Evree Super Slim - olejek do ciała

Kosmetyki firmy Evree ostatnimi czasy hucznie podbijają rynek. Gdy rok temu kupiłam swój pierwszy kosmetyk (krem do stóp) tej firmy kompletnie nic o niej nie wiedziałam, jedynie dość skromne opakowanie mówiło mi, że w środku może znajdować się coś wartościowego. Nie myliło się. Od tamtego dnia minęło już dużo czasu i sporo kosmetyków Evree zdążyłam poznać. Dziś chcę Wam pokazać kolejny produkt który jak łatwo można się domyślić też nie zawiódł i skradł moje serce (i skórę). Mowa o olejku do ciała Super Slim.

Evree tym razem tchnęło więcej radości w opakowanie. Soczyście zielony kartonik przyciąga uwagę. Znajdziemy na nim wszelkie niezbędne informacje takie jak opis produktu, skład czy też zastosowanie. W kartoniku znajdujemy okrągłą buteleczkę mieszczącą 100 ml olejku. Buteleczka jest plastikowa zakończona aplikatorem typu "press". Z mojego punktu widzenia plastik mógłby być nieco bardziej elastyczny, dozowanie kosmetyku byłoby łatwiejsze. Ale źle nie jest. Kosmetyk w dalszym ciągu ciszy oko zieloną szatą graficzną.



W buteleczce znajdujemy bardzo przyjemny, żółty olejek. Zapach kosmetyku jest wspaniały. Bardzo soczysty, cytrusowy ale zarazem nienachalny. Zapach czuć jedynie podczas aplikacji, później już nie utrzymuje się na ciele zbyt długo. Myślę, że większość z Was powinna być zadowolona, także posiadaczki wrażliwych nosów:) Olejek zaskoczył mnie swoją konsystencją. Do tej pory niezbyt chętnie sięgałam po olejki, głównie dlatego, że wchłaniały się przez wieczność a i wszystko dookoła było nim ubrudzone. Konsystencja tego produktu jest wprost przeciwna do moich doświadczeń. Olejek jest tłustawy podczas aplikacji, jego rozsmarowanie jest bezproblemowe i bardzo przyjemne. Świeżo wykąpana, jeszcze ciepła skóra dosłownie chłonie kosmetyk. Po kilku minutach możemy być pewne, że jeśli wskoczymy pod pierzynę to nie zostawimy tłustych plam na prześcieradle.


A jak jest z najważniejszymi właściwościami kosmetyku czyli działaniem? Jest... bardzo dobrze. Nigdy nie wierzyłam w cudowne działanie kosmetyków i nadal nie wierzę. Kosmetyki mogą być jedynie wspaniałymi dodatkami do ćwiczeń. I tak jest w tym przypadku. Od lutego 3 razy w tygodniu pojawiam się na siłowni, więc moje ciało zyskuje sporo już poprzez tę działalność. Olejek Evree pozwala mi na wzmocnienie efektów. Olejek stosuję głównie na uda, bo to one są moim miejscem newralgicznym. Pomarańczowa skórka jest dużo mniej widoczna a jędrność skóry się poprawiła. Jednak przede wszystkim olejek świetnie nawilża skórę. dużo lepiej niż niektóre balsamy. Sprawdza się także jako dodatek do balsamów lub maseł. Nadaje się do bodywrappingu. Producent ostrzega nas przed niektórymi składnikami, mnie jednak nic nie piekło i nie szczypało. Ale nigdy też nie stosowałam olejku na podrażnioną skórę.


Niesamowicie się cieszę, że miałam możliwość przetestować ten olejek. Z pewnością zapoznam się z innymi olejkami Evree, bowiem z tej serii można kupić też Gold Argan i Multioils Bomb. Kosmetyki te dostępne są we wszystkich drogeriach sieciowych, kosztują około 30 zł.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga