Balenciaga, Florabotanica, moje ulubione perfumy na lato

Witajcie,
O perfumach mogę pisać wiele. I piszę. Należę do osób które potrafią dobrać zapach do okazji czy pory roku. Latem nie sięgam więc po ciężkie, orientalne czy też mocno słodkie wonie. Stawiam na te lżejsze, delikatniejsze zapachy. Jednym z nich jest Balenciaga i ich Florabotanica. Mój flakon dotarł do mnie tempie ekspresowym prosto ze sklepu iperfumy.pl

Balenciaga Florabotanica

Florabotanica uwagę przykuwa już od samego początku. Kartonik ozdobiony roślinnym motywem, kojarzy się trochę z dżunglą. Jest radosny, kolorowy jednak nie przytłacza. W środku znajduje się skromna w kształcie butelka. Ot prostopadłościan. Z dwóch stron lekkie zabarwienie kolorystyczne a całość dopełniona pasiastym środkiem, który to właśnie "robi" to opakowanie. W tej czarno-białej rolce ukryta jest właśnie rurka dozująca. Pomysłowa prostota. Podoba mi się.


Nutę głowy stanowi mięta. Sercem jest goździk ogrodowy, róża oraz konopie indyjskie. Podstawa to bursztyn i wetyweria.
Wobec tego zapachu nie można przejść obojętnie. Perfumy są dość intensywne, ogon oceniam jako średni. Przy swojej intensywności nie są duszące. Używam ich już dwa miesiące i zebrałam już sporo pochwał na ich temat. Cieszy mnie to. Zapach określiłabym jako mocno niebanalny. Nie są to typowe kwiatki, nie są to soczyste owoce, nie jest to trawa ani woda. To taki miks wszystkiego. Są soczyście zielone. Jest mi ciężko opisać te perfumy. Ciężko tutaj doszukać się pojedynczych nut. Te perfumy to prawdziwy majstersztyk w którym nuty są ze sobą idealnie skomponowane.  Nie oznacza to jednak, że perfumy są płaskie. Ewoluują powoli, przez cały dzień. Są bardzo trwałe. Aplikuję je codziennie około godziny 7. Gdy wieczorem odwiedzam mamę zawsze się zachwyca moim nowym zapachem. Każdego dnia odkrywam go na nowo, zapach bardzo pobudza wyobraźnię. Zabierają moje zmysły w fascynująca podróż w dzikość. To zapach idealny dla kobiet pewnych siebie, które czasem lubią stąpać kilka centymetrów nad powierzchnią. To zapach dla kobiet nowoczesnych, nie bojących się wyzwań. To zapach kobiety niezależnej, która lubi podążać własnymi ścieżkami.


Nigdy nie sądziłam, że tak można pokochać perfumy. Opis nut zapachowych wcale mnie nie kusił, miałam okazję poznać je na żywo i kompletnie przepadłam. Perfumy Balenciaga możecie kupić w sklepie iperfumy.pl. Za Florabotanicę zapłacicie 185 zł/100 ml lub 140 zł/50 ml. Możecie też zamówić próbki 1 lub 5 ml. 

18 komentarzy:

  1. Łał, aż nabrałam chęci na te perfumki, skoro takie zachwycające :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To musi być intrygujący zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądają obłędnie :D Szkoda, że internet nie przenosi zapachów ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy jest ten zapach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przyznać, że mają swój urok. Zapach jest bardzo ładny, dzięki Tobie go poznałam. Może w przyszłości zdecyduję się na flakon. Mam jeszcze kilka swoich letnich perfum do zużycia.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, ale faktycznie flakon świetny! Zazdroszczę talentu do opisywania zapachów- u mnie niestety zazwyczaj kończy się na "lubię/nie lubię" xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny flakonik, zachęca do zakupu. Ciekawa jestem tego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ooo - tego zapachu kompletnie nie znam, ale fajnie się prezentuje:) jeśli na niego trafie to z pewnością powącham :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie znam zapachu. Przy następnej wizycie w perfumerii na pewno wezmę testerek:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Twój opis brzmi intrygująco ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy o nich nie słyszałam :) ale super,że znalazłaś swój zapach!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam żadnych perfum z mietą ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Latem idę w kierunku mgiełek zapachowych :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapach musi być ciekawy :) Podoba mi się flakon :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znam niestety żadnych podobnych perfum o takiej nucie zapachowej, a tymbardziej z tej firmy, więc może to jest błąd. To prawda w okresie letnim najlepiej sprawdzają się zapachy lekkie i tez takich zazwyczaj używam, chyba, że nadarza się większa okazja. To co napisałaś o tej marce perfum i tych perfumach brzmi bardzo interesująco i kusi do jakiegoś zakupu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak wąchałam ten zapach w drogerii to na myśl przyszedł mi zapach świeżo ściętych róż, płatków jak i łodygi także faktycznie niebanalne te perfumy :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja chodzę dookoła Flory od Gucci. Uwielbiam też moje perfumy z Givenchy, które mają za długą francuską nazwę. Mam trochę dziwne pytanie. Znasz wosk Yankee Candle Meadow showers? Szukam perfum o podobnej nucie, może coś Ci przychodzi do głowy?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję Ci za odwiedziny i skomentowanie mojego bloga. Odwiedzam wszystkich moich obserwatorów poza tymi którzy zostawiają linki do siebie. To działa na mnie jak płachta na byka.

Komentarze są moderowane.

zBLOGowani.pl

Archiwum bloga