oszołomić nie jedną z nas. Staram się mieć zawsze chociaż jedną szminkę w swojej torebce, nie wyobrażam sobie też wyjścia bez niej z domu. Zwykle stawiam na delikatne, neutralne aczkolwiek kobiece kolory. Tym razem postanowiłam jednak trochę zaszaleć.
Przed wami: Catrice - 070 License to Pink.
Moja opinia:
Szminka zamknięta jest w srebrnym, dość ciężkim opakowaniu. Wygląda ono pięknie gdy jest nowe, jednak po jakimś czasie użytkowania widać na nim drobne rysy (widoczne na zdjęciu). Opakowanie jest solidne, po kilku miesiącach noszenia w torebce oprócz wspomnianych rysek nic mu się nie stało.Szminka ma dość dobre krycie. Nie jest ono może idealne ale źle z nim nie jest. Na ustach utrzymuje się około 2 godzin, przy czym ściera się równomiernie. Ogromnym plusem jest dla mnie fakt, że szminka nie podkreśla suchych skórek a także nie przesusza ust co potrafią czynić niektóre pomadki.
Sam kolor jest tani malinowo różowy. Moim zdaniem świetny, chociaż nie jest to dla mnie kolor "codzienny".
Podsumowując: Bardzo fajna szminka z ciekawym kryciem. Jeśli lubicie takie kolory to polecam!