Rosyjskie kosmetyki zdobyły już serca wielu kobiet. Ja długo podchodziłam do nich jak pies do jeża. Zmieniło się to zimą, kiedy podczas Blogowych Mikołajek w paczce znalazłam swoje pierwsze kosmetyki Banii Agafii. Od tego czasu coraz częściej zaglądałam i analizowałam ofertę sklepu skarbysyberii.pl. Skorzystałam już z zimowej promocji a w okolicach świąt dotarła do mnie kolejna przesyłka. Znalazłam w niej witaminy do włosów na bazie mikroemulsji z wosku z drzewa oliwnego. Jesteście ciekawe jak się sprawdziły?
Witaminy otrzymujemy w zgrabnej buteleczce o pojemności 100ml . Buteleczka jest zakończona atomizerem. W odróżnieniu od innych znanych mi produktów do włosów sprayu podoba mi się to, że buteleczka jest okrągła. Dzięki temu dużo lepiej trzyma się w dłoni i aplikacja jest bardzo wygodna. Niesamowicie spodobał mi się zapach kosmetyku. Trafił do mnie w idealnym momencie, gdy świat pachniał bzem i moje włosy nim pachniały. Bo to właśnie tę woń wyczuwam podczas aplikacji. Nie jest ona mocna i nachalna, ale wyczuwalna i bardzo przyjemna.
Producent zaleca stosowanie witamin na suche włosy. Mi one dzielnie pomagają w porannej reanimacji moich loczków. Dają lekkie zwilżenie dzięki czemu mogę łatwo wydobyć skręt. Witaminy stosuję już 1,5 miesiąca i widzę różnicę. Włosy są bardziej miękkie i błyszczące. Odżywka przeszła też ciężki test podczas moich wakacji we Włoszech. Nie zabrałam odżywki bez spłukiwania i tylko te witaminy musiały mi wystarczyć. W mojej ocenie witaminy zdały słoneczny egzamin na mocne 4,5. Na długości ich kondycja się nie pogorszyła od słońca i wiatru, pozostały tak samo miękkie jak były, jednak moje końcówki potrzebowały dodatkowego wspomagania - taki już chyba ich urok.
Witaminy są wydajne. Stosuję prawie codziennie od 1,5 miesiąca i myślę, że jeszcze około miesiąca się nimi pocieszę. Możecie je kupić w sklepie skarbysyberii.pl. Normalna cena za 100 ml to 27 zł, obecnie jednak są przecenione aż o 40% i kosztują 16,74 zł. Myślę, że to bardzo dobra cena. Dodatkowo do jutra (31 maja) mamy weekend darmowej dostawy w Skarbach Syberii. Jeśli zrobicie zakupy na 60 zł nie zapłacicie nic za przesyłkę. Polecam!
Widziałam coś podobnego ale innej marki. Takie mikro kapsułki w emulsji.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wcześniej ich nie widziałam. Na razie mam mega zapasy włosowe, ale przy kolejnym zamówieniu muszę o nich pamiętać
OdpowiedzUsuńPrzyjemna woń bzu też by mi odpowiadała. Działanie widać, pozytywny produkt:)
OdpowiedzUsuńJa też nie byłam przekonana do rosyjskich kosmetyków, nadal nie miałam niczego z Banii Agafii. Fajnie, że witaminy są tak wydajne, ja najchętniej używam odżywek b/s przy rozczesywaniu mokrych włosów a gdy są suche- rano niczego już nie używam.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt w sumie :)
OdpowiedzUsuńJa się do rosyjskich kosmetyków zraziłam i na razie nie skusze się na ich cuda.
OdpowiedzUsuńOstatnio odkrywam rosyjskie kosmetyki, może i na to się skuszę :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że dodaje błysku włosom.. przydałoby mi się coś takiego :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie cudeńka do włosów :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę, muszę się zainteresować.
OdpowiedzUsuńCzuję się skuszona, zobaczę co tam jeszcze mają w tym sklepie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie produkty które można stosować na suche włosy, może dlatego że dużo robię z włosami i często gęsto mam dosyć tego mozolnego rytuału -umyj włosy -nałóż maskę -znowu spłucz włosy po czasie :) A takie produkty na suche włosy to raz dwa i gotowe. :)
OdpowiedzUsuńFajna sprawa, zapisuję na listę :D
OdpowiedzUsuńJa używam rosyjskich kosmetyków z różnym skutkiem :) Ten zapach z pewnością bym polubiła, pomyślę o tych witaminach przy okazji kolejnych zakupów w Skarbach Syberii.
OdpowiedzUsuńJa dalej podchodzę do tych kosmetyków "jak pies do jeża" :D Zapoznałam się z drożdżową maską Banii Agafii, ale była średnia, no i często jak czytam składy, to się okazuje, że nie są aż takie naturalne, jak by się mogło wydawać i jak sugeruje cała marketingowa otoczka... Muszę się im jeszcze trochę poprzyglądać :)
OdpowiedzUsuńWitaminy do włosów? Właściwie pierwszy raz widzę taki produkt ale jestem zaciekawiona bo uwielbiam wszystko co do włosów w formie mgiełki :)
OdpowiedzUsuńMuszę go mieć :).
OdpowiedzUsuńSprayem mnie zaciekawilas jednak próbuje ostatnio się uchronić przed nadmiernymi i niepotrzebnym i zakupami wiec może się skusze za jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńZapach na pewno by mi się spodobał. Działanie bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt! Chyba się skuszę za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy pewnie by się nie obraziły za taką dawkę witamin :))
OdpowiedzUsuńJa z miesiąca na miesiąc potrzebuję coraz mniej kosmetyków, a tyloma kusisz :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. Oj kusisz, kusisz... :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym takie witaminy na moich włosach :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam rosyjskie kosmetyki, i kupuję je również w sklepie Skarby Syberii :-) te witaminki dla włosów wyglądają bardzo ciekawie
OdpowiedzUsuńa moje włosy maltretowane stylizacja ostatnio :P
OdpowiedzUsuńSama bardzo lubię rosyjskie kosmetyki, ale witamin do włosów jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie znam, nie miałam okazji stosować rosyjskich kosmetyków. Ale słyszałam o nich same dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńshariankoweleben.wordpress.com
miałam, ale wersję z czerwonawą etykietą. Przyjemny produkt, mój pachniał różami :)
OdpowiedzUsuńZawsze byłam ich bardzo ciekawa :) Miałam tylko dwie butelki tej wersji z czerwoną papryczką :))
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o istnieniu takich witamin :) Słyszałam tylko o tych z Natury Siberici. Muszę któreś z nich przetestować np. na wakacjach skoro tak świetnie się sprawdziły u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńA mnie rosyjskie kosmetyki tak samo ciekawią co odpychają.
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię rosyjskie kosmetyki , ale tego produktu nie znałam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze przy następnych zakupach w tym sklepie. Od czasu do czasu tam kupuje
OdpowiedzUsuńfajne te witaminki :) nie zwróciłam na nie uwagi przy okazji zakupów na stronie sklepu skarbysyberii. Będę musiała się im przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńFajny produkt ;) ja ostatnio uzyskałam taki efekt ulepszając swoją odżywkę bez spłukiwania ;)
OdpowiedzUsuńja lubię te rosyjskie cuda do twarzy, jako produkty do włosów średnio mi służą..
OdpowiedzUsuńJakiś mam dystans do tych kosmetyków, może się kiedyś przełamię i je wypróbuję, bo same pochwały głównie czytam...
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam witamin do włosów, ale na pewno są świetne, tym bardziej, że tak sprawdzonej firmy.:)
OdpowiedzUsuń