#14 denko - rozliczenie lutego 2015

Cześć,
Moje lutowe denko płacze. Plany były spore a wyszło z nich... niewiele... same zobaczcie...


1. Sun Ozon - spray chroniący przed słońcem. Przeterminował się, więc wywalam. Nie lubiłam go, włosy po nim były suche i matowe.
2. Ziaja - wazelina biała - kupiłam dawno temu do smarowania paznokci... szybko poszła w zapomnienie, odnaleziona przypadkiem i oczywiście przeterminowana.
3. Belea - krem do rąk o zapachu papai. Drugi po mango mój kremowy ulubieniec Balei. Na zimę jednak zbyt słaby.
4. Balea - pianka pod prysznic. W końcu się zmusiłam i się jej doszczętnie pozbyłam. Pisałam o niej TUTAJ.
5. Joanna, z apteczki babuni, szampon nawilżająco - regenerujący. Przyzwoity szampon, całkiem możliwe, że do niego kiedy wrócę.
6. Isana - żel pod prysznic. Słynny pingwinek. W rzeczywistości, efektu WOW nie robi.
7. Yves Rocher - mydło do rąk. Przyzwoicie myje, ale trochę wysusza i strasznie słodko pachnie.

Plan wykonany w 14%. Szał jak nic. Mam nadzieję, że Wam poszło lepiej i że marzec w końcu pozwoli mi pozbyć się sporej ilości opakowań...

49 komentarzy:

  1. Mi zużywanie też idzie topornie. Ale wraz z początkiem marca wzięłam się za denkowanie i powoli jakoś mi to idzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe produkty, nic nie miałam jeszcze z tego denka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic niestety nie miałam z Twoich zdenkwanych ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. w marcu pójdzie Ci lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mało :d Baty :D u mnie spore denko :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie w lutym bardzo skromne zużycia :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Z moją wazeliną z ziaji było identycznie, zaczęła brzydko pachnieć, nie była używana i musiałam ją pożegnać.

    OdpowiedzUsuń
  8. No naprawde nie popisałaś się:D ale ja tu widzę 7, a nie 6:) jak ten krem balea fajny?

    OdpowiedzUsuń
  9. Za taką niską cenę słodki pingwinek nie ma prawa robić efektu WOW, ale też nie wypada źle pod względem mycia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balea kosztuje równie mało a efekt jest wielokrotnie większy.

      Usuń
  10. a jaki jest zapach pingwinka? słodki? kwiatowy? jest jeszcze dostępny?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słodki ale nie przesadnie. Można wyczuć wanilie. Niestety nie wiem czy jeszcze dostępny.

      Usuń
  11. u mnie na początku też tak słabo szło a potem to się rozkręciłam z denkami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale to nie jest żaden początek. Po prostu kiepski środek.

      Usuń
  12. Całkiem nieźle CI poszło - spokojnie rozkręcisz się :-). Miałam jakiś czas temu bodajże odżywkę do włosów z Joanny - była mocno taka sobie - denerwowało mnie, oprócz marnych właściwości odżywczych, bardzo lejąca konsystencja.

    OdpowiedzUsuń
  13. pominęłaś Balea dezedorant :>
    z tej serii z Joanny miałam balsam do włosów i był średni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to pianka,Kaś pominęła krem do rąk ;)

      Usuń
    2. Faktycznie. Ale ze mnie gapa

      Usuń
    3. Aha, faktycznie :-) Patrzyłam z telefonu i nie dojrzałam :D

      Usuń
  14. jak sobie przypominam zapach tej pianki egzotycznej, to mi się cofa drugie śniadanie. koszmarna! :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie jest xle, u mnie połowa z tego :/

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje denka są ciut większe ;p

    OdpowiedzUsuń
  17. Ładnie Ci poszło :) niestety nie znam niczego, poza Pingwinkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  18. W jednym miesiącu idzie lepiej w drugim gorzej. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten szampon Joanny od dawna mnie kusi, ale zawsze coś mam i ucieka w niepamięć :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Z pingwinkiem mam mydełko i pokochałam ten zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo lubię ten szampon z Joanny i maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo lubię ten szampon z Joanny :) Kiedyś namiętnie go używałam, muszę do niego wrócić:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciekawe produkty, muszę w końcu wypróbowac tę Joannę:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Krem Balea lubię za zapach <3 pingwinek szału nie ma ale ładnie wygląda ;D

    OdpowiedzUsuń
  25. Też zauważyłam brak recenzji kremu do rąk :P Ale pewnie dlatego, że marzą mi się produkty Balea i namiętnie o nich czytam :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie jest tak źle :) Pingwinek jest uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Znam tylko wazelinę z Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten 'sun ozon' to zrobił mi taki puch na głowie, że nie chcę go pamiętać ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Niewiele, ale w przyszłym miesiącu na pewno będzie lepiej :)) Nie znam niczego poza tą wazeliną :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ważne ze cokolwiek się zuzylo następne miesiące będą lepsze. Ja co miesiąc mam nadzieje ze zuzyje szampony które mam otwarte od jakiegoś czasu i w marcu może w końcu mi się to uda. Czekam na ten krem z papaja ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Jeszcze nie miałam okazji przetestować kosmetyków BALEA. :C Wazelinka z ziaji jest super. Miałam kiedyś z bielendy i nie bardzo mi się sprawdzała,

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie miałam żadnego z nich :)

    OdpowiedzUsuń
  33. moje denka czas juz ogarnąc ,ale niebawem wiosenne porządki więc trzeba sie w końcu z nimi rozprawić:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Mi się nie podobał zapach tego żelu z Isany i go nie kupiłam chociaż ma urocze opakowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie ma tego dużo ale ważne, że coś jest ;) jestem pewna, że w marcu pójdzie Ci lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Pingwinek z Isany jest cudowny :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Nie jest tak źle, mi też niekiedy zużywanie idzie topornie, ale w końcu to nie wyścigi ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Nic nie miałam z twojego denka :) :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.

Komentarze są moderowane.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga