Wczoraj pokazywałam Wam moje styczniowe denko, dziś przyszedł czas przedstawić mój plan zużyć na luty. Kilka kosmetyków przeszło z poprzedniego miesiąca, są to:
1. Balea - pianka pod prysznic
2. Cacharel - Amor Amor woda perfumowana
3. Joanna - szampon z serii Z apteczki babuni
4. BeBeauty - płyn micelarny
Z zeszłego miesiąca też nie zużyłam odżywki Biovaxa, ale przy częstotliwości używania takich odżywek to pewnie pobawię się z nią jeszcze kilka miesięcy, więc dziś tutaj się nie pojawia.
Oprócz zaległych z zeszłego miesiąca kosmetyków, w tym mam zamiar zużyć do końca:
5. Green Pharmacy - olejek łopianowy z czerwoną papryką
6. Green Pharmacy - jedwab
7. Bourjois - puder do twarzy
8. Bania Agafii - drożdżowa maska do włosów
9. The Body Shop - jagodowy peeling do ciała
10. Biosilk - odżywka w spryskiwaczy
11. Evree - balsam do ciała
12., 13., - Isana - żele pod prysznic z limitowanej edycji
14. Lirene - tonik do twarzy
Postanowiłam trochę z opóźnieniem dołączyć do akcji "luty miesiącem zużywania próbek" zorganizowanym przez Asię. Zeszłotygodniowy porządek w kosmetykach pokazał mi ile ich jest. Oby poszły wszystkie.
Uda mi się tym razem wypełnić plan w 100%?
szukałam tego żelu z Isana z pingwinem niestety u mnie już był niedostępny
OdpowiedzUsuńU mnie jak ostatnio sprawdzałam to sporo ich jeszcze było.
UsuńNa pingwinki trzeba natrafić, ja za trzecią wizytą dopiero się natknęłam na żel.
UsuńWpadnij do Kościerzyny. Mają ich tam dużo ;)
UsuńTo trzymam kciuki i życzę powodzenia w zużywaniu :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym piankę pod prysznic z Balea :)
OdpowiedzUsuńNie warto.
UsuńJak sprawuje się olejek łopianowy z papryką? Planuję go kupić jak zużyję mój olejek łopianowy ;)
OdpowiedzUsuńTutaj znajdziesz recenzję http://www.klubkosmetyczny.pl/2015/01/walcze-o-porost-wosow-olejek-opianowy-z.html
UsuńSłowem, średnio, nie jest źle, coś tam robi, ale wow nie ma.
Żelik z Isany bardzo polubiłam :)
OdpowiedzUsuńA który?
UsuńNo to trochę tego masz. Najtrudniej zużwają się wszelkie maski do włosów, więc nie jesteś sama;)
OdpowiedzUsuńU mnie maski i odżywki schodzą e ekspresowym tempie wiec z zużyciem maski drożdżowej nie powinno być żadnego problemu.
UsuńZ tego co pokazałaś miałam tą maskę drożdżową oraz olejek z czerwoną papryką- u mnie okazały się być klapą :/
OdpowiedzUsuńja sobie zrobię marzen miesiącem zużywania maseczek ;) Bo teraz nie za bardzo mam jak ;)
OdpowiedzUsuńJa zostawiłam sobie próbki na wakacyjny wyjazd :)) A co do takiego planowania to u mnie nigdy nie wypala i denkuję kosmetyki czasem, które nie spodziewałam się, że się skończą :)
OdpowiedzUsuńJa wolę na wyjazdy zabierać sprawdzone kosmetyki, które wiem, że mi krzywdy nie zrobią. Też denkuję czasem sporo poza planem - zobacz post który wrzuciłam wczoraj.
Usuńświetne zdjęcie:).
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie masz nic ciekawszego do powiedzenia?
UsuńKasia, przeciez napisała, że Świetne zdjęcia. Najwyraźniej nie stac ją na przeczytanie notki, tzn chyba sie tego nie nauczyła w podstawówce..
UsuńBtw polubiłam isanę dopiero własnie po tym pingwinku :D
UsuńJeżeli tekst jest przeciętnie napisany, a notka nie wnosi absolutnie niczego interesującego do żadnego znanego mi dyskursu, to co innego mogłam napisać?
UsuńZwyczajnie nic.
UsuńDokładnie tak. NIC.
UsuńJednak patrząc na TWOJEGO bloga Anno, masz go ABSOLUTNIE MEGA INTERESUJĄCEGO. Dawno tak SUPER bloga nie widziałam. Także... wychodzę z założenia, że wchodzisz na blogi, piszesz cokolwiek z nadzieją, że jak czyteników nie zachęcają Twoje notki, to zachęcą komentarze na które ewentualnie w ramach rewanżu odpowiedzą.
Widzę, że usunęłaś mój komentarz. Rozumiem, że jednak kupiłas głosy na blog roku na Allegro?
Ale tak poza tym, to zdjęcie bardzo ładnie wyszło ;)
Usuńmiłego zużywania:)
OdpowiedzUsuńWytrwałości w zużywaniu! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w zuzywaniu :) Ja tez musze w koncu skonczyc jagodowy peeling z TBS :)
OdpowiedzUsuńPingwinek <3
OdpowiedzUsuńNiezłe zużycie :) powodzenia w kolejnych zużyciach :))
OdpowiedzUsuńZachęcam do przeczytania chociazby tytułu notki. Wyraźnie jest napisane PLAN ZUŻYĆ....
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPeeling jagodowy? Ciekawe jak pachnie :D
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. Powodzenia
OdpowiedzUsuńale masz zapasy:)
OdpowiedzUsuńNie powiedziałabym, że zużyty w 2/3 balsam albo dwa żele pod prysznic to zapasy...
UsuńJagodowy peeling z TBS musi pięknie pachnieć :) Powodzenia w zużywaniu :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńSporo tego :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle powodzenia, żele limitowane sama mam, ale tego ze skrzydlami nie kupiłam, dziwnie pachniał;/
OdpowiedzUsuńMój pingwinek ♥
OdpowiedzUsuńPłyn micelarny z Biedronki to muszę sobie kupić kiedyś :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki aby Ci się udało zrealizowac plan ;) sama mam w plamach zużyć olejek do włosów z GP.
OdpowiedzUsuńSpore wyzwanie :) Ciekawi mnie ta drożdżowa maska do włosów :)
OdpowiedzUsuńmi w domu została już tylko jedna czy 2 próbki więc jest dobrze ;) i życzę aby plan który sobie założyłaś się spełnił ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :)
OdpowiedzUsuńBalsam z Evree też lubię ;)
OdpowiedzUsuńProdukty od Green pharmacy są super!
OdpowiedzUsuńpowodzenia!
OdpowiedzUsuńja nigdy nie robię sobie takich planów
Powodzenia :**
OdpowiedzUsuńWidzę ostatnio wszyscy robią rozliczenia z ilości kosmetyków,ja też się za to wzięłam, staram się wykończyć te co mam:-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Ja raczej nie robię takich planów ale wydaje mi się, że zużywam w miarę regularnie tym bardziej, że zazwyczaj otwieram tylko jeden kosmetyk pielęgnacyjny z danej kategorii.
OdpowiedzUsuńPowodzenia, nic z tych kosmetyków nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia życzę w zużywaniu :)
OdpowiedzUsuńrozumiem denko, bo sama je robię.. ale czy robienie takich planów zużyć to nie jest drobna przesada? :) no chyba że faktycznie jesteś taka zawalona kosmetykami i ciężko ci korzystać np z jednego żelu pod prysznic - to ok ;)
OdpowiedzUsuńAle co złego w tym wpisie? Każdy ma swojego bloga i może pisać co chce. Jeden chwali się nowościami, drugi wrzuca gazetki biedronki a ja planuję pozbywanie się moich zapasów...
UsuńBogate denko nie powiem :]]]]
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za zużycia :)
OdpowiedzUsuńPingwinkowy żel Isany bardzo lubię, ale ta wersja ze skrzydłami nie podchodzi mi zapachowo.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten olejek od GP z czerwoną papryką:)
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam mydło w płynie z tym pingwinkiem i bardzo je polubiłam :) Pięknie pachnie :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej odżywki w sprayu z Biosilku ;/
OdpowiedzUsuńmam ochotę na tą limitkę z Isany :)
OdpowiedzUsuńja mam taki nadmiar kosmetyków, ze nie wiem kiedy ja je w końvu zużyje
OdpowiedzUsuńZnam ten ból, na szczęście moje zapasy się dość skutecznie kurczą. Ale denerwuje mnie to jak dużo fajnych nowości mnie omija. Bo co, kupiłabym nowość i uzyła za rok. Poczekam do nowszych nowości. I jakoś po cześci zawsze zazdrościłam minimalistycznym koleżankom jak mówiły "muszę sobie peeling kupić bo już mi sie kończy".
UsuńPowodzenia w realizacji planu :)
OdpowiedzUsuńAmbitny plan, 3mam kciuki za Twoje zuzycia :)!
OdpowiedzUsuńJak się spisuje drożdżowa maska?
OdpowiedzUsuńJa też muszę taki plan przygotować. Mam stanowczo za dużo kosmetyków.. zainspirowałaś mnie
OdpowiedzUsuńi co jak idzie? udaje się?
OdpowiedzUsuńTeż się muszę wziąć za swoje kosmetyki. Ostatnio przy porzadkach wyrzuciłam z 10 zaczętych produktów, które już do niczego się nie nadawały... Co za marnotrastwo pieniędzy! Popieram takie denkowanie. Jako, że luty chyli się ku końcowi, to mam nadzieję, że udało się osiągnąć cel ;)
OdpowiedzUsuń