Dax Cosmetics, Perfecta - kojący płyn micelarny do cery wrażliwej

Jeszcze do niedawna nie używałam płynów micelarnych w ogóle. Kojarzyły mi się one głównie z kosmetykami dla osób grubo po 30 (mi do niej jeszcze troszeczkę brakuje). Zapewne głównie za sprawą marki Ziaja, bo co chwytałam za jakiś ich micel miał napisane 30+. Z czasem jednak się przekonałam, że nie są to kosmetyki, które muszą być używane dopiero po osiągnięciu określonego wieku. Od tego czasu płyn micelarny zajmuje naczelne miejsce w mojej łazience. Poszukując ideału trafiłam na płyn micelarny do cery wrażliwej od Dax Cosmetics.

Bezzapachowy płyn micelarny do oczyszczania twarzy i demakijażu oczu polecany do cery wrażliwej. Starannie usuwa ze skóry zanieczyszczenia i resztki makijażu, przez co skutecznie zastępuje mleczko i tonik. Preparat posiada lekką, nietłustą konsystencję. Zawiera nawilżający wyciąg z bawełny, łagodzący podrażnienia D-pantenol oraz ekstrakt ze świetlika, który redukuje oznaki zmęczenia i łzawienie oczu.
Nie wymaga spłukiwania wodą. 




Skład: Aqua, PEG-7 Glycryl Cocoate, Glycerin, PPG-26-Buteth-26, PEG-40, Hydrogenated Castor Oil, Panthenol,Propylene Glycol, Euphrasia Rostkoviana Extract, Gossypium Herbaceum Seed Extract, Disodium EDTA, DMDM Hydantion, Idopropynyl Butylcarbamate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1.3-Diol.



Z ręką na sercu mogę przyznać, że płyn jest naprawdę delikatny i bardzo łagodny. Latem ze względu na słońce zamieniam okulary na soczewki, mam bardzo wrażliwe oczy. Płyn ten nie wyrządza im jednak żadnej krzywdy, nie podrażnia, nie powoduje szczypania czy też łzawienia. Ogromnym plusem tego kosmetyku jest także to, że posiada lekką, nietłustą konsystencję, bardziej przypomina ona wodę niż oleiste płyny do demakijażu. Nie muszę się martwić, że na buzi pozostanie mi tłusta warstwa. Płyn świetnie radzi sobie z demakijażem, bez problemu można nim zmyć podkład, cień czy róż. Z mocniejszymi kosmetykami też radzi sobie nieźle, jednym wacikiem nie zmyjemy eyelinera czy maskary, ale dwa już powinny sobie poradzić. 


Za niecałe 15 zł możemy kupić 200 ml płynu, którym zapełniona jest biała buteleczka. Opakowanie do najpiękniejszy nie należy, nie jest jednak też szpetne. Biały plastik, lekko trumienny kształt i naklejka utrzymana w niebieskiej tonacji. Zamknięcie jest bardzo wygodne, łatwo się otwiera, jednak nie powinno się to stać bez naszej pomocy. Sam otwór dozujący uważam, że jest odpowiedniej wielkości, jeszcze nie zdarzyło mi się rozlać płyn.


Znacie? Lubicie?


Przypominam też o rozdaniu:

KLIK KLIK
zBLOGowani.pl

Archiwum bloga