Femi, ceramidowe serum regenerujące.

Cześć,
Kilka dni temu miałyście okazję poczytać o rewelacyjnym kremie pod oczy Citisime z Femi. Dziś chcę Wam przedstawić kolejny produkt marki Femi. Jest to serum ceramidowe do twarzy.


Przywykłam już, że większość produktów tego typu zamknięta jest w buteleczki z pipetką. Ta jednak znacząco się wyróżnia z pozostałych. Głównie pod względem pipetki, która jest wyjątkowo wygodna w użyciu. Ogromna wręcz końcówka bardzo dobrze trzyma się w dłoni i pozwala na bajecznie prostą aplikację. Lepszej pipetki jeszcze nie spotkałam. Ciemne szkło chroni zawartość przed światłem.
Serum ma wodno-olejkową konsystencję, ale jest dość lekkie. Łatwo się rozprowadza po całej twarzy. Pozostawia na niej lekko tłustą powłoczkę, która mi w niczym nie przeszkadza. Zapominam o niej a przypominam sobie jedynie gdy dotknę twarzy przypadkiem. Używam produktu codziennie przed snem - czyli wtedy kiedy mi nie zależy na braku błysku.



Podobnie jak w przypadku kremu Citisime zapach jest bardzo specyficzny, trochę nie na miarę XXI wieku. Nie twierdzę jednak, że nie jest on przyjemny. Jest on wypadkową wszystkich składników, bowiem w serum nie znajdziemy sztucznych dodatków zapachowych. Powtórzę się, ale fajnie by było gdyby wszystkie ekologiczne i naturalne pachniały przynajmniej tak jak to serum.


Serum stosuję raz dziennie od ponad miesiąca. Po tym czasie widzę przyjemne nawilżenie, moja buzia jest miękka, mięsista, wygląda zdrowo i jest bardziej jędrna. Delikatne wygładza drobne zmarszczki, szczególnie te mimiczne. Serum kupicie w sklepie internetowym FEMI w cenie 180 zł/30 ml. Polecam!
zBLOGowani.pl

Archiwum bloga