Witajcie,
Jesień mamy już w pełni a i zima nadchodzi wielkimi krokami. Czas się zbroić. Oprócz zmiany ubrań z lekkich na te cieplejsze zmieniają się także kosmetyki których używamy. Kolorowe, pastelowe lakiery do paznokci zostają zastąpione nieco bardziej stonowanymi odcieniami czerwieni czy brązu, sięgamy po gęste i treściwe masła do ciała zamiast lekkich balsamów. Zmieniamy też perfumy z tych lekkich a te nieco cięższe. Moje jesienne zakupy jeszcze w dużej mierze przede mną. Ciekawe co chcę kupić?
Angel czy Alien? Oto jest pytanie. To dwa kultowe zapachy znane chyba każdej z kobiet. Zwykle staram się wybierać perfumy mniej popularne, jednak mam ochotę na któryś z nich. Jeszcze nie wiem który wybiorę. A który byście wy wybrały?
Jesień i zima to czas palenia świec i wosków. Yankee Candle mania dopadła mnie dopiero rok temu. Mam jeszcze kilka wosków w zapasie, jednak jest kilka które bardzo kojarzą mi się z zimową porą roku. Season of peace, icicles, cosy by the fire i christmas garland to to co planuję zakupić w najbliższym czasie. W dodatku marzy mi się nowy kominek. Prosty w formie i biały.
Mam bardzo suchą skórę, która od mrozu i wiatru staje się jeszcze bardziej przesuszona. Dlatego też stawiam na nawilżające kosmetyki. Balsamy do ciała Sea of Spa kuszą mnie już od jakiegoś czasu. Mam zamiar coś zamówić przy najbliższej okazji. Podobnie jest z odżywką do włosów kręconych Redken - ostatnio mam spore problemy aby znaleźć dobrą odżywkę - może ta pomoże? Dobry peeling co ciała to podstawa, bardzo mnie ciekawi ten z Jericho. Czeskie kosmetyki Dermacol bardzo mnie ciekawią. Balsam który ostatnio miałam był wprost genialny, tym razem skupię się jednak na walce w cellulitem. W Polsce kosmetyki Dermacol są niedostępne. Ja je kupuję kiedy jestem w Czechach (na szczęście mam w miarę niedaleko) lub zamawiam w drogerii iperfumy. Od dłuższego czasu staram się rozjaśnić moje włosy. Prawie zawsze byłam brunetką, teraz marzy mi się blond. Mam nadzieję, że już niedługo osiągnę ten kolor, bo robię to stopniowo. Zimą także nie może zbraknąć u mnie maści rozgrzewającej. Tym razem mam chrapkę na Cannaderm Thermolka.
Moje paznokcie nie są ostatnio w najlepszym stanie. Długie wieczory sprawiają, że mam w domu więcej czasu dla siebie, dlatego też chcę go wykorzystać pielęgnacyjnie. Wszelkie odżywki mile widziane. Do tego marzy mi się klasyczny, czerwony lakier do paznokci. Oprócz tego potrzebuję kupić rozświetlasz do twarzy, chyba skuszę się na ten firmy Matis. Na mojej liście znajduje się także samoopalający bronzer Vita Liberata oraz podkład Collistar.
Moje zakupy nie będą się ograniczać do tych kosmetycznych. Trochę ubrań też na pewno kupię, w końcu ile można chodzić ciągle w tym samym. Norweskie legginsy to bardziej coś w czym mam zamiar poruszać się po domu a nie wychodzić na miasto. Czas poszukać idealnych. Do tego mam ochotę na lekkie ponczo. Nie takie grube które ma zastępować płaszcz, raczej takie które nada się na cieplejsze dnia (jak dzisiaj) lub do biura. To ze zdjęcia jest idealne. Botki są także obowiązkową pozycją zakupów. Jedne eleganckie na obcasie, drugie płaskie, takie do biegania na codzień.
Oby udało mi się zrealizować chociaż połowę tych chciejstw:) A co znajduje się na waszych jesienno/zimowych wishlistach?
wishlista
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawa lista. Alien też by mi się przydał :-) Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńżyczę szybkiej realizacji :)
OdpowiedzUsuńoby się udało:)
Usuńja mam oba ale gdybym miała wybierać Angel czy Alien postawiłabym na tego drugiego. z resztą wiesz :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńJa też szukam botków na obcasie, nawet znalazłam podobne z pikowaniem jak te na zdjęciu, takie legginsy kupuje co roku, po domu są najlepsze własnie, jakoś bym miała opory w nich chodzić na ulicy.
Norweskie legginsy też mnie kuszą ;) Życzę szybciej realizacji wishlisty ;)
OdpowiedzUsuńZapas YC również mam na uwadze, tylko jest taki wybór, że nie mogę zdecydować się na kilka konkretnych zapachów ;) Ciekawa lista, życzę Ci żeby wszystko szybko wpadło w Twoje ręce :D
OdpowiedzUsuńSkoro lubisz mniej popularne perfumy to bierz Aliena. Angel jest wprost wszędzobylski, Alien w sumie też ale chyba trochę mniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika:)
Chyba też tak zrobię:) Dzięki:)
UsuńMiałam perfumy Angel, piękny wyrazisty zapach, także od siebie polecam :)
OdpowiedzUsuńJa muszę stworzyć taką jesienio - zimową wishlistę, a na pewno znajdą się na niej botki i woski do palenia w kominku.
P.S. Biały prosty kominek znajdziesz np. w Rossmannie - Bolsius, Creations - 19,90 :)
Dzięki za info o kominkach w Rossmannie. sprawdzę może nawet i dzisiaj:)
UsuńAngela nie lubię (delikatnie mówiąc), Aliena kocham <3
OdpowiedzUsuńzupełnie jak ja :D
UsuńFajna lista, oby wszystko udało się spełnić :)
OdpowiedzUsuńhihi ja bym wzięła ALiena za samą nazwę xD
OdpowiedzUsuńtrochę tych zachciewajek masz :D musisz się bardzo ładnie uśmiechnąć od Mikołaja;)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w realizacji wishlisty :)
OdpowiedzUsuńWszystko super. A kominek polecam
OdpowiedzUsuńTeż muszę się zaopatrzyć w woski :)
OdpowiedzUsuńJa tez uwielbiam planować zakupy sezonowe:) Perfumy nie moja bajka, wolę trochę inne zapachy:) Powodzenia w zakupach!
OdpowiedzUsuńUwielbiam wosk Season of peace, mój absolutny zimowy ulubieniec. Cozy by the fire też mam, ale jeszcze go nie paliłam. Dosłownie kilka dni temu zaopatrzyłam się w kilka zimowych nowości.
OdpowiedzUsuńMi sie Alien nie podoba ;) Ja zamóiłam wosk cosy... na rozdanie ;)
OdpowiedzUsuńtez chce jakies nowe woski :)
OdpowiedzUsuńSzaleję na punkcie legginsów ze zdjęcia;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty Vita Liberata :)
OdpowiedzUsuńPonczo jest swietne:)
OdpowiedzUsuńNo powiem Ci, że masz całkiem sporą listę :)
OdpowiedzUsuńNorweskie legginsy są świetne :)
OdpowiedzUsuńJa bym wybrała Angel :) Mnie kuszą botki za kolano, szare albo czarne ;)
OdpowiedzUsuńMnie też przydałoby się takie cieńsze poncho. ;)) Mam czarne, ale jest za grube na siedzenie w pomieszczeniu.
OdpowiedzUsuńNA Twojej liście znajduje się kilka takich pozycji, które sama bym chciała. Życzę jak najszybszego spełnienia. :)
OdpowiedzUsuńMnie też się marzą norweskie legginsy. Takie cieplutkie, idealne na wylegiwanie się w domu, gdy za oknem zimno.:)
OdpowiedzUsuńja muszę przygotować swoją wishliste :)
OdpowiedzUsuńLegginsy w norweskie wzory to obowiązkowy zimowy element garderoby :) Ja poluję na jakąś ciepłą dzianinową sukienkę, ale nigdzie nie mogę znaleźć tej idealnej :/
OdpowiedzUsuńFajne te norweskie legginsy :) Nie mam jakieś specjalnej listy życzeń na najbliższy czas, ale chętnie zapoznałabym się z woskami YC :)
OdpowiedzUsuńMoje wish listy nigdy nie mają końca, a w norweskie wzory ostatnio kupiłam ciepłe skarpety po domu :) !
OdpowiedzUsuńZ obu zapachow postawilabym na Alien :)
OdpowiedzUsuńCzęść wosków które pokazujesz też chcę mieć :)
OdpowiedzUsuńja nie mam kasy na wishlisty ale Tobie życzę powodzenia :D
OdpowiedzUsuńAngel uwielbiam!! :) Pamietam zawsze siostra mi z lotniska przywoziła perfumy :)!
OdpowiedzUsuńJeżeli szukasz klasycznej czerwieni do paznokci to tylko Russian Roulette z Essie ;)
OdpowiedzUsuńZyczę Ci szybkiego odhaczenia chciejstw z tej listy :)
Oo, dziekuję za informację:)
UsuńJa miałam okazję poznać zapach Alien i odradzam jego zakup. W moim odczuciu jest bardzo charakterystyczny(czyt nie do zignorowania ) i mdły.Choć na pewno to kwestia gustu, bo można go pewnie lubić ale dla mnie fuj.
OdpowiedzUsuńChyba zdecydowałabym się na Twoim miejscu na Aliena ;) Ma w sobie coś intrygującego a do Angel jeszcze nie dorosłam ;) Za każdym razem niestety wykręca mi nos od niego.
OdpowiedzUsuńJuż nawet go zamówiłam:)
UsuńFajna lista.nowym zapachem bym byla ucieszona... tylko nie wiem dokladnie czego chcę ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te legginsy, choć pewnie też chodziłabym w nich tylko po domu :)
OdpowiedzUsuńOj, też mi się marzy taki prosty biały kominek. Nie mogę nigdzie znaleźć w rozsądnej cenie.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie Alien :-) Produkty Redkena uwielbiam :-)
OdpowiedzUsuńMi marzą sie nowe czarne jeansy lub spodnie a'la czarna skóra,do tego chciałabym kupić dobie jakieś 2-3woski z YC,jasno szary długi za pupę swetr tez bym przygarnęła z chęcią,perfum mam aż ponad to wiec wzięłam sie za wykańczanie tych otwartych a reszta leży zapakowana w pudelkach i czeka. I to chyba tyle ;) a co do wody to słyszałam ze ta "Alien" jest cudna,znajome sobie chwala :)
OdpowiedzUsuńTeż mam w planach 2 pary butów, no i cieplejsze legginsy do chodzenia po domu też by się przydały :)
OdpowiedzUsuńCiekawa lista.Alien bardzooo mi się podoba- ale na kimś.Na sobie jakoś go nie trawię,jest dla mnie za ciężki
OdpowiedzUsuńPo pierwsze gratuluję pierwszego tysiączka obserwatorów, (bo na pewno będą następne). :)
OdpowiedzUsuńZawsze podobały mi się buteleczki tych perfum i jedna i druga, ale chyba to Alien bardziej do mnie przemawia, ale chyba jeszcze długo pozostanie tylko w sferze moich marzeń :D
W woskach też ciągle jestem rozkochana, i też marzy mi się biały kominek, bo mój stary już mi się znudził i przestał podobać jak kiedyś. Zbieram powoli na oryginalny YC. A z wosków, które pokazałaś, właśnie idzie do mnie ten ognisty, mam nadzieję, ze już jutro będzie paczucha.
Co do ciuchów, uwielbiam takie norweskie leginnsy, z tym że ja lubiłam w nich też chodzić nie tylko po domu, tylko one strasznie poszerzają nogi przez te pasy i jeszcze nie czuję się w nich komfortowo. Kiedyś, gdy było mniej kilogramów bardzo takie lubiłam. :)
Kuszą mnie te zapaszki również :)) Są bardzo oryginalne i trwałe.
OdpowiedzUsuńpokochałam woski od momentu zapalenia pierwszego ;)
OdpowiedzUsuńAngela używam nieustanie w okresie jesienno-zimowym, a Alien już za kilka dni będzie mój. Ciężki wybór ;)
OdpowiedzUsuńJa właśnie kupiłam kilka nowych woskow z yc
OdpowiedzUsuńNa mojej królują kosmetyki ,a i nowy aparat :)
OdpowiedzUsuńZnam Angel i bardo mi się podobają. Życzę Ci realizacji Twojej listy :-)
OdpowiedzUsuńUżywam odpowiednika zapachu Alien z Yodeymy, uwielbiam ten zapach. Ja nie wyczuwam żadnej różnicy z oryginałem. Cosy by the fire paliłam niedawno. Nie jest mocny, ale świetnie podgrzewa atmosferę w domu.
OdpowiedzUsuń