Cześć,
Dobroczynne właściwości witaminy C zna każda z nas. Z dzieciństwa pamiętam, że na wszystkie dolegliwości mama podawała mi właśnie żółte, kwaskowate pastylki. Działały trochę jak placebo, jednak zapewne i dzięki nim udało mi się ze zdrowiem. Antybiotyków nie brałam prawie nigdy. Teraz doceniam także kosmetyczne właściwości tej witaminy. Od początku roku stosuję ją w postaci serum z witaminą C Gly Skin Care. Otrzymałam je do testów od Diagnosis.
Serum ma opakowanie typowe dla tego typu produktów. Buteleczka z aplikatorem w postaci pipetki. Tak lubię najbardziej. Nie wiem dlaczego, ale tak opakowane produkty zapalają u mnie lampkę, że taki kosmetyk musi być dobry. Buteleczka jest wykonana z ciemnego szkła. Jest to bardzo ważne w przypadku kosmetyków z witaminą C, nie powinno się ich wystawiać na działanie promieni, szczególnie słonecznych.
W teorii serum jest bez zapachowe. W praktyce pachnie trochę jakby palonym sianem. Może zapach jest daleki od kategorii "wow" ale na szczęście mogę go zakwalifikować jako "ujdzie". Czuć go jedynie w momencie nakładania, na szczęście bardzo szybko znika z twarzy.
Konsystencja jest dość żadka, lekko wodnista ale zarazem trochę tłustawa. Pozostawia na skórze świecącą warstwę. Na noc ona mi nie przeszkadza. Bliżej tutaj jednak do tak zwanych suchych olejków niż tych klasycznych. Dość szybko wnika w skórę.
Ze względu na to, że witamina C nie lubi się ze słońcem stosuję serum jedynie na noc. Przez pierwszy tydzień moja cera była bardzo zadowolona z tego preparatu. Stała się gładka, jędrna oraz jej koloryt został wyrównany. Nie mam wielkich przebarwień, jednak te które były jakby lekko się rozjaśniły. Później niestety moja buzia już się przesyciła, bo zaczęła się lekko przesuszać. Odstawiłam serum, przesuszenie zniknęło. Dałam serum jeszcze jedną szansę, po około 2 tygodniach znów po nie chwyciłam i zastosowałam 3 dni pod rząd. Efekt ponownie był świetny. Następnie zrobiłam przerwę i do serum znów powróciłam po 2 tygodniach. Tego typu kuracja zaczęła bardzo odpowiadać mojej buzi. Codziennie to było zbyt często, jednak regularnie co jakiś czas daje świetne efekty. Czy działa przeciwstarzeniowo? Tego tak szybko niestety nie stwierdzę, mam nadzieję, ze jednak kiedyś moja cera będzie mi wdzięczna za używanie tego produktu.
Cieszę się, wypróbowałam jak również dałam drugą szansę intensywnemu serum z witaminą C od Gly Skin Care. Jest to naprawdę warty wypróbowania produkt, który polecam każdemu, a szczególnie osobom, które walczą z przebarwieniami oraz mają suchą cerę.
twarz
GlySkinCare Intense C Serum, serum z 7,5% kwasem askorbinowym
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja walczę z przebarwieniami, więc serum mnie interesuje bardzo:)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie tylko szkoda, że właśnie takich produktów nie można używać na dzień ze względu na wit. C.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio robię kuracje mieszane. Ja jakiś kosmetyk jest zbyt silny to używam go na zmianę z kojącą pielęgnacją.
OdpowiedzUsuńU mnie część kosmetyków własnie w taki sposób najlepiej działa: odstawić, powrócić ;)
OdpowiedzUsuńSuper, że znalazłaś odpowiedni sposób na stosowanie tego serum. Ja mam jedno z witaminą C i fajnie się u mnie sprawdza :D
OdpowiedzUsuńKurcze... To teraz mam problem bo ja swoje serum z witamina C stosuje i na dzień i na noc... Czyżbym robiła źle?
OdpowiedzUsuńA stosujesz na nie jakieś filtry?
UsuńMoja cera uwielbia kosmetyki z witaminą C :)
OdpowiedzUsuńMiałam podobne odczucia w trakcie używania serum Auriga Flavo-C. Na początku efekty były widoczne, a potem jakby przestało działać. Niestety nie można było go używać z przerwami, gdyż termin ważności od otwarcia wynosi zaledwie 3 miesiące i musiałabym potem wyrzucić produkt. Ciekawa jestem jaką ważność ma serum GlySkinCare
OdpowiedzUsuńNie ma terminu "od otwarcia". Jest ważne do lutego 2018, czyli długo:)
UsuńDługo :) Do tego czasu można więc spokojnie zużyć, nawet sięgając po nie co kilka - kilkanaście dni ;)
UsuńJestem w trakcie kuracji, bałam się trochę składu bo jest na parafinie, ale na razie o dziwo nie mam niespodzianek :)
OdpowiedzUsuńJako tako nie mam suchej skóry, ale nawilżenie zawsze się przydaje :) Serum pewnie mogłoby być pomocne przy moich przebarwieniach pozostałych po niedoskonałościach.
OdpowiedzUsuńLubię produkty z Wit C. Obecnie mam serum z Ava ale jest średnie, flavoC za to bardzo mnie podraznialo.
OdpowiedzUsuńPrzebarwień nie mam, ale szkoda, że nie można stosować go w codziennej pielęgnacji. Ja jak odstawię na dłużej jakiś kosmetyk to zwykle o nim zapominam :-)
OdpowiedzUsuńMoja skóra zdecydowanie potrzebuje witaminek, ale pewnie, tak jak i Ty, musiałabym z przerwami używać kosmetyku, bo też mam skłonności do wysuszania. Nie mniej jednak myślę, że warto wypróbować;)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtego serum nie używałam, ale od czasu do czasu lubię takie sera z wit. C stosować ;)
OdpowiedzUsuńCzaję się na jakąś witaminkę C :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam witamine C w kosmetykach. Jestem zachwycona Liq cc a to mam na oku
OdpowiedzUsuńProdukty w witaminą C lubią się z moją cerą :-)
OdpowiedzUsuńChyba muszę ten sposób z odstawianiem spróbować; zazwyczaj jak kosmetyk mi nie odpowiada przestaję stosować i zazwyczaj wyrzucam, albo daję komuś, a może trzeba dać mu szansę za jakiś czas ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam witamine C, a raczej jej działanie na moja cerę. Cos w tym jest aby używać, odstawiać i powracać :)
OdpowiedzUsuńSerum z wit. C to moje ulubione i bardzo mi go teraz brakuje, a nie widziałam żadnego w lokalnych drogeriach :(
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, warto wypróbować
OdpowiedzUsuńnie spotkałam się jeszcze z serum, które miałoby lekko tłustą konsystencję, to byłoby dobre dla mojej skóry, bo do tej pory używałam serum Avy i nie przyniosło żadnych rezultatów
OdpowiedzUsuńCzęść produktów marki jest naprawdę kusząca :D
OdpowiedzUsuńA ja właśnie poszukuję jakiegoś dobrego serum, Twój post spada mi z nieba! :D
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam jeszcze nic z witaminą C, ale ostatnio mam problem z przebarwieniami i rozważam taką kurację.
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam jakiegoś serum z wit c, zużyłam dwa opakowania Dermo Future i może bym coś nowego wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńZ ich maseczki na noc jestem bardzo zadowolona. I stosuje dokładnie tak samo jak Ty stosowałaś to serum kilka dni i przerwa. Produkt bardzo ciekawy.
OdpowiedzUsuńcałkiem sympatyczny produkt :)
OdpowiedzUsuńZ przebarwieniami wielkich problemów nie mam, ale na suchości zdecydowanie by się serum u mnie przydało :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z witaminą c, szczególnie gdy jest jej sporo bardzo specyficznie „pachną” . super, że znalazłaś sposób na to serum i wracasz do niego co kilka dni.
OdpowiedzUsuńNa szczescie nie mam problemów z przebarwieniami uff :)
OdpowiedzUsuńU mnie witamina c świetnie radzi sobie z przebarwieniami :)
OdpowiedzUsuńKochana, poklikałabyś w linki w najnowszym poście? Będę bardzo wdzięczna :)
Nie widziałam wcześniej tego serum ;) Ostatnio używam kurację z witaminą C z DermoFuture i jestem mega zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy poradziłoby sobie z moimi przebarwieniami. Swoją drogą, urzekają mnie produkty w takich buteleczkach i z pipetą :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że znalazłaś własny sposób na to serum. Ja stosuję teraz kremy z witaminą c i też podoba mi się ich działanie.
OdpowiedzUsuńJa wybrałam hialuronowe i jestem bardzo zadowolona póki co :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam sera z wit. C :)
OdpowiedzUsuńTak bardzo, że zaczełam robić sobie sama - roztwór ok. 10-15% :)
Lubię witaminę C za to działanie rozjaśniające. Już dawno jednak nie używałam. Faktycznie najlepiej na noc, ale zimą również można na dzień, tylko trzeba o filtrach pamiętać. Zresztą po książce Charlotte Cho chyba już zawsze będę o nich pamiętać. :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę:)
OdpowiedzUsuńMuszę pomyśleć nad serum z witamina C :-)
OdpowiedzUsuńMoja cera jest mieszana, ale myślę, że mimo tego serum z Vit, C byłby wskazane dla wyrównania koloru skóry, odświeżenia jej przed wiosną:)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby mi się :)
OdpowiedzUsuńPrzebarwień nie mam ale serum i tak bardzo mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuńoj przydało by mi sie
OdpowiedzUsuńja jakoś nie przepadam na tego typu olejkami, serum itp nie lubię takiej konsystencji
OdpowiedzUsuńja męczę się z przebarwieniami i mam suchą skórę, coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana.
OdpowiedzUsuńdlaczego?
UsuńNie miałam go okazji używać
OdpowiedzUsuńDużo czytałam o tymserum i powiem Ci , że bardzo zachęcające jest jego działanie.
OdpowiedzUsuń