The Body Shop - peeling jagodowy

Cześć,
Kilka dni mnie tu nie było, mam nadzieję, że tęskniłyście :) Pokazując Wam mój plan zużyć na luty, cześć z Was była zaciekawiona peelingiem z The Body Shop. I dziś właśnie o nim będzie kilka słów.


Opakowanie tego peelingu jakie jest każdy widzi. Plastikowy słoiczek o pojemności 200 ml w ładnej szacie graficznej. Słoiczek jest solidny. Mój peeling przeżył rzucanie bagażami na lotnisku i nic mu nie jest. Mam jednak pewne, wcale nie małe ale do tego peelingu. Pod wieczkiem nie znalazłam żadnego sreberka, folijki, nic. Termin ważności tego kosmetyku to 12 miesięcy od otwarcia a ja wcale nie mam gwarancji, że nikt go nie otworzył w sklepie kilka miesięcy wcześniej...

Już jakiś czas temu zauważyłam, że nie jestem fanką jagodowych zapachów. Teraz jednak widzę jak bardzo inne zapachy były skłamane. Ten peeling pachnie przepięknie, w ogóle nie sztucznie. Są to prawdziwe jagody prosto z lasu. Zdecydowanie zapach tego kosmetyku przypadł mi do gustu i uwielbiam gdy mi towarzyszy podczas kąpieli. Jest piękny, nieprzesłodzony i bardzo intensywny. 
Konsystencja peelingu też jest przyjemna. Jest on dość lekki, żelowy. Posiada jednak ogrom, maluteńkich drobinek, które pomimo swojego mikroskopijnego rozmiaru świetnie peelingują skórę. Może nie jest to zdzierak nad zdzierakami, jednak w skali od 1 do 6 zasługuje na 4+. Wadą tej konsystencji jest jednak to, że średnio lubi się z wodą. Gdy nałożymy go na mocno mokre ciało, chwila moment z niego spływa. Ja peeling robię na jedynie lekko wilgotnej skórze i wtedy sprawuje się doskonale. 


Wydajność kosmetyku oceniam jako bardzo wysoką. Myślałam, że zużyję go w tym miesiącu, jednak już teraz widzę, że posłuży mi też w marcu. Jest niesamowicie wydajny, wystarczy dosłownie odrobina aby dobrze zetrzeć martwy naskórek. Peelingi z TBS w normalnej cenie w Polsce kosztują ok. 65 zł. Pomimo dobrej wydajności uważam, że to sporo. Ja za swój nie pamiętam ile dałam. Kupowałam go wraz z dwoma innymi kosmetykami na lotnisku we Frankfurcie i za całość zapłaciłam 24 EUR, więc podejrzewam, że nie kosztował więcej niż 10 EUR. 

Dla zainteresowanych wrzucam skład. Całkiem przyjemny, nie ma parafiny, której bardzo w kosmetykach nie lubię. 


Podsumowując, jest to warty uwagi kosmetyk. Jagodowy peeling pochodził z edycji specjalnej, więc nie wiem czy jest jeszcze dostępny. Jednak chętnie zapoznam się jeszcze z jakimś peelingiem The Body Shop. Jednak w cenie regularnej nie kupię, poczekam na promocję.

44 komentarze:

  1. Super peeling, po promocyjnej cenie też bym miała na niego chęć :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Chętnie bym przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kupiłam kiedyś z tej serii zapachowej masło do ciała - na promocji, bo regularna cena by mnie zabiła... Ale zapach rzeczywiście piękny, dla mnie to świeże borówki bardziej niż jagody, ale takie prawdziwe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie nadal trochę za drogi ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda bardzo zachęcająco, tylko cena jak dla mnie zbyt wysoka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię masła TBS, a peeling napewno wyprobuje :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten zapach musi być boski!

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuszący zapach, jednak cena mnie odstrasza jak za peeling :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Mmm musi smakowicie pachnieć :) Ale produkty TBS wcale mnie nie kuszą, ceny mają wysokie a z tego co słyszałam wysoką jakością wcale nie grzeszą.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż mi się letnie wyprawy do lasu przypomniały :) Ja mam peeling o zapachu arganowym do przetestowania, mam nadzieję, że również się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szalona cena - chociaż wygląda super, zostanę przy domowych peelingach :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cena w Polsce jest wysoka w porównaniu do Frankfurtu gdzie go kupiłaś. Uwielbiam jagódkę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda ze kosmetyki TBS są takie drogie a ty narobilas mi ogromna chęć na ten peelingu ;) uwielbiam jagody.

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja lubię jagody i kosmetyki wytwarzane na bazie jagód :) ten peeling z pewnoscią bym polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda wspaniale! Chętnie bym go przetestowała na sobie, ale ta cena rzeczywiście wysoka :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Mniam mniam do schrupania ! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaje mi się, że jak na peeling to cena jest dość wysoka, a tak na marginesie jagody uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Musi wspaniale pachnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też mnie zaskoczyło i rozdrażniło to, że nie ma tego sreberka zabezpieczającego :-/

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie jestem jakaś mega miłośniczka TBS ale tym peelingiem mnie zaciekawilas. Zerkne czy jest jeszcze u mnie...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciekawy ten peeling :))

    OdpowiedzUsuń
  22. Nowy wygląd jest świetny!

    A peelingow nie lubię z TBS...wolę masełka, ale tylko ze względu na zapach. I w regularnej cenie oczywiście też bym nie kupiła :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda że nie ma zabezpieczenia w formie folijki ale i tak chętnie bym go wypróbowała ♥

    OdpowiedzUsuń
  24. peelingi to ja wszyyystkie! <3
    i jak tu się ładnie u Ciebie zrobiło :) rewelacyjny wygląd

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam kosmetyki o jagodowym aromacie, niestety nie ma ich zbyt wiele, albo tak jak piszesz zapachem zupełnie nie przypominają prawdziwych owoców. Na taki peeling bardzo chętnie bym się skusiła, a jeszcze jakby masełko do ciała było.... :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wygląda mega, jak galaretka jagodowa :D TBS ma fajne kosmetyki, ale ceny mało przyjemne ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam dżemy własnego wyrobu, które wyglądają identycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Teoretycznie zapach jagodowy, to jednak zapach śmierdzący :p Niemniej peeling wygląda naprawdę pięknie i przypomina nadzienie jagodzianki :))

    OdpowiedzUsuń
  29. mm wygląda dobrze chętnie spróbuje ;]

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo ciekawy produkt :) Zapraszam serdecznie do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Wąchałam go kiedyś w TBS ale pachniał dla mnie mocno nienaturalnie.

    OdpowiedzUsuń
  32. Może nie jest to mój ulubiony zapach, ale chętnie bym i ja go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jagodowy zapach na pewno też by mi się spodobał, ale cena jak za peeling trochę wysoka.. Widzę, że masz nowy szablon! Bardzo ładnie tu teraz! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. nie miałam jeszcze peelingu z TBS :) ale może kiedyś uda się to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Po takiej konsystencji spodziewałam się słabej wydajności, a tu takie miłe zaskoczenie. Dla samego zapachu chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też spodziewałam się, ze będzie słabo a tu proszę: niespodzianka!

      Usuń
  36. bardzo ciekawy, bo uwielbiam jagody, nie lubię parafiny i nie przepadam za peelingami solnymi ani cukrowymi.

    OdpowiedzUsuń
  37. wyglada ciekawie :) musze odwiedzic kiedys moj The Body Shop :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Mhm taki jagodowy zapach mógłby być kuszący :]
    Pięknie się zrobiło na Twoim blogu, prawie go nie poznałam :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.

Komentarze są moderowane.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga