Gdy jakiś czas temu otrzymałam sporą paczkę nowości Lirene, nie wszystko co w niej znalazłam było przeznaczone dla mojej suchej cery. Nie zmartwiło mnie to jednak mocno, byłam tego świadoma i zawczasu znalazłam sobie pomocników do testowania. Tym sposobem kilka produktów trafiło do siostry Maćka - Magdy i jej nastoletniej córki Weroniki. Obie mają tłustą cerę, dodatkowo Weronika jak sporo nastolatek boryka się z wyskakującymi niespodziankami. Jednym z produktów które przetestowała był krem-żel zwężający pory marki Under Twenty.
Krem-żel zwężający pory Under Twenty zamknięty jest w wygodnej tubce. Pojemność jest spora - 40 ml, aplikator taki jak do drobnych żeli do usuwania skórek wokół paznokci, czyli dziubek, który nie pozwala wycisnąć za dużo produktu. Można wydobyć tyle, żeby nałożyć go w wybrane miejsca na twarzy, albo aplikować go bezpośrednio na skórę. Żel ma zielonkawy kolor, więc lekko wyrównuje zaczerwienienia, działa przy tym antytrądzikowo.
Żel zdecydowanie spełnia obietnice producenta. Zmniejsza widoczność porów na długo - nie jest to do późnego wieczora, jednak działanie jest zadowalające. Po nałożeniu pozostawia skórę miękką i matową. Nawet przy długotrwałym używaniu nie wysusza skóry. Nadaje się jako baza pod makijaż, tworzy lekko klejącą się warstwę która zapobiega ślizganiu się innych produktów. Wyglądem tubka przypomina dużo większą wersję kremów pod oczy w tej samej formie. Warto zainwestować w taki żel choćby dlatego, żeby nie przepłacać. Tutaj za stosunkowo niewysoką cenę - 15.99 zł w Rossmanie mamy dużą tubkę produktu, który działa tak jak powinien, a dodatkowo sprawdza się jako dobra baza pod makijaż.
Jednym słowem, jeśli borykacie się z rozszerzonymi porami, warto sięgnąć po krem żel zwężający pory Under Twenty.
Za recenzję dziękuję Weronice, ja dodałam jedynie wstęp:)
Fajnie, że produkt w przystępnej cenie tak dobrze się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńmam go i w końcu msuzę go przetestować
OdpowiedzUsuńfajnie, że się sprawdził:) jednak moja buzia nigdy nie przepadała za produktami z serii Under Twenty
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy zwalcza nieco niedoskonałości :)
OdpowiedzUsuńCzyli fajny produkt za niedużą cenę.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że on jest zielonkawy, a to bardzo dobry pomysł!
Muszę go mieć, bo mam pory wielkości Wezuwiusza! :)
OdpowiedzUsuńwiesz, mimo mojego wieku nadal borykam się z problemem rozszerzonych porów, chyba powinnam rozejrzeć się za jakimś kremem. Przyjrzę się ofercie Under Twenty :-)
OdpowiedzUsuńMi akurat by się nie przydał :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą nową linię under20. Ja mam jakiś krem z dodatakiem migdałów bodajże i obłęęęędnie pachnie.
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie, chętnie go wypróbuję
OdpowiedzUsuńNie do mojej przesuszającej się skóry, chociaż może przy punktowym nałożeniu tylko w okolice nosa zadziałałby fajnie... Do przemyślenia :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk. W sumie to chyba pierwszy raz spotykam się z mazidłem w takiej cenie, które zwęża pory.
OdpowiedzUsuńJa chyba dam go siostrze:)
OdpowiedzUsuńPrzydał by mi się taki kremik bo rozszerzone pory są moją zmorą <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę zmniejsza widoczność porów? Zastanawiam się w jaki sposób to robi :) Chętnie wypróbuję, bo sama w ostatnim czasie mam problem z ich widocznością.
OdpowiedzUsuńKasiu przede wszystkim jak zwykle piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńKosmetyków Under Twenty nie używam bo po prostu sama marka mnie nie przekonuje, ale jeśli działa to może faktcznie wypadałoby zmienić nastawienie :)
Ja na szczęście nie mam problemów z rozszerzonymi porami :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się :) Chyba go kupię ;))
OdpowiedzUsuńcałe szczęście mi by się taki produkt nie przydał:)
OdpowiedzUsuńMyślałam kiedyś nad bazą zmniejszającą pory, ale taki krem to chyba i lepszy i tańszy wybór :)
OdpowiedzUsuńWydaje się, że dla mojej cery będzie to kosmetyk idealny. Chyba muszę jutro podejść do drogerii :D
OdpowiedzUsuńFajnie, że zmniejsza widoczność porów - może dla problematycznej skóry byłby nawet lepszy niż silikonowa baza ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu, jakoś nie sięgam po produkty tej firmy :)
OdpowiedzUsuńCoś w sam raz da mojej siostry :)
OdpowiedzUsuńsuper, że Weronika jest zadowolona i kosmetyk pomaga na rozszerzone pory.
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawa recenzja;)
OdpowiedzUsuńKilku kremów już próbowałam, tego nigdy jakoś nie dorwałam. Do tej pory nic jakoś nie działało. Lubię za to korektor na zaczerwienienia z Lirene.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, ze kosmetyk sie sprawdzil :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, Under20 i tak fajny produkt :) Jak zmniejsza widoczność porów to koniecznie zapisuję na listę :)
OdpowiedzUsuńSzczerze, to mnie zainteresował, chociaż żadna ze mnie under twenty :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kremik. Ja mam niestety dość mocno widoczne pory.
OdpowiedzUsuńJestem posiadaczką suchej skóry i nie mam problemu z rozszerzonymi porami, ale gdybym miała to mogłabym się skusić na ten krem ;)
OdpowiedzUsuńMam suchą skórę, ale rozszerzone pory nie są mi obce więc chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńoho, to coś dla mnie :) od dawna walczę w moimi kapryśnymi porami
OdpowiedzUsuńMuszę się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na szczęście nie mam problemu ani z wypryskami, ani z rozszerzonymi porami, więc i takie produkty są mi zbędne. Dobrze jednak, że spełnia swoje zadanie :)
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie miałam nic z tej firmy, ale pamiętam, że zawsze lubiłam ich kosmetyki :)
OdpowiedzUsuń