Dermacol, spray na cellulit

Cześć,

Jakiś czas temu pokazywałam post z moimi nowościami. Oprócz ubrań, zrobiłam tez spore zamówienie w sklepie iperfumy. Jednym z produktów który wybrałam był Dermacol spray na cellulit. Niektóre z Was dopytywały czy to on znajdzie się w Czeskim Boxie. Jak widać zachowałam go dla siebie, ale kto wie? Może zamówię go do następnego boxa?

Z cellulitem zmaga się większość z nas. Stosujemy przeróżne specyfiki, ale z typowym sprayem do walki z pomarańczową skórą jeszcze się nie spotkałam. Dlatego tak chętnie po niego sięgnęłam. Dermacol spray na cellulit zamknięty jest w dość sporej (200 ml) buteleczce. Jest ona wyprofilowana dzięki czemu wygodnie leży w dłoni i z niej nie ucieka. Producent zastosował tutaj także bardzo sprytny myk. Na jednym z boków brakuje kawałka naklejki, dzięki czemu mamy podgląd na to ile kosmetyku jeszcze pozostało w opakowaniu. Ja to zauważyłam dopiero po kilku dniach! Całość zakończona jest wygodnym aplikatorem. Nie zacina się a produkt dozowany jest odpowiedniej wielkości i gęstości strumieniem. Właściwie to bardziej mgiełką niż strumieniem. Nie chlapie na boki co też jest sporym plusem.

Zapach sprayu jest przyjemny, delikatny. Trochę pachnie tak sterylnością, możliwe, że nie każdemu będzie odpowiadać. Nie jest jednak intensywny i mi on odpowiada. Konsystencja jest wodnista. W żadnym wypadku nie jest tłusta, co dla wielu jest sporym plusem. Po rozpyleniu na uda i pośladki wcieram płyn kolistymi ruchami w skórę. Wchłania się bardzo szybko, pozostawia lekko kleistą warstwę, która znika po minucie. Zwykle po nasmarowaniu się myję zęby i po tym czasie mogę się już śmiało ubierać. Teoretycznie spray ma chłodzić, jednak nic takiego nie zauważyłam.

Jestem bardzo zachwycona działaniem tego sprayu. Nie sądziłam, że jakikolwiek produkt może tak dobrze działać. Już po tygodniu regularnego (dwa razy dziennie) używania widziałam spora różnicę. Przede wszystkim skóra w tych newralgicznych miejscach stała się dużo gładsza i bardziej napięta. Po miesiącu mogę nie mogę powiedzieć, że mój cellulit całkowicie zniknął. Byłoby to nieprawdą. Jednak jest wyraźnie mniej widoczny, co uważam za spory sukces produktu. Tym bardziej, że ostatnimi miesiącami nie uprawiałam w ogóle sportu (czas to zmienić, kilka dni temu kupiłam nowy karnet na siłownię!). Producent obiecuje nam, że w 10 dni pozbędziemy się 35% komórek tłuszczowych. Nie jestem w stanie zmierzyć efektu, ale uważam, że nie są to jedynie marketingowe obietnice.

Pamiętajcie, że najważniejsza jest zdrowa dieta oraz odpowiednia aktywność fizyczna. Kosmetyki to jedynie dodatki, ale i te można dobrze wybrać. Marka Dermacol nie jest ogólnie dostępna na polskim rynku (a szkoda!). Jak wspomniałam jednak na początku, spray ten kupiłam w sklepie iperfumy. Kosztował 33,50 zł.